Do przeczytania przed i najpóźniej po pierwszej randce, ale opamiętać się można w każdej chwili. Ufam, że podczas czytania niniejszej listy, powrócą wam wspomnienia mężczyzn, którzy nie budzą się obok was.
Mawia: „Lubię tak po prostu na Ciebie patrzeć„.
Typ faceta, który staje się poetą życia kobiety. Niewiele można mu zarzucić. Jest miły, przystojny, romantyczny, grzeczny, zrobi dla ciebie wszystko, na koniec świata pójdzie i serce na dłoni poda. A ty patrzysz na niego i już wiesz, że z tego nic nie będzie. Nie nawilża cię. Brak chemii.
Jeśli jego ambicje skończyły się na szkole średniej, to są tylko dwa rozwiązania: jest geniuszem albo idiotą.
Jeśli jest tym pierwszym – nie będzie miał czasu dla ciebie. Jeśli tym drugim – ty nie będziesz miała czasu dla niego.
O politykach powie, że są złodziejami, o lekarzach – łapówkarzami, piekli się, gdy rząd wydaje na bzdury kasę ‘z jego podatków„, nie lubi Dody, Wiśniewskiego, Rubika, Britney Spears, Faktu i Super Expresu, a gdy zapytasz go, czy czyta Pudelki i Plotki, odpowie, że nie, bo to strony dla pustaków.
Z pewnością wiedzę o to kim jest Doda czerpał z Dostojewskiego. Z pewnością!
Mawia: kompletnie nie znam się na modzie
Wygląda: jak ostatnia fleja.
Na randkę przychodzi w „modnej” koszuli flanelowej, sweterku w kratę lub czymś z czego wystaje sfilcowany kołnierzyk. Nosi skarpetki do mokasynów, śmierdzi tanią wodą kolońską i nigdy nie zostawi napiwku.
Mawia: czuję się samotny, brakuje mi kogoś, kto by mnie przytulił…
Występowanie: głównie wśród „trzydziestolatków” opisanych tydzień temu w „wieku partnerów„: faceci po przejściach, rozwodnicy, wdowcy, wieloletni samotnicy, straceńcy, „żadna mnie nie chce”, „szukam wielkiej miłości”. Przeciętny typ ma pysk zbitego spaniela i bardzo chciałby być głaskany. Cały dzień.
Zapamiętaj kominkową prawdę: nigdy nie dawaj dupy facetowi, który był co najmniej dwa razy rzucony przez kobietę.
Jeśli one go nie chciały, ty też go nie chcesz.
Pachnie: tym, co mu się aktualnie przylepi do skarpetki.
Objawy: do sprawdzenia tylko wtedy, jeśli pierwsza randka – na Twoje nieszczęście – odbywa się u niego w domu. Sprawdź, jaki ma porządek, ale niech cię nie zmylą pozory czystego mieszkania. Luknij na suszarkę do naczyń. Pełno ich tam? To znaczy, że umył je dopiero przed Twoim przyjściem. A tydzień leżały i gniły. Powąchaj poduszkę, sprawdź czy ma czy na kiblu nie ma zółtych zacieków i jak bardzo zjechana jest jego szczoteczka do zębów. Szczegóły zbudują ci całość.
Nie wie: jak ugotować rosół bez kostki. Zresztą z kostką też nie potrafi.
Test: Zajrzyj do lodówki. Jeśli nie ma w niej warzyw, białego mięsa lub ryb, tylko puszki piwa, tanie sery i zeszłoroczna kaszanka, to znaczy, że odżywia się jak śmieć i nie ma zielonego pojęcia o gotowaniu. Facet, który w kuchni czuje się, jak we wrogim środowisku jest ci potrzebny tylko wtedy, kiedy wiesz, że twoje ambicje kończą się na byciu kurą domową. Bo przecież ktoś gotować musi.
Nie ma co się nad tym rozwodzić. Jeśli w jego mieszkaniu nie ma książek, to jest intelektualnym dnem.
Jeśli brak książek próbuje tłumaczyć brakiem miejsca na książki, to jest intelektualnym dnem intelektualnego dna.
Nie wynaleziono jeszcze czegoś takiego jak inteligentny i mądry facet, który nie czyta regularnie książek i nie wynaleziono wartościowej kobiety, która wytrzymałaby z takim sam na sam cały weekend.
Nie rozmawia o swoich byłych. Nie wspomina przeszłości. Udaje, że jego praca to wielki TOP SECRET i jeśli cokolwiek ci powie, będzie musiał cię zabić. Gówno prawda. Jest po prostu sprzedawcą regionalnym i każdego dnia od rana do wieczora jest trzymany za pysk przed równie głupiego szefa.
Jest pewien gatunek ludzi, który uważa, że można budować z kimś zdrowy związek i nie informować tej osoby np. o tym, że się ma z kimś dziecko albo że się regularnie zdradzało swoje byłe albo że nie ma się kasy na godne życie.
Są ludzie, którzy twierdzą, że każdy ma prawo do pewnych tajemnic.
To ludzie, którzy zawsze, bez wyjątku, tworzą chore i toksyczne związki.
Zadaj mu jedno proste pytanie: czy poza tym głupim ryjem cokolwiek wyróżnia Cię z tłumu? Czy umiesz robić coś wyjątkowego? Czy masz jakąś pasję, której oddajesz się bez reszty w wolnych chwilach? Czy posiadasz jakiekolwiek umiejętności, poza otwieraniem puszek od piwa uszami, którymi mógłbyś mi zaimponować?
Obawiam się, że na tym punkcie wyłoży się 99 proc. mężczyzn. Ambicje współczesnego faceta to szkoła od rana do wieczora, ewentualnie praca w korpo od rana do wieczora, chlanie w weekendy, marzenia o podwyżce i awansie na stanowisko szefa podobnych mu idiotów.
Proponuję następny typ „dziwkarz”. Leci na wszystko, co nie jest wieku utylizacyjnym i nie ma wyraźnych braków w uzębieniu. Trzeba trzymać się z daleka, bo jeszcze przyniesie chorobę weneryczną.
No zgoda, ale jak takiego rozpoznać na pierwszej randce?
Jako kobieta powiem tak: widać po gębie od razu. Jak która nie widzi, to znaczy, że desperatka albo lubi być zdradzana.
Zazwyczaj (choć nie zawsze) dziwkarzy rozpoznaje się po tym, że są w miarę dobrze ubrani i dość zadbani, lubią się chwalić i za wszelką cenę muszą ci pokazać, że są Och! Ach! Zajebiści. plus teksty na podryw jasno wskazujące na to, ze chce cię przelecieć.Ze swojej strony dodałabym typ opalonego chłopca: Solarium, solarium, solarium, różowe koszule, do tego SZALIK na szyję (najlepiej w klubie, w którym jest tak gorąco że można się stopić) + mokasyny..
Mogliby się tutaj też znaleźć piłkarze bo każdy wie, co robią na wyjazdach i że są wspaniałym wyborem o ile chce się złapać jakąś chorobę weneryczną… Przykre ale prawdziwe.
No i może jeszcze typ „szpanera”? Nie wiem jak to nazwać. Jak rozpoznać? „Znam biegle 10 języków i mam kurtkę od Ralfa Laurena a ten zegarek to czyste złoto, wiesz?” Ostatnio miałam okazję posłuchać takiego kretyna… jedyny komentarz jaki mi się nasuwał to o borze…
I Weronika to właśnie taka kobieta, która umie rozpoznać, chociaż opis jest zbyt obszerny. Szaliki, solarium i różowe koszule nie zawsze występują. Chwalenie się choćby kontem na ogame jak najbardziej występuje. Ci bardziej inteligentni starają się przemycić informacje o swojej zajebistości w delikatniejszy sposób.
I Weronika to taka kobieta, która nie zagląda do słownika, nie jestem geniuszem(średniakiem), ale nie używam „rz”, gdy pisze o Bogu…
Wystawiacie takie teksty, a potem dziwicie się, że nie macie faceta… Uwierzcie nie ma ludzi idealnych, każdy ma swój zbiór cech, które mogą lub nie muszą odpowiadać płci przeciwnej…
Matthew – nowy czytelnik kominka. Miło Cię poznać ;D
Allahu widzisz i nie grzmisz!
Widzę ktoś tu został zdradzony, co?
Drogi Mattthew! Skończyłam liceum ze średnią ocen 5,3 i dostałam się na dzienne prawo na 3 uniwersytet w Pl. A faceta mam od roku (równo dziś). Polecam lekturę regulaminu strony a potem tę:
http://www.kominek.in/2011/07/12-typow-komentatorow-blogow/
A tak poza tym to już po tym jednym komentarzu widać jakim jesteś kretynem. Jak będzie mi Ciebie bardziej żal dam Ci link do swoich zdjęć w sieci, będziesz miał się przy czym spuszczać na monitor.
egh… boRZe…
Poprzedni komentarz miał być post wyżej.
Średnia + ładna buźka, to Twoje jedyne atuty? Zaraz pod postem w którym mieszani są lansiarze? Do średniej z liceum zabrakło inteligencji emocjonalnej żeby wyłapać ironię tego faktu. Gdyby było mi Ciebie żal w ogóle, rozwinąłbym tą myśl, ale nie jest. Moja średnia 5.4, własna firma, kobieta od 9 miesięcy, tak żebym wyszedł na kompetentnego. Dziękuję za uwagę.
Weronika – za każdym razem jak się komuś przedstawiasz to podajesz swoją średnią z liceum i nazwę uczelni, na której się uczysz? W takim razie – skończyłam liceum ze średnią 3,6 i dostałam się na dzienną medycynę na 13 uniwersytet w Polsce. Ale jestem zajebista!
Mańku- napisałam tak bo kolega wyżej zarzucał mi głupotę. Ten komentarz był cyniczno-ironiczny ale nvm, widzę, że niektórzy nie do końca zrozumieli moje intencje. A co do moich zalet to jest ich o wiele więcej ale nie o to chodziło w tym komentarzu. Gratuluję sukcesu w życiu..
Natalio- a czy ja powiedziałam, że się tak przedstawiam? Czy to było „przedstawienie się” w ogóle? Więc skąd pytanie czy się tak ZAWSZE przedstawiam? Tak, wiem, ludzie uwielbiają generalizować… Nie będę powtarzać tego co napisałam już kilka linijek wyżej..
Proponuję koniec off-topu! Amen.
„Ten komentarz był cyniczno-ironiczny ale nvm, widzę, że niektórzy nie do końca zrozumieli moje intencje.”
Ironizować też trzeba umieć, to cecha właściwa ludziom inteligentnym. Tylko głupek pisze bzdury a potem bredzi, że „idioci nie wyczuli ironii”. Twój komentarz nie był cyniczno-ironiczny. Był po prostu idiotyczny.
Jeśli dla Ciebie wszystko czego nie rozumiesz jest idiotyczne to na pewno 🙂 pozdrawiam
Jeśli podasz mi choć jeden powód, żeby nazwać Twój komentarz cyniczno-ironicznym, to się z Tobą zgodzę. Miłego dnia.
Weronika;) podane przez Ciebie przykłady zachowań mężczyzn wystepuja z tego co widac także u kobiet… ty jesteś tego świetnym przykładem:)… trzeba bylo dodać jeszcze „Znam biegle 10 języków”;)). Jeśli kolega Ciebie urazil tym, ze zwrócił Ci uwage na temat twojej pisowni to mogłaś go wyjaśnić w inny sposób… bardziej „inteligentniejszy”, bo w końcu z taką srednia i taka uczelnia chyba jestes inteligentna;)… prawda??;DD
Moja średnia to 4,8 ale z matury (starej) 5,25. Studia na uniwerku z top10. Własna firma. Ta sama kobieta od 8 lat, poznana de facto na studiach.
Czy powinienem już targnąć się na linkę? 😉
—-
Dobra, żartowałem z tą linką. Taka ironia. Po prostu wprawiliście mnie w dobry humor. Dzięki 🙂
No, ale jaki to problem? Jesteście na randce, obojętnie gdzie, oby byli ludzie. A kolo rozglądając się na boki za dupami wzbiera powietrze do gęby, jakby bolały go zęby.
No, ale jaki to problem? Jesteście na randce, obojętnie gdzie, oby byli ludzie. A kolo rozglądając się na boki za dupami i na widok jakiejś wzbiera powietrze do gęby, jakby bolały go zęby.
Dziewczyna posiadająca minimum doświadczenia w relacjach damsko-męskich od razu rozpozna zaliczacza. Do pierwszego kontaktu z palantem tego rodzaju może być nieświadoma, ale potem włącza się radar na bajerowanie przez dziwkarzy. Nie pomoże garnitur ani jacuzzi w domu.
Jeśli oglądasz jacuzzi w jego domu to wiedz, że jest już za późno… 😉
Dziwny ten typ.
Ale która kobieta ( nie dziwka ) prześpi się z facetem, który leci na wszystko ( wszystko? )… :))
Spragniona?
Wydłużyłabym tą listę o ,mamusiny syn’.
Po stokroć się zgadzam.
Jak rozpoznać? Wiek: ~30. Na pierwszą randkę nie zabierze Cię do siebie, ponieważ mieszka z mamusią. Całkiem możliwe, że się do tego przyzna i będzie się bronił kwestiami ekonomicznymi.
Cholera, zawsze chcę na pierwszą randkę do mnie i nigdy się nie zgadzają… coś to podejrzane jest. Mamie córeczki!
I koniecznie zapytaj z kim był ostatnio na wakacjach, w kinie…
na pewno nie z polką. One nie chodzą do kina z nieznajomymi bo oni i tak chcą je tam zerżnąć. A że chcą po rpostu obejrzeć film i pogadać potem o nim? Nieważne. Polka wie lepiej
a typ „inteligentnego żonkila” używa mądrych słów zawsze i wszędzie, niekoniecznie na temat. Interesuje się wszystkim- od mody, przez muzykę, kino po książki. Ma swoje zdanie na każdy temat, nie wie co to kompromis. W związku potrzebuje kogoś kto będzie go wielbił, słuchał, patrzył i wąchał Wszystko ma być dla niego tu i teraz.
Ależ z Ciebie melomanka!
why?
Mów mi żonkil 😉
miło mi. melomanka. dziękuje i dobranoc ^^
czyli jest stuprocentowa kobietą. Własnie opisałaś 99% polskich kobiet
Kobiet? Phi! Ludzi!
Typ numer jeden mój faworyt, nie ma nic bardziej irytującego jak rozmemłany facet.
Mój typ na listę: cwaniaczek – głupi uśmieszek na twarzy, głupie odpowiedzi na sensowne pytania i wszystko jasne…
jak dobrze, że zdążyłam przed pierwsza randką…
Pan i władca – ale takiego nie rozpoznasz na pierwszym spotkaniu. Dopiero za kilka dni już będziesz wiedziała że trzeba uciekać, zasypie Cię telefonami, sms, e-mail i dołączy do tego jeszcze komunikator. Za każdym razem gdy Cię złapie, zapyta gdzie jesteś i z kim? Nie daj borze nie zareagujesz bo będziesz siedziała z otwartą paszczą u zębologa to pewne że byłaś ze swoim byłym niedoszłym albo przyszłym.
Paulina, ja bym dodała jeszcze do tego, że ciągnie Cię ze sobą wszędzie, ale to dosłownie WSZĘDZIE (nie potrafił zrozumieć, że do Kościoła chodzę kiedy mam chęć, a nie regularnie co niedzielę), nawet na transmisję meczu w pubie. A potem awanturuje się, kiedy ziewając skradasz się ku wyjściu. I to jego wymówka, jak nie bierzesz go wszędzie; „a ja to cię zawsze ze sobą zabieram!” URGHHH. Dopiero po chwili przyszło mi na myśl, że on zabiera mnie tylko po to, żeby mieć mnie na oku…
hehe, a odpowiedz tylko: „a ja Ciebie aż tak bardzo nie kontroluję”, to zobaczysz jaka piana mu wyjdzie…;)
OlaZPrzedzkola dokładnie, przeglądanie komputera i telefonu obowiązkowo, zanim zdążysz wejść do domu. Pretekst Ty masz fajniejsze gry… Zainstaluj mu takie same to powie że na Twoim lepiej się gra, zamieńmy się na telefony, wiesz ja do swojego się przyzwyczaiłem. Weź tu żyj, a jak go rzucisz bo otrzeźwiejesz, to masz pozamiatane dopóki mu się nie znudzi – „nie znudzi” nie znajdzie drugiej głupiej, ale jak już znajdzie to ja mam spokój!
kiedyś, środa wieczorem (jeden taki co się „starał”):
-co robiłaś w sobotę?
-nie pamiętam, a co?
-bo *** wyszedł wcześniej z imprezy i NA PEWNO się spotkaliście
-???
Tia i zrobi Ci jazdę, bo jak to możliwe abyś nie odpowiedziała na jego kontakt :/
To nie pan i wladca to chorobliwie zazdrosny typ.
ja ten typ nazywam „Trujący bluszcz”… osobiście mam lęki na samą myśl, hate it.
Gdzie mój jeden procent. Płaczę rzewnie.
tutaj.
W sumie brakuje mi typu „dresa” czyli otępiały chadzając ciągle w jednym i tym samym noiku tu gdzie adodasie, bo przecięć firmówka. Ciągnący cały czas nosem i wycierając swoje gluty w rękach, no nie można też zapomnieć o znajomość łaciny podwórkowej.
Kominek pisze tak, że przejść obojętnie obok tekstu niesposób! Prawde mówiąc, za każdym razem kiedy Go czytam mam ochote napisać kontr publikacje. Ktoś powinien pisać krytykę tekstu dla równowagi. A może by tak kontr-Bolg?Ktos ma czas i ochote?
Wracając do tematu:
Kobiety! Posługujcie się stereotypami! …ale ostrożnie i z użyciem głowy ;] a poza tym wszystko o czym Kominek pisze to prawda 😛 prawie wszystko ;]
A jak sądzisz, dlaczego Kominek nie nazwał swojego bloga: „kontro-blog” (nie „kontr”, a właśnie „kontro” – od kontrowersji). Czy aby nie po to, żeby ci co-inteligentniejsi potrafili wychwycić ową szczyptę ironii zawartą w jego tekstach i odnieść się jedynie do „sedna sprawy”?
Następnym razem POMYŚL, zanim kogoś skrytykujesz.
Mogę się ze sobą przespać 🙂
A więc wszystko jasne, jestem wyjątkowy.
Wiele mądrzejsza nie jesteś pisząc o Boże przez RZ
Kocham nowicjuszy!
Również. 🙂 Jest w nich jakiś taki dziewiczy, nieskażony regulaminem urok.
Nowy jesteś?
wiele mądrzejszy nie jesteś komentując bez uprzedniego przeczytania regulaminu
Gonti, nie komentuj póki nie załapiesz pewnych zasad panujących na blogu. Proszę bardzo, nie ma za co.
Piękne.
Nie zgodziłbym się tylko w punkcie 8. – może przecież korzystać regularnie z biblioteki, chociaż z drugiej strony jeśli nie stać go na książki może go też nie stać na utrzymanie związku 🙂
Osobiście mam sentyment do wypożyczanych książek…
jak ma z biblioteki, to przynajmniej jedna-dwie książki w domu są, zresztą wtedy też by kupował chociaż z jedną do roku, bo wszystkiego nie można wypożyczyć
Używane książki potrafią kosztować grosze. A ulubione pozycję jednak chętnie się stawia na półkach.
Mam to samo! Te z biblioteki mają taki specyficzny zapach.
Co nie zmienia faktu, że mimo miłości do wypożyczania, książki w domu być muszą i koniec kropka.
Uwielbiam książki z biblioteki ze względu na częste zapiski na marginesach lub podkreślone co ważniejsze dla kogoś treści. 🙂
Taaak… Albo podkreślone imię bohatera z dopiską „to on zabił” na pierwszej stronie…
heheh nie stać go na książki to nie stać na utrzymanie związku? Jakoś mi się to skojarzyło z ‘nie stać Cię na lepszy samochód to nie stać Cie na mnie’ 🙂
Uwierz mi że pieniądze są też bardzo ważne 🙂
I nie bierz przykładów z ekstremum. Osobiście też nie uważam że facet musi mieć dużo kasy żeby być z kimś, chodzi mi tu raczej o podejście, bo w większości przypadków te 20 zł chętniej wyda na kratę browarów.
Jest 2012 rok 🙂 Nie mam w domu ani jednej papierowej książki ani nie chodzę do biblioteki – wszystko trzymam na Kindle.
Typ „Pasożyt”. Szuka pracy i „chwilowo” nie ma kasy. A ta chwila przeciąga się a on liczy że jego wybranka mu pomoże.
Albo ‘chwilowo nie pracuję, bo nie muszę’. Chwilowo od pół roku.
typ pasożytka – szuka frajera który będzie ją utrzymywał, stawiał sponsorował, da dom i auto. Taka która nigdy nie ma kasy i liczy ze jego psim obowiązkiem jest jej pomagać
oh, mój niedoszły były pewnie by spełnił z 8 powyższych punktów, ale najgorsze jest to że ja byłam taka głupia, żeby nie zrywać znajomości po pierwszych 5 minutach rozmowy, ughhh.
co do talerzy, to ja mam w kuchni zawsze ich pełno w suszarce, bo wkładam je tam po tym jak wkładam brudne do zmywarki. może więcej ludzi tak robi, więc nie wiem, czy to taki dobry wskaźnik na brudasa
A nie wkładasz czystych talerzy do szafki? Bo ja tak zazwyczaj robię po wypraniu ich w zmywarce-chowam do szafki.
U nas się też właściwie trzyma w suszarce z lenistwa.
Kurcze jestem dziesiątką, prawie. ojoj 😉
I jak tu skończyć z celibatem ? ;o
Biedactwo.
Wspomógłbym Cię, ale akurat mamusia woła na obiad 😉
Komentarze cacka jak zawsze krótkie i dosadne 🙂
typ „bufon” – mówi tylko o sobie, tylko to co ON robi jest interesujące, a rola kobiety polega na potakiwaniu i zapewnianiu, jaki to jest wyjątkowy i wspaniały!chodzący cud…ugh
Nie ma to jak podczas deprechy otworzyć kolejny tekst Kominka i dowiedzieć się że jesteś numerem 5… A moje samopoczucie sięga dna
pomiziać cię?
Nie, dziękuję
Hej.
Nie bój żaby, ja pasuję do 1 i 3-7. A odnośnie dna, to myślałem że się odbiję, a ono się zarwało 🙂
W moim nudnym życiu to ja mężczyzn prawie nie spotykam, a jak już to samych fajnych, więc nie mogę sobie nawet powspominać tych, co się obok mnie nie budzą. Ale coś tam się znajdzie.
1. (Prawie) jak Kulczyk – jego główny temat rozmowy to pieniądze, obsesyjnie wypytuje ile i jak zarabiam, chwali się samochodem, o czymkolwiek mówi to wymienia cenę.
2. yntelektualista – trudne słowa, zerowe poczucie humoru, obraża się, jak w dyskusji ktoś mu udowodni braki w wiedzy. Czasem występuje w wersji hipsterskiej – wszystko musi inaczej, oryginalnie, nietypowo. Pewnie nawet sra do umywalki a myje się kiblu.
3. James Bond – był wszędzie, robił wszystko, z 5 razy uratował kraj przed inwazją obcych, ale szczegółów nie może zdradzić, bo to tajne. Specyficzny podgatunek pana tajemniczego. Jak ładnie poprosisz to po randce pokaże ci pistolet…
4. Erotoman gawędziarz – opis zbyteczny, gada o seksie i podbojach, nic z tego nie wynika. Przy kilku rzeczowych pytaniach wymięka.
5. Młody zdolny – typ młodego, prężnego działacza lub biznesmena, zawsze w garniturze, którego jeszcze nie umie nosić, przylizane włosy, zero zarostu. Cechy charakterystyczne to trzy telefony komórkowe, teczka i zaczynanie co drugiego zdania od: U nas w firmie lub u nas w partii
Haha – młody zdolny – klasyka gatunku!
Załóż Bloga – będzie konkurencja dla Kominka…;)
Uwaga, teraz padnie jedyna słuszna odpowiedź: Kominek jest BEZ-KON-KU-REN-CYJ-NY:)
dokładnie, nasz Pan nie ma konkurencji i śmiem twierdzić że nigdy miał nie będzie. Słowa nie są na zawsze 😉
Też chciałbym być czyimś Panem…
Cóż, może w przyszłym życiu urodzę się magnatem w starodawnej Polsce… 😉
Co do erotomana gawędziarza: istnieje odmiana „mocny w gębie” : mężczyzna który nieustannie robi jakieś żaluzje, rzuca podteksty, ale nie jest zdolny zrobić żadnego ruchu w „tym” kierunku lub też kiedy przychodzi właściwy moment, cała odwaga czmycha.
Typ ciamajda. Facet nie potrafił prowadzić samochodu, sposób w jaki zmieniał biegi przyprawiał mnie o dreszcze. Poszliśmy na strzelnicę, gdzie pomimo instruktarzu połowę strzałów oddał w sufit. Jednak zostańmy tylko przyjaciółmi
o, ja już rok szukam kogoś z kim momżna postrzelać 🙂
No i wyszło na to, że pasuje do wszystkich!
Żywię głęboką nadzieję, że na blogowej sali nie ma żadnych typków spod tych 10 ciemnych gwiazd.
Btw, typki spod 1 zwykły również mawiać „nie widziałam piękniejszych oczu od Twoich”. Ja nie wiem, co wyście się w dzieciństwie naoglądali…
Mój typ „Ważniak” – pozbawiony umiejętności słuchania, fan mówienia głównie o sobie, megaloman, egocentryk, narcyz, wszystko wiedzący najlepiej, wywyższający się, nieraz z dużą wiedzą, ale o kompletnie zamkniętym, konserwatywnym umyśle; nierzadko mówiący kobiecie jak ma żyć, co robić i uważający siebie za bezdenne źródło rad; nigdy nie potrafi się wyluzować, o ograniczonym poczuciu humoru, często impotent.
Jeszcze jednego typka podsunę, tzw. „AntyAnty” – taki, co podczas rozmowy o antykoncepcji albo zbywa temat, śmieje się jak przygłup i mówi, że to kobiecy obowiązek o to zadbać, albo wychodzący z założenia, że „przecie nic się nie stanie, c’nie maleńka?”. Wą!
Pragnę dodać, że cholernie imponuje mi u faceta jego przyjazny stosunek do kuchni. Lubię facetów lubiących eksperymenty. W każdej sferze. To jest totally sexy:)
„pozbawiony umiejętności słuchania, fan mówienia głównie o sobie, megaloman, egocentryk, narcyz, wszystko wiedzący najlepiej, wywyższający się, nieraz z dużą wiedzą,”
Właśnie opisałaś połowę kobiet, z którymi byłem na pierwszych randkach. Już się bałem że one tak mają bo som kobietami 😉
Brakuje faceta, który spędza więcej czasu w łazience niż przeciętna kobieta, a coś takiego jak wymiana kół w aucie jest dla niego niewykonalne – zapewne zrobi to za niego jego zniecierpliwiona kobieta. Na dłuższą metę takie „pizdy” życiowe są bardzo ciężkie we współżyciu.
w tym momencie tej dyskusji/wymiany zdań nie wiem czy bardziej boli mnie ilość typów wymyślonych/poznanych przez nas, czy fakt że przedstawiciele płci przeciwnej się nie bronią.
Faceci nie mają w interesie bronić kogokolwiek, jedynie siebie. Mam w d..ie czy ktoś się znajduje w/w „typach”.
Wiem kim jestem i nie musze się bronić. Tyle ode mnie. Reszta mnie nie obcodzi ;]
Pozdrawiam
good for you jeśli wiesz kim jesteś i co robisz na tym świecie. znam multum elementów obu płci, którzy są bo są i tyle. Mnie osobiście poruszyłoby jakiekolwiek typowanie, choć nie powiem damskie top 10 też uzupełniłabym o parę przykładów tylko nie ma ludzi idealnych, nie ma też ludzi całkowicie do bani, kwestia równowagi. Ale bronienie siebie jest ok, jeżeli ma się dobre argumenty.
Mi się wydaje, że brak komentarzy „braoniących” wynika z tego, że to Wasz problem dziewczyny z kim się spotykacie 😉
Cóż – czym płytszy intelekt tym bardziej powierzchowna ocena wystarcza do klasyfikowania ludzi:) chyba że to żart – to dobre 🙂
Pozdrawiam
Dziewczyny! Sypiejacie z takimi co mają w życiu CEL! Z takim, którzy do czegoś dążą, coś budują – mam na myśli swoje CELE. Pytanie powstaje czy ten cel Ci się podoba, a potem to tylko decyzja:
„Spać z nim czy nie?”
a jeżeli jego CEL to ja???
Mój ulubiony typ – bezczelny i bogaty. Na pierwszej randce opowiada o tym, gdzie to nie był i jakich to nie ma fajnych znajomych. Pali cygaro do pizzy i lata dwa razy w tygodniu samolotami. Słoma z butów wychodzi przy odmianie przez przypadki. Plastiku to u niego plastika.
Ja tam nie widzę nic złego w lataniu samolotami dwa razy w tygodniu, za to brak podstawowej znajomości języka odrzuca mnie u wszystkich, bez względu na zasobność portfela.
Cholera, pasuję do wszystkich dwunastu, a jeszcze pewnie do sześciu innych. Koszmar.
Ale przynajmniej puszki piwa otwieram penisem!
Typ „wiecznie zajęty” Facet, który jest wiecznie w pracy i nie ma czasu na te wszystkie pierdoły, którymi Ty zawracasz mu głowe. Za każdym razem jeśli chce wykręcić sie od czegokolwiek stawia na „pracę”, cokolwiek to miałoby znaczyć. Lepiej nie isc z takim do łóżka, o ile w ogole udałoby mu sie znaleźć na to czas w jego napiętym grafiku…
Taki typ faceta istnieje?
Moim zdaniem jeśli facet przykrywa się pracą to zwyczajnie głupio mu przyznać, że ma Cię głęboko w dupie. Dla kobiety która fascynuje mężczyznę zawsze znajduje się czas.
dokladnie tak, dlatego jesli jakims cudem zachce mu sie seksu z tobą, trzeba czym predzej spieprzać, bo po tym jak dasz mu dupy on (jak sama(napisałas) bedzie miał cie gleboko w swojej. Ot taka dygresja żeby sie takich czym predzej pozbywać.
uwielbiam typ młody zdolny:D interesujące. A i kominek napisał posta tak jak się spodziewałem w moim komentarzu do 10 typó kobiet…:D
ANyway myślę, że każdy z facetów miewa „momenty” przynajmniej z kilku tych … klasyfikacji.
Nie wątpię, że sam autor również:)
czasem mam ochotę być romantyczny, w niedzielę cały dzien wyglądam jak dziad, wszystkie książki mam na kindlu, czasem po przejebanym dniu w pracy jestem miiiiiiissssiiiiiiie, zdarza mi się odezwać jak Pan banał i czasem lubię jak się mnei słucha (jak pan ważniak:D).
Ciekawe czy kominek na przykład wyznaje zasadę, że z Grubą nigdy nie sypia:D (pytanie jak określić kiedy zaczyna się gruba bo sevres wzorca jeszcze nie położyli).
nerd
Tak, wyznaję zasadę, że nie chodzę do łóżka z kobietą 60+
Pomijając fakt, że aktualnie z żadną nie chodzę i w najbliższej przyszłości nie zamierzam tego zmieniać.
Czy to ironia? Przepraszam, jestem tu nowa.
Oczywiście, to taki żarcik dla wtajemniczonych był. Przecież wiadomo, że Kominek sypia wyłącznie z kobietami po trzydziestce i ważącymi ponad 60. Chyba, że akurat maa celibat:)
Uff, jestem bezpieczna, 62 . Chyba nigdy nie osiągnę tego stopnia wtajemniczenia !
Powyżej 60 kg!
Mnie denerwuje typ „twardego macho z miasta”. Pierwsze skojarzenie – słynny Psikutas bez „s”. Typowy pozer, pod tą maską zwykle kryje się maksymalna pipa.
niestety, wydaje mi się, że jakieś 50% panów można wrzucić do worka z numerem 7. Za to 3. to zdecydowanie mój faworyt, zwłaszcza jeśli dodać do tego brak umiejętności sklecenia dwóch zdań bez przekleństw.
przy okazji, czy jest szansa na „10 typów mężczyzn, z którymi warto sypiać?”, dla chcących zerwać z celibatem, a nie się w nim utwierdzać?:)
Ja, ja, ja odpowiem! Mężczyźni z którymi warto sypiać to wszyscy, którzy nie zostali zawarci w powyższym tekście, komentarzach pod tekstem oraz tacy, którzy nie budzą odrazy u p. Kocyk lub innej poszukiwaczki. No i koniecznie z odpowiednią dawką perwersji we krwi. Czyli jakiś promil społeczeństwa.
Ale z 10 naprzemiennie? :))))
No i w ogóle kiedy jest to „warto”? Tak jakoś z giełdą i aukcjami skojarzyło mi się 😉
sformułuję to inaczej: „po czym poznać, że dany mężczyzna jest ok i warto rozwijać znajomość” lub „10 cech fajnego faceta”:)
Nie ten temat 🙂
Tak, będzie takie zestawienie, o ile tekst ten nie wejdzie mi w konflikt z przekonaniem, że warto sypiać wyłącznie ze mną.
Ale nie da się sypiać z mężczyzną, który nie zamierza zakończyć celibatu.
I w tym właśnie tkwi konflikt tragiczny kominka!
Obawiam się że nie Kominka tylko nasz! Ja tam sobie myślę że kiedyś znajdzie się taka dla której Kominek straci głowę – byleby tylko nie zapomniał o swoich wiernych fankach!
Jakieś stopniowanie zrób; ten typ średni, ten typ całkiem ok, ten typ nadaje się (w tłumie), ten typ nienajgorszy, ten typ fajny, ten typ ekstra, ten typ to tylko z połykiem, Kominek.
Na pierwszy rzut oka celibat wyklucza stwierdzenie iż „..warto sypiać wyłącznie ze mną”….. ale trzeba przyznać że afiszowanie się celibatem doskonale spełnia swoje zadanie… więc jedna „warto” 😉
sprytny Kominek 🙂
dobry jest też typ „wierny inaczej”. Niestety, bardzo często ma dar przekonywania, więc i na pierwszej randce ciężko się połapać, czy nim jest, czy nie. Cechy charakterystyczne: śliczna buzia, zadbany, mnóstwo zainteresowań, wysportowany, szarmancki, bajerant. Pokrzywdzony przez społeczeństwo, bo ludzie gadają, że zaliczył już kilkadziesiąt (lub więcej) panienek, ale robią to z czystej zazdrości! Bo on W ŻYCIU nie zraniłby kobiety. Kiedy już naprawdę uwierzymy w jego aktorskie zagranie, okazuje się, że faktycznie zaliczył.
Kolejny ‘cudowny’ typ „nieszczęśnik”:
Wszystko fajnie pięknie, inteligentny, ciekawy, traktuje Cię jak bóstwo, gdy wreszcie okazuje się, że nie możecie być razem, bo on jest „wielce nieszczęśliwie zakochany od 10 lat w dziewczynie, z którą nie może być”/”nie zasługuję na ciebie”/”moja mama powiedziała, że jesteś dziwna, więc nie możemy być razem”..
kolejny okaz: „wysil się”
jego rozmowy opierają się na „hah”, „aha”, a „no to co tam powiesz?” pada z jego ust kilkanaście razy w ciągu godziny.
No, można jeszcze wyliczać i wyliczać..
Sukces. Nie pasuję do żadnej z 10 kategorii, chyba pora umierać.
ps. Ale co z tego- i tak jestem sam jak palec.
no to moment zgodnie z klasyfikacją jesteś „smutaskiem/nieszczęśnikiem” pora niestety umierać… zrobić świat lepszym:D
Komin sprytnie to opracował – jakim by nie być, to zawsze jest się do dupy. 🙂
Komin nie jest do dupy… a swoją drogą ludzie uwieliają zestawienia. To było ewidentne zagranie pod publikę.
Taka jego praca, gdyby pisał nudne jak flaki z olejem teksty, bez elementów prowokacji, sam bym tutaj nie wchodził. Nudziarzy w internecie jest cała masa, Komin przynajmniej potrafi napisać coś, że się człowiek pośmieje, również ze swoich domniemanych wad.
Ha ja pasuje do wiekszosci i tez jestem sam jak palec…
Chyba jednak czas umierac…
Typ Macho – opowiadajacy o tym jaki boski jest w łóżku, jak to jednym palcem, w jedną minutę potrafi doprowadzic kobietę do orgazmu. Zazwyczaj to prawiczki po przejściach, ktorych wiedza zaczerpnieta jest ze słabych trzy minutowych porno w necie. Tacy nie zasługują nawet na to żeby im stanoł w obecności szanującej sie, normalnej kobiety.
ale czasem im stanie mimo woli, bo zobaczą taką szanującą się normalną gorącą kobietę… i koniec. W końcu to prawiczki to trudno się im opanować.
Teoretycznie jestem idealny, w praktyce i tak każdy ma mnie za cynicznego sukinsyna. Hm.
ha i to lobię. teoretycznie to i ja jestem idealna i normalna w praktyce określana dziwną i inną a ironia…któż jej nie lubi.
W teorii też jestem idealny, a w praktyce to mam w dupie co inni myślom :]
What others think is not my business 😛
jest jeszcze jeden typ,o którym,z jakiegoś powodu,nie wspomniałeś-facet kochający kobiety,ich ogół,facet ,który uwielbia seks,pije i bardzo dużo czyta,a w wolnych chwilach pracuje.jakbyś takiego nazwał?
Charles Bukowski
Witkacy!
11. Bloger
Typ faceta, który szuka poklasku. Tak naprawdę to zwykły grafoman, który pisze straszne banały pod masowego czytelnika. Na pierwszy rzut bardzo inteligentny i błyskotliwy w swych dywagacjach, a tak naprawdę daje upust swoim ukrytym kompleksom. Krytyka innych idzie mu łatwiej niż oddychanie, szufladkuje ludzi często w sposób pogardliwy, jednocześnie pisząc o sobie jakby był ponad tą „całą hołotę”. Lepiej nie „dawaj mu dupy” bo po kilku pierwszych spotkaniach czar pryśnie.
Mmmmonster KILL !
Hehe, Miiisiuuu, pewnie wydawało Ci się, że nie jesteś 1 z 10. Pocieszę Cię: nie dość, że pachniesz każdym z 10, to jeszcze pobiłeś rekord – jesteś prawie każdym z 12 świętych(http://www.kominek.in/2011/07/12-typow-komentatorow-blogow/). Gratulacje składam w Twe ręce.
Cóż, w takim razie pozostaje jedynie bić brawa pod każdym tekstem. 😉
Boję się wiedzieć, czym Pani pachnie.
A Pan bloger mieczem wojuje, to i od miecza ginie. Czy naprawdę liczył, że każdym swoim wpisem wywyższając się i w niby ironiczny sposób wyśmiewając innych, nigdy nie spotka się z odwetem? A ten jest wyjątkowo celny, bo prawdziwy w 100%. Skąd wiem? Potwierdza sam Pan bloger, wypowiadając się i chcąc go skasować.
Publiczne dawanie upustu swoim kompleksom ma swoją cenę, Panie blogerze. A wpis czytelnika należy traktować w kategorii kubła zimnej wody. Oczywiście pozostaje wierzyć, że to tylko Pana poza, że pisze Pan pod publiczkę, bo tłum lubi wyśmiewać innych. Mechanizm bardzo prosty: człowiek obgadując innych czuje się lepszy. Jednak z zewnątrz to zupełnie inaczej wygląda – bardzo żałośnie. Szczególnie komentujące tu Panie wypadają niekorzystnie.
Możliwe, że w życiu prywatnym jest Pan znacznie lepszym człowiekiem niż Pana blogowe alter ego. Kimś więcej niż niedojrzały pozer.
A jutro cię skasuję. Pożyj sobie trochę.
Brak Ci dystansu do siebie, kolego, to jeden z lepszych komentarzy pod tym tekstem. Uśmiałem się niemiłosiernie i założyłem się z moim psem o wyjście na spacer, że skomentujesz ten wpis. Pies dziękuje Ci po stokroć, wychodzimy. 🙂
Co jest właściwym dystansem? Dać sobie napluć w twarz i jeszcze podziękować? W którym momencie do kanonu dobrego wychowania zostało dopisane anonimowe ośmieszanie gospodarza?
Poza tym cały tamten komentarz jest doskonałym przykładem „dawania upustu swoim kompleksom”. Jest zwyczajnie słaby.
Kominek przecież pisze w taki sam sposób do swoich czytelników, a ci, którzy się oburzają za jego teksty, posądzani są niezrozumienie/nieumiejętność wyczucia ironii. To dlaczego autor nie potrafi odnieść się w taki sam sposób do powyższego komentarza? Brak dystansu, autoironii?
Przecież ten komentarz jest tylko parodią kominkowego stylu – mniej lub bardziej udaną, ale parodią. To nie jest tekst w stylu :jesteś głupi, nudny i żadna cię nie chce.
Ależ dużo głosów na minus nagle doszło. Ohoho, ktoś się postarał 😉
O kurcze, ale komuś się chciało hejtować 😉 Boję się takich ludzi.
Nie będziemy płakać!
bedziesz teraz kasował negatywne komentarze bo nie idzie ci pisanie;>?? biedny.. znajd kogos kto cie pokocha i przytuli bo gorzkniejesz:)
I za to cię lubię 🙂
KABOOM!
pewnie, Kominek, krytykowac to Ty a nie Ciebie. Twoja racja jest najtwojsza i za to miedzy innymi wlasnie Cie kochamy.
„Brudasem” nie jestem, naczynia zmywam od razu, wrzucam je na suszarkę i je tam zostawiam. Po co mam tracić miejsce na naczynia w jakiejś szafce, skoro one idealnie się mieszczą na suszarce?
„Bezksiążkowcem” też nie jestem, czytam średnio 3 książki na miesiąc. W domu, nie licząc pozycji typu „Thinking in C++”, nie posiadam ani jednej książki. Biblioteka Ochota ma ich całe mnóstwo, w tym nowości wydawnicze. Ma również bardzo wygodny system zarządzania rezerwacjami – przeglądasz cały katalog w domu, rezerwujesz sobie wybrane pozycje i podając kartę w bibliotece dostajesz zarezerwowane egzemplarze. Szybciej i wygodniej niż łazić i szukać po jakichś empikach, czy merlinach. I do tego bezpłatnie.
Podoba mi się opis numer 1 – zasranego Wertera. A jeśli chodzi o resztę, chyba nawet nie chcę sobie wyobrażać, jakie porno-gafy można z nimi zaliczyć.
Hehe, komentarze na blogu to wartość sama w sobie. Są tu fanatycy, jest facet który chce być jak Kominek (widać to po tym, że próbuje dawać mądre rady jak mistrz, ale strzela emotkami jak rkm), nieudacznicy mają swój coming out, strach pomyśleć co by było gdyby poszerzyć listę o przypadki podane w komentarzach.
Czasem mam wrażenie, że raz na jakiś czas w komentarzach pojawia się facet, który będąc fanem Kominka odczuwa kompleks niższości wobec niego. Stara się mu przeciwstawić, pisze teksty w stylu „życie bywa inne” i ogólnie komentarze takiego typa to masło maślane, widać że na siłę próbuje być opozycją wobec kominka, nawet jeśli wychodzi na idiotę. Prędzej czy później pojawia się tekst, po którym go nie widać – prawdopodobnie ban.
No właśnie, mój typ na tego be – ma negatywny stosunek do Kominka. Obojętni zostają rozgrzeszeni ale ci, którzy darzą go niechęcią to zwykle marni mężczyźni. Albo zostali przez niego urażeni w tekście albo zazdroszczą mu posłuchu, który przecież znaczy tyle co nic, bo większość przyjdzie tu, poduma, zgodzi się i będzie taka jak była. Ale oni nie mogą znieść, że inny facet imponuje ich kobiecie.
żeby nie było że nie mam dystansu do siebie: :)))
Nieudacznicy, o których piszesz właśnie hejtują twój komentarz. Mhehe.
Co Ci polać za ostatni akapit? Preferujesz wino? Wino? Czy może wino?:)
Jest w tym wiele prawdy, że faceci reagujący na mnie agresją bądź niechęcią, to zwykłe życiowe pizdy, bo w sumie to trzeba być niezłą pizdą, aby zaprzątać sobie głowę kimś, kogo się pogardza.
Ja bym nawet nie splunął w kierunku takiego kominka, gdyby mi jego filozofia nie pasowała.
Jeszcze ciepłe. Z mojego fan page.
http://www.kominek.in/wp-content/uploads/2012/01/ScreenClip.png
Jak Ty to robisz, że budzisz nienawiść samych dyslektyków?
Obstawiałabym dwie możliwości- albo ich tak wnerwia, że walą w klawiaturę plując na ekran resztkami frytek… albo nienawidzą go za brak problemów z ortografią. Co zrozumiałe- jest bardzo trudna do nauczenia, jak się w życiu 2książki przeczytało;)
Koszmar nie człowiek, nie uznaje interpunkcji i robi tak obrzydliwe błędy. Tfu.
No musi, musi się wnerwiać, bo inaczej nie naładuje swojego poczucia niskiej wartości. To może być typ „frustrata północnego”.
Ja wiem, że nie na temat, ale tak mnie rozweseliło zestawienie tragicznej treści tego komentarza ze słowami FAN-page, że nie mogłam się powstrzymać. 🙂
O borze… ale fakt, zostawić taki komentarz – brutal…
Tego komentarza nawet nie chciało mi się czytać do połowy, niesmaczne i bez sensu. Ale kolega Beznadziejny Przypadek fajnie napisał! I ujawniło się (po raz wtóry) paru fanatyków, którzy sami się ograniczają – nie rozumieją różnicy pomiędzy jego ironią i całym stylem pisania, a chamstwem bijącym od zwykłych idiotów. A tak w ogóle, myślę, że lubienie Kominka i nielubienie się nie wyklucza. Ja tam go lubię, a co, a przy tym widzę też jego zabawne staranie się być PONAD, jest jak zwykły lud, z mnóstwem kompleksów i chęcią UDOWODNIENIA…!, Kominek Lenin, Kominek NASZ, Kominek taki, jak my! Ale czasem bardziej zabawny i w tej całej nudzie w sumie nowatorski – lubię i nie lubię. 😀
Niezłe flow.
Sknerus-kazdy zarobiony grosz chowa do skarpety, na randki zaprasza do domu czestujac wyrobem seropodobnym, chwali sie wyciagiem konta i tym ile oszczedza ubierajac sie w Tesco. Czara sie przelewa kiedy zaprasza dziewczyne z okazji urodzin do KFC bo ma kupon rabatowy.
Przepraszam, ze bez polskich liter ale pisze z telefonu.
Ja bym określił taką osobę jako DZIAD, czyli jeden z wcześniejszych kominkowych typów.
Chociaż do Burger Kinga by zaprosił, a nie jakiegoś obskurnego KFC…
Dodałabym Piotrusia Pana. Taki pan zaintryguje Cię swoim oryginalnym, lekkim odbieraniem świata. Będzie sprawiał wrażenie bezproblemowego, stale bawiącego się życiem człowieka. Zasady moralne będzie naginał wedle siebie oraz eksperymentował z najróżniejszymi używkami, ale także człowiekiem. Wpadniesz w jego chorą grę i nawet będzie Ci się podobało, do momentu aż Piotruś zacznie bawić się w coś innego i może wtedy odkryjesz jego ogromne problemy z psychiką.
Słabo rozpoznawalny na pierwszy rzut oka.
Kominku, wykluczyłeś moich wszystkich potencjalnych partnerów seksualnych.
Zawsze możesz upaść na samo dno i przespać się ze mną.
Ha, od dzisiaj jestem upadłą kobietą 😉
Trzeba bedzie z jakims kotem lub psem zaprzyjaznic sie. Bede mu gotowal, czytal ksiazki i dzielil z nim swoje pasje. Jak sie nam auto zepsuje, kran zacznie ciec to naprawie a on lub ona ladnie pomerda ogonem. Seks? A po co? Skoro celibat rzadzi. Ide przytulac poduszke.
Takie podejście mi się podoba. Kobiety które nie potrafią rozpoznać w tłumie fajnego faceta niech żałują, ja też kocham swojego psa (a w zasadzie sukę). 😉
O własnie. I jeszcze facet który od razu jest skreślony – taki, który nie polubi mojego psa:)
A ten, którego nie polubi Twój pies? 🙂
To na pewno musi być jakiś łobuz, mój pies wyczuwa takich na kilometr:) Zresztą pies jest bardzo przywiązany do swojego pana i prawdopodobnie nie ma ochoty na jakiekolwiek zmiany na tym stanowisku.
Fajnie wiedziec, ze nie zostalbym od razu skreslony. Ciekawe tylko, do ktorego momentu? 😉
Ahahah… Super! Uśmiałam się sromotnie 😀
( „czy poza tym głupim ryjem cokolwiek wyróżnia Cię z tłumu?” i odp.: „w końcu mam te 2 metry wzrostu” :)))))) )
Do listy dodałabym opcję: Pan Prawda Absolutna, czyli wie wszystko najlepiej i dla niego istnieje tylko jedna prawda – jego :)) Brr… Babciu chroń!
Ciekawe jak dluga ta lista bedzie?
Oł men, zapytaj kobietę co jej się nie podoba i masz dwa dni z głowy… 😉
Dlatego wlasnie mnie to ciekawi. Bedzie co czytac jutro.
Blacharz-meloman. Właściciel nastoletniego Golfa z dospawanym spojlerem i subwooferem w bagażniku.
No dobra, raz jeden napisze coś na serio serio.
Smutne to w chuj jak szybko przybywa tu ‘typów’. Kolesie to debile.
Typów będzie tyle, ile jest kobiet :))
świetne zestawienie, ubawiłem się po pachy, a komentarze jeszcze lepsze. młody zdolny jest również moim faworytem w najlepszym opisie. nawet będąc facetem wybuchnąłem śmiechem przy tym, bo takich typków pełno wokół.
uważajcie też dziewczyny na motocyklistów co to zaczynają od sportowego litra na pierwszy motocykl (R1, CBR, ZX10 itd). ile ja to się w swoim środowisku (sam jeżdżę) nasłuchałem, że wszystkie lecą na ścigacze, podjeżdżasz pod klub/liceum/bar na plastiku i każda twoja! opowiadają co to nie wyrwali na motocykl, a branie mają jak przeterminowany śledź w oleju
A ja nie lubię ścigaczy, bo kojarzą mi się z takimi techno-chłopaczkami (oczywiście bez obrazy dla nikogo). Zdecydowanie wolę choppery, no i oczywiście nieśmiertelnego Harleya – takie motory mają duszę 😉
Ja bym dodała jeszcze typ artysta – stworzony do wyższych celów, wiecznie w obłokach, ma milion koncepcji na siebie, ale w rzeczywistości nie ma żadnej, ma swoje własne wizje świata, jednocześnie pokazując, że ma w sumie wszystko gdzieś. Rozpoznać na pierwszej randce łatwo – wystarczy, że w przeciągu ostatniego roku zmieniał pracę 4 razy „bo w każdej czuł, że to nie to i szukał dalej celu swojej egzystencji”. Przerażający typ, w szczególności dla młodych niewiast, bo potrafi swoje mądrości ubrać w piękne słowa i łatwo dziewczynę na nie złowić. Poza tym artysta niejednokrotnie jest typem dziwkarza, bo przez to, że ma wszystko gdzieś, wszystkie na niego lecą i chcą być częścią „innego świata”.
O nie! Ja tak robię! I na dodatek jestem kobietą (chyba)…
Cholera – to ja! Na pocieszenie dodam, że nawet na terapię poszedłem z tego powodu, więc może Buk jeszcze wysyła sygnały do mojego mózgu, że warto się zmieniać.
O tak nie pasuję do tej 10-ątki . Mimo wszystko kobiety swej ostatnio nie mam , bo mam dość służenia jako ramię do wypłakania się , bo walne jakąś radę , życiowy teksty czy „wszyscy odchodzą pozostają po nich tylko słowa” . Później one coś do mnie zaczynają czuć , a ja robię minę do złej gry nie chcę się angażować , a nie mam ochoty stawiać je do pionu i mimo wszystko robię z siebie ofermę ehh… tylko po to żeby pokazać im że spotkały może i fajnego gościa który nakierowała je z powrotem na właściwą drogę ale jednak nieudacznika tylko po to żeby ich nie ranić nie mam serca do tego .Mam … cztery takie przyjaciółki wszystkie teraz mają facetów , bo sam zainicjowałem ich spotkania byle tylko mieć święty spokój . Ja jestem tylko tym „przyjacielem” który jak się pokłócą pocieszy w łóżku 🙂 Dodam są to jedne z najpiękniejszych kobiet jakie spotkałem ale one myślą że one są te jedyne przyjaciółki . MATKO JAKI JA JESTEM BEZNADZIEJNY . foreveralone
Wypromowałeś sobą kolejny typ: POCIESZYCIEL 😉
Przynajmniej na coś się przydałem 😉
hej ale to że jestem pocieszycielem nie oznacza że nie warto ze mną się przespać 🙂
„bezjajeczny” – taki, co to nie potrafi nic sam zaproponować ani podjąć samodzielnej decyzji nawet w najprostszych sprawach; nie wie czego chce, ani od ciebie ani pewnie od życia w ogóle…
Podoba mi się określenie „bezjajeczny”, ale trzeba by było do tego typu dopisać cechy, które uwidaczniają się na pierwszej randce.
Jak mówię „dupa w korach”, albo „pizda”.
Na pierwszej randce, nie ma w kanjpie ogrzewania/ długo ktoś z obsługi nie podchodzi by przyjąć zamówienie – i jeśli sprawę musi załatwić dziewczyna – to właśnie umówiła się z „dupą w korach”. Nienawidzę, gdy facet nie potrafi przejąć inicjatywy ( nie mówię o sprawach łóżkowych) i załatwić czegoś zanim poderwie się do tego, kobieta.
O, o właśnie, typ Jestem Dupą w Korach – czegokolwiek by nie powiedział, pyta czy powiedział dobrze, po każdej propozycji upewnia się 46 razy, czy na pewno masz ochotę na herbatę z konfiturą?, bezlitośnie i w najbardziej żenujący sposób ubiega się o atencję, pytając czy już/jeszcze mnie lubisz, a jeśli jakimś cudem tak, to jak bardzo?, przeprasza za wszystko co już zrobił/powiedział, jak również za swoje czyny z nieodległej przyszłości i wszystkie, absolutnie wszystkie jego działania są strzelaniem sobie w kolana. Chryste.
Na pierwszej randce to może objawiać się brakiem zdecydowania w kwestii samej randki, np. „wolisz kino, czy teatr?” albo jeśli kolacja to „wolisz sushi czy kuchnię włoską?” itp. Jeśli gość jest FACETEM, to po prostu zabiera cię tam, gdzie chce. To jest też pokazanie kawałka siebie, swoich preferencji.
nie wie czy chce ją zaprosić, nie wie gdzie ją zabrać, nie wie co zamówić w knajpie, nie wie jaki film chce obejrzeć… 😉
Nazywanie przez kobietę bazjajecznego pizdą to taki trochę samobój językowy, ale co tam.
Bazjajeczny nie może się zdecydować czy na randce chce za nią zapłacić, czy nie.
chocby zwykle menu. nieistotne czy restauracja czy bar szybkiej obslugi. bezjajeczny pol godziny bedzie sie zastanawial czy chce kebaba z sosem pikantnym czy moze juz czosnkowym.
Nie, one weźmie takiego jak Ty, bo przecież Ty wybierzesz najlepiej.
Jak wezmie z czosnkowym to na pewno nie warto z min spac!
zaprasza na randkę ale Ciebie pyta „to co będziemy robić”
ja bym jeszcze dodała pana Przepraszacza, który wszystko zawsze chce naprawiać jeśli zaczyna psuć się w związku, ty np go zdradzasz a on przynosi ci kwiaty w ramach przeprosin, że przecież sam do tego doprowadził ale teraz to już będzie wszystko pięknie, zaczniecie od nowa, on się poprawi i będzie się jeszcze bardziej troszczył o ciebie, nie zauważa, że jego ciągła uległość cię irytuje, zawsze pyta cię o zdanie na każdy temat, sam nie potrafi nawet wybrać kanału w tv, a kiedy już nie wytrzymujesz i mówisz mu o tym wprost najpierw szlocha a potem przeprasza i obiecuje, że się poprawi:)
to już jest bezjajeczność do kwadratu!!!
A jak nieśmiało wtrącisz, że absolutnie nie ma jaj, żeby Ci się choć raz postawić i zrobić coś po swojemu, to Ci się stawia. Przez 5 minut, po czym przeprasza, bo się zapędził.
Skomentował bym Wasze wpisy jakoś zabawnie, dziewczyny, ale nie potrafię. Przepraszam.
Ale jestescie marudne, nikt i nic wam nie pasuje… zachowujecie się jak stare babcie ;D powodzenia w szukaniu tego jedynego 😉 srry ale z takim podejściem to możecie sobie sciągnąć zdjęcie Johnego Deppa i się na niego napalać jaki on cudny ;D ( nie żebym mu zadrościł) ale wkurzające są komentarze kobiet które są po nieudanych związkach, a którym nikt nie potrafiłby dogodzić ;D ciao!
A propos marudzenia: ostatnio gdzieś usłyszałam, że trzeba szukać drugiego jabłka, a nie, stereotypowo, drugiej połówki. Człowiek zawsze będzie marudził, jeśli będzie szukał oosoby podobnej do siebie, bo jak długo można patrzeć w lustro? 😉
Jeśli one są starymi babciami, to wskaż typ, który akceptujesz.
Powiemy ci kim jesteś.
oj tam, od razu nikt.
nie potrzebuję żeby ktoś mi mówił kim jestem ;D bo akceptuje siebie takim jakim jestem 🙂
każdy ma w sobie jakieś cechy ;), no w sumie to może macie rację, szukacie idealnego partnera, tylko nie wiem czemu się mówi, że w związku trzeba też akceptować niektóre wady partnera, ale to chyba tylko tak się mówi. 😉
pewno same macie jakieś wady o których nawet nie wiecie 😉 musimy znosić wasze humorki itp itd. więc wychodzi z tego absurd ;D ale i tak was kochamy 🙂
http://kwejk.pl/obrazek/809796/tabelka.html
Wiemy, że nie jesteś piękny niczym Johny Depp :))
Ja nie mam wad 😀
no no ;D no ja nie wiem ja się do nikogo nie porównuje dałem tylko przykład mena którym jara się większość internautek 🙂
Zabił mnie tekst „każdy ma jakieś cechy”.
Dałeś bardzo fajny obrazek, który obrazuje poglądy męskich pip. Gdybym chciał, to bym udowodnił, że w żadnym punkcie kobieta nie ma lepiej.
Tak, pogląd że faceci mają gorzej cechuje męskie pipy, które nie śmią wymagać od kobiet czegokolwiek bo przecież „wybierze innego! Muszę obniżyć wymagania”.
no trochę pojechałem z tym każdy ma jakieś cechy 🙂 no taki akurat obrazek znalazłem ja tego bynajmniej nie pisałem, i z wszystkim co znajdę w necie się nie zgadzam, aczkolwiek można tylko powiedziec nikt nie ma w życiu łatwo ;D tyle w temacie ;D
” Gdybym chciał, to bym udowodnił, że w żadnym punkcie kobieta nie ma lepiej. ”
w sumie jak możesz to podaj jak te kobitki mają źle 😛
To, że ktoś jest dla mnie ideałem, nie oznacza, że nie ma on wad. Chodzi o to, żeby mimo ich posiadania, ta osoba nadal była … idealna. W moich oczach.
no to może ma wadę któregoś z wyżej wymienionych typów? ale, że jest to twoja lova lova to i tak go/ją love xD tak to już jest w tym poj*** świecie….
a to pierwsze to złe?
Jest miły, przystojny, romantyczny, grzeczny, zrobi dla ciebie wszystko, na koniec świata pójdzie i serce na dłoni poda.
to znaczy, że można być przesrancem romantycznym ale bez przesady? pomóżcie kobitki ;P
Godność jest ważniejsza od miłości. Więcej nie musisz wiedzieć, trzymanie się tej zasady wyklucza „zrobię dla ciebie wszystko”.
Typowego romantyka cechuje niskie poczucie własnej wartości, pracuj nad tym. Nie możesz uzależniać się od kobiety, pamiętaj że jesteś z nią, bo spełnia jakieś twoje potrzeby, np. uczuciowe. Walka o czyjeś uczucia powinna stać się czymś poniżej twojej godności.
Więcej nie piszę, bo to prosta sprawa. Godność. Nic więcej. Gdy to pojmiesz, nie będzie ci potrzeba nic więcej. Wówczas będziesz wiedział, że kobieta która nie połyka nie zasługuje na zbyt wiele.
Lecę z pomocą. Jesteś przesrańcem romantycznym i „bezjajowym” w dodatku. O innych cechach kwalifikujących Cię do reszty typów kobieta dowiaduje się pewnie dopiero po kilku spotkaniach.
Mam takiego kolegę, który nie odstępuje swojej dziewczyny na krok, posyła w jej kierunku swoje słodkopierdzące teksty i myśli, że przeżywa wyjątkowe love story. Po kilku miesiącach dziewczyna ma dość, pakuje manatki. Chłopak dopiero wtedy przypomina sobie o znajomych, w których to rękawy wypłakuje się. W tym samym czasie szuka (obsesyjnie!) kolejnej ofiary, bo nie potrafi być sam. I kolejne love story.
masz komore?
Typ jedno spojrzenie-ucieczka, ktory dyskwalifikuje sam siebie przed pierwsza randka. Zazwyczaj obla mongolowata fizjonomia. Wyglada jakby napil sie sporo wody z saturatora. Wyprezony jak struna udaje wiekszego niz jest w rzeczywistosci. Zna wszystkie tricki zeby w 3 tygodnie nabrac wagi miesniowej, ktorej nie powstydzilby sie indyk z chodowli mojego dziadka..
Gdy mu powiesz ze ci zaimponowal walnie cie z baski za nazywanie go impotentem.
Najbardziej nie lubię niezdecydowanych Ciamciaków. Każdą frajdę/nutkę podniecenia potrafią obrócić w uczucie zderzenia się ze ścianą ‘Jaaa nie wiem, zdam się na Cieebieee’.
Oj tak. Mnie się wtedy wydaje, że spotkałam 5 latka a ja jestem jego matką albo pedofilem.
Zmiksowac po trochu z calej dziesiatki i powstanie facet idealny – troche romantyczny ,mowi sensownie ,ma swoje zdanie ,rzuca skarpety na ziemie,nie mowi za duzo o sobie i swoich pasjach ,zeby kobieta nie poczula sie gorsza itd itd 🙂 lubi sie czasem poprzutulac ,a ktora kobieta nie lubi ? nie znam takiej 🙂 itd itd jest stanowczy i silny ,dzikei czemu kobiety widza w nim oparcie ,rozmawia o pieniadzach o pracy bo jednak spedza sie w niej wiekszosc czasu a bez kasy nie da sie zyc ;/ ale oczywiscie musi zachowany zdrowy rozsadek 🙂 np mam doba prace i zarabiam 50k miesiacznie i mam super auto itd to lepiej na 1wszej randce za duzo o tym nie mowic ,ale przeciez zostane osodzony ze mam same tajemnice itd ,a jak zaczne o tym mowic odrazu to zostane zakwalifikowany do …itd itd zgubilem sie w necie ,ale jak juz tu jestem to cos napisze 🙂 pozdrawiam 🙂
Co pozytywnego można wyciągnąć z punktów 3, 7 i 10? Za każdy facet powinien być trochę debilem?
Prawda nie zawsze tkwi po środku. Uśrednienie jest prostym chwytem, który dodaje wiarygodności. Sam go często stosuję, gdy ktoś pyta o ocenę czegoś o czym nie mam pojęcia.
2 i 3 u mnie klasyfikuje sie pod haslem „spec” Oni wiedza wszystko o wszystkim i ZAWSZE maja racje. Tacy spece od wszystkiego.. o ironio;)
Hm, znam takiego jednego. Robi doktorat z chemii. Doktorat. DOKTORAT, rozumiesz? „Bo dziś mgr to znaczy mniej niż dyplom zawodówki, wykształcenie wyższe zaczyna się od stopnia doktora…” Ojej, na czym się on nie zna. Przebija intelektem każdego, w każdej kwestii. Masz jakiś konik? On na pewno zna się na tym lepiej. Cóż, wrodzona inteligencja+doktorat=niemamocnych.
ladny nick ;D
Dziękuję.
Ktoś tu się pomylił, ale komplementom nie będę zaprzeczać, nawet jeśli nie były do mnie;)
nie nie pomyliłem się 🙂
Taaaak, też znam takiego jednego pana doktoranta. I do tego, mimo tej wieloletniej i wieloetapowej edukacji nie nauczył się, jak używać słowa „bynajmniej”. Co więcej- jak już mu próbowałam wytłumaczyć to nie dotarło. O borze.
Mam kolejne typy :
1. Polityk – zazwyczaj młody mężczyzna o prawicowych poglądach, będzie tobą pogardzał jeśli powiesz że głosujesz na PO. Zna na pamięć cytaty Korwina-Mikke z wikicytatów, ale nie przeczytał żadnej jego książki. Poznasz po tym, że na pierwszej randce schodzi na te tematy.
2. „Zasługujesz na coś więcej” – jeśli na portalu randkowym wpiszesz, w „czego szukam?” obok miłości, wsparcia, przyjaźni coś takiego jak „seks” to zaraz ci napisze, że zasługujesz na czystą miłość. Zazwyczaj taki facet nie ma problemu z seksem przed ślubem ale tylko jego sperma jest święta i tylko z nim seks to nie grzech.
3. Kobieca idiotka w męskim ciele – Facet tego typu będzie serwował ci teksty typu „chcę kobiety, która będzie spokojna i szalona” to masz pewność, że masz do czynienia z osobnikiem, który gdy ma powiedzieć „nic” używa tysiąca słów. On nie zna słów „nie wiem”, „nieważne”. Kobietom to się wybacza, o ile nie przesadzają, ale jako facet powinien się poprawić.
4. „Kobiety mają lepiej” – nie docenia możliwości jakie daje sikanie na stojąco i nie wie, że od kobiety też można wymagać. Ma niskie poczucie własnej wartości, które ty mu masz poprawić.
5. Prawdziwy mężczyzn – osoba bardzo czuła na punkcie własnej męskości. Typ, który obraża się, gdy nazwiesz go „facetem”. Poważnie. Są tacy.
6. Wylewny – gdy w ciągu pierwszej randki dowiesz się, że miał operowane wędzidło (te fiutne) a mama darła ma zeszyty w dzieciństwie żeby nauczył się ładnie pisać. To byłem ja. Kiedyś. Człowiek, który się otwiera nie myśli, że może zostać odrzucony.
7. Altruista – człowiek, który na każdym kroku podkreśla, że to co robi, jest bezinteresowne, bardzo go mierzi interesowność. A że wymaga za swoją bezinteresowność twojego zaangażowania – inna sprawa.
Poza konkurencją startuje znawca kobiet – powie ci tysiące ciekawostek o kobietach, które każda szanująca się baba powinna potraktować jako zamach na swoją godność. Tacy mają dwa podtypy – negatywny i pozytywny, ale oba są złe.
Pierwszy kultywuje tradycyjne „kobiety lecą na kasę, nie zaprzeczaj”. Tak, jesteście materialistkami bo przecież wymagać od faceta żeby się mył to materializm. Nie każdego stać na mydło. Powiedzą ci także, że „kobiety nie potrafią kochać” i inne kwiatki.
Drugi, równie zły, wydaje się niegroźny. Sypie tekstami rodem z gimnazjum, np. że „serce kobiety jest jak ocean” czy „kobieta pragnie X”. Wydaje się miłe, że ktoś ma dobre zdanie o kobietach, ale znajomość kobiet kończy się u takiego faceta gdy ma użyć języka do czegoś innego niż smakowanie potraw.
„Wydaje się miłe, że ktoś ma dobre zdanie o kobietach, ale znajomość kobiet kończy się u takiego faceta gdy ma użyć języka do czegoś innego niż smakowanie potraw.” Z tego co wiem, język jest niezbędny w procesie mówienia. Gdy ma coś w końcu wydukać? W sumie też racja. ;D
Albo zaślepiają mnie dawno minione uczucia, albo żaden typ nie pasuje do moich byłych. Borze, co za ulga.
Bój się Boga kobieto 😉
Borze ? Może któryś z Twoich byłych w BORze pracował 🙂
A może nie znasz reguł panujących na tym blogu?
Może nie znam, bym się zapoznał gdybym je znalazł, a szukałem (po Twoim poście).
Regulamin Świeżak, regulamin.
http://www.kominek.in/reguly-gry/
Słabo szukałeś. Też na początku miałem problem ze znalezieniem. Specjalnie po twoim komencie szukałem. Ctrl+F i szukam regulamin, a tu nie ma. Chwilka zastanowienia. KIM JESTEM -> REGUŁY GRY.
Całość trwała może ze 3 minuty.
Jak ja lubię świeżaków, nieskalana regulaminem myśl zawsze poprawia mi humor. Niech Cię buk ma w opiece. 😀
Zapomniałem o najważniejszym, ale to już absolutnie poza tematem. Jest taki typ faceta, który bardzo chce spełniać oczekiwania kobiet. Bo chce ich tyłka, ale sam przed sobą to wypiera, bo popędy to zło. Tak go uczą kobiety, że trzeba być romantycznym, miłym, uczciwym – i on taki się staje, aż do wyrzygania. Ale ponosi klęskę. I zmienia się – postanawia zostać maczo, a staje się chamem. Chce być maczo, bo wierzy że to zapewni mu seks. I znów można rzygnąć i taki facet przegrywa, ale ma więcej męskich cech więc później udaje mu się zdobyć jakiegoś paszteta.
Uciekajcie od takich facetów! Trzeba być prostakiem, żeby mówić „chciałem miłości a teraz nie chcę bo kobiety wolą drani”. Ujawnia to, że od początku chodziło o sam seks. W tym nie ma nic złego. Zło jest w zakłamaniu i wewnętrznej sprzeczności.
Mądrze prawisz. A skoro w popędach nie ma nic złego, to teraz pokaż cycki.
Kominku a tak z ciekawości –
Nie znam mężczyzny, któremu nie podobała by się Pola Raksa. Pisałeś trochę o aktorkach – co myślisz o niej?
Należy dodać studentów politechniki, w końcu pod tekstem o 10 typach kobiet zrobili furorę. Nic do nich nie mam, ale jest wśród nich taki typ, który dorabia do studiowania na Polibudzie ideologię, jakim to jest męskim mężczyzną i że facet „musi zarabiać”. Taki ci da sto powodów dla których studiowanie politologii jest samobójstwem. Sam studiując kierunek po którym zostaje się kierowcą autobusów – ale ważne, że Polibuda.
NLP-owcy. Wierzą, że jak przeczytają podręcznik, albo usłyszą od kolegi supermądrość to nie ma możliwości, żebyś „nie była jego”. A potem podchodzi do Ciebie taka ciamajda, gdy Ty z wywieszonym językiem biegniesz do pracy i mówi: „Czeeeeść. Co musiałby powiedzieć facet, żeby poderwać cię na ulicy?”, albo zawraca gitarę w knajpie. No naprawdę, nie widać, że coś jest przeczytane!
zachwycony – pale jak smok, klnę jak szewc, chlam na umór i wgle czego nie zrobię on ocha i acha i kocha mnie po 5 min znajomości
druga młodość – po 40, z córkami w moim wieku i bagażem doświadczeń udowadnia sobie jaki jest kul
Dzisiejszą noc spędziłem z blogiem. Poglądy Kominka na każdą życiową kwestię mam folderze zakładek i codziennie odprawiam mszę, podczas której czytam tekst i rozważam w sercu jak wprowadzić jego zasady w życie. Niczym obrońca krzyża pluję jadem na hejterów kominka, nie akceptuję również ludzi mających własne zdanie, w końcu zwykle mają je dla samego posiadania własnego zdania, wierząc że wyznawanie głupich, ale własnych poglądów jest lepsze niż ugięcie się pod ciężarem prawdy bijącej z krynicy mądrości. Nie ma zbawienia poza blogiem, niewierni będą paliwem dla ognia.
Ament.
Wiec jedynym wybrańcem , zostajesz ty tak?
wiesz ilu ludzi korzy nie mają podstawówki kupili by cie z z butami w kapeluszu i na dodatek są strasznie miłymi ludźmi, a ilu „wykształconych” studentów z którymi nawet na piwo nie chce się iść:) cała reszta z twojej listy odważyła by się zaprosić na rankę może swoja matkę, a zresztą gratulacje dla desperatki która zgodzi się pójść na taką z gościem który „Pachnie: tym, co mu się aktualnie przylepi do skarpetki.” Sory ale chyba kończą Ci sie tematy… a kiedyś naprawdę sprawiałeś ze się człowiek uśmiechał;] Pozdrawiam
No dobra. Nie trzymaj mnie w niepewności. Ilu?
Ponad 15 tysięcy odsłon w jedną noc? Nieźle.
Kochani ja się Was pytam, czemu czytacie skoro Wam się nie podoba to co pisze Kominek??
On nie pisze dla każdego! Facet realizuje swoją pasję a Wy go za to negujecie. Po co?? Bo Wy nie macie swojej? Bo macie niskie poczucie samego siebie, bo nie potraficie nic dla innych?? Jeśli wam nie pasuje nie czytajcie, on nie pisze dla Was! Tuwim też nie pisał dla wszystkich, a Małysz nie skakał więc idźcie na takie podwórko gdzie będzie Wam dobrze. Ja Was tu nie chcę!
Ja tam czy tam, bo chcem być jak Kominek.
Tylko nigdzie nie chcą mi zrobić operacji oszpecającej 🙁
Nie, nie… to nie tak Paulinko. Już Tobie szybciutko tłumaczę o co w tym chodzi abyś nie musiała następnym razem wybiegać za daleko.
Komin pisze takie a nie inne teksty aby wywołać dyskusję, i tyle (i On dobrze o tym wie że nie ma jednego prawidłowego rozwiązania).
Wszystko jest od samego początku zaplanowne i nastawione na rozpoczęcie duskusji gdzie każdy będzie mógł się wypowiedzieć.
Jesteś taką samą częścią tej dyskusji jak ja i każdy inny. Komin pisze dla każdego! i każdy kto zabiera głos jest cenny dla dyskusji 🙂
Tak, można się pośmiać i zobaczyć jak wygląda plebs, bo w życiu codziennym nie dajemy im szansy się do nas zbliżyć.
Chyba podałeś wytłumaczenie, dlaczego tłuki nazywające Kominka skrzywdzonym przez życie ciągle tu są. Myślą, że ich komentarze są cenne, że coś znaczą.
Proszę się nie spoufalać! Racja co do dyskusji, ale przepraszam Cię bardzo…dyskutować to my mamy na temat tekstu który napisał a nie tego czy Tomek potrafi pisac czy nie. Komentujemy to co zawiera w tekście a nie jakie on ma wady. Jeśli chcecie komentować to na temat. Chciałabym mieć możliwość czytać świetne teksty plus stosowne komentarze, a niektórzy robią z tego bloga miejsce do wygwizdywania autora. Won jak się nie podoba!
No Paulinka, dziękuje Tobie za odpowiedź. Tak jak myślałem. Masz odemnie +1 za wypowiedź i -10 za inteligencję.
„Komin pisze dla każdego! i każdy kto zabiera głos jest cenny dla dyskusji 🙂 ”
Dla Ciebie minus dwieście za to hasło. Plebs dla Kominka nigdy nie był cenny i nie będzie, na całe szczęście.
Andrew czy kongozaur zdecyduj się w końcu kim jesteś i pisz pod jednym nickiem, bo w ramach mojej inteleigencji – 10 nie mogę ogarnąć kto mi się tak podlizuje!
Zaznaczam – Andrew i Kongozaur to dwie różne osoby. Mam wrażenie, że Andrew może czuć się urażony pomyleniem go z onanistą i dozgonnym prawiczkiem.
Jak nie ma książek to jest głupi ? Kto ci dziecko takich bredni naopowiadał , a jeśli ma książki Harego Pottera ,albo Kubusia Puchatka to jest mądry , weź się komin ogarnij
a z czego ma czerpać wiedzę ktoś, kto nie ma książek w domu? Z własnego doświadczenia? To jednak trochę za mało..
LMM jeśli posiadana wiedza lub mądrość jest wprost proporcjonalna do ilości posiadanych przeze mnie książek, to jestem najgłupszym człowiekiem na ziemi! Wchodzi ktoś do mnei do domu, patrzy a tu nie ma książek, więc myśli sobie o mój „borze” (;D) co za kretyn hehe. Wiedzę można czerpać na milion sposobów, ja np. upodobałem sobie szczególnie internet, można w nim znaleźć milion księgarni internetowych i kupić np. ebooka 10 razy taniej niż książkę w empiku, merlinie czy jakiejkolwiek innej księgarni. Czasami można się przejść do biblioteki i poczytać czasopisma, kolorowe 😀 tam też „mądre głowy” piszą felietony 😀
A ja po prostu lubię książki.To piękne przedmioty.
John, też się ogarnij upraszczasz proste.
to zalezy od sytuacji. Nie mam tak ze zawsze jest och i ach. Czasem syf w mieszkaniu trwa przez tydzien by pozniej przez miesiac nie zawitac nawet na dzien. Na celebrytach sie nie znam i calkowicie mnie gilaja, czy sa czy ich nie ma, ale czesc mnie zwyczajnie irytuje. A co do politykow to nie trawie tylko jednej partii. Z lekarzy.. to nie oni sa zli tylko system, ktory w pewnym sensie sami nakrecaja. Ale to samo tyczy sie wymiaru sprawiedliwosci. Na modzie sie nie znam, dlatego zakupow nie robie sam.. nie mniej jednak nie robi ze mna tego mama 😉
Drogie Panie,
głęboko Wam współczuję znajomości tematu.
Trochę martwi mnie fakt, że kobiety żyjące w związkach nie bronią swoich mężczyzn, ale z drugiej strony jak oni są na liście, to kogo mają bronić? Śmierdziela? Lenia?
Bo przecież podstępny Skurwiel tak Was wykiwał, że jesteście z nim. To jego wina, nie Wasza.
A jak już go rzucicie to zostanie Wam tylko Kominek albo celibat…
Lepsze to niż jakiś nieśmiały, który boi się ludzi/kobiet. Podchodzisz do takiego, zdejmujesz kieckę a ten błaga o litość. Nic to, że masz na sobie jeszcze majtki. Wytrysk gwarantowany.
A najlepszy jesteś z tym, że to „nie ich wina”. I tak ci nie dadzą, więc daruj sobie wybielanie ich. Jeśli wybierają Skurwiela to ponoszą za to odpowiedzialność. A może tylko w twoich oczach Skurwiel jest Skurwielem?
Tak, jesteś kolejnym typem – to taki typ, który wybiela kobiety a oczernia męskość. W jego oczach każdy zdecydowany facet to zły facet. Jeśli rzucił kobietę, to zawsze jest Skurwielem, nawet jeśli kobieta była głupia, robiła mi jazdy i nie pozwalała chodzić na dziwki. W umysłach takich ludzi nie istnieje coś takiego jak słuszny powód by kogoś rzucić, co stawia ich na miejscu ścier. To ten typ, który będzie cię przepraszał za twoje winy.
jeśli na podstawie nicka oceniasz mnie, to co można powiedzieć o Tobie?
Fantazje na ten temat zostawiam innym.
A teraz dla Ciebie:
Jeśli dziewczyny wymieniają pewną ilość typów, to znaczy, że miały pecha ich spotkać, ponieważ część z nich twierdzi, że są w związkach z mężczyznami, ciekaw jestem czy są to faceci z listy.
To tyle z łopatologii.
A o swoim życiu seksualnym nie będę opowiadał ani Tobie, ani nikomu innemu.
Jesteś tak nieśmiały, że nawet w sieci nie potrafisz pisać anonimowo o swoim życiu seksualnym? Ja stawiam, że nie ma o czym gadać.
Idąc twoim tokiem rozumowania, Kominek jest gejem i tworzy szczęśliwą parę z Kongozaurem, bo potrafimy wymienić setki przykładów nieudaczników. No, musieli pojawić się w naszym życiu, na szczęście teraz mamy siebie.
kto powiedział, że kobiety narzekają tutaj na swoich mężczyzn?
Najgorsze typy poza tymi które zostały wymienione to:
Męska cipka w przebraniu – niby taki macho pełną parą ale pozbawiony pary cojones. Na Twoje pytanie gdzie idziemy, odpowie że nie wie, i nie potrafi zadecydować, a na ponaglenie „No dajesz, męska dzecyzja, cipko” wzdryga. Nie umie decydować ani się postawić.
Bezproduktywny bezrobotny (lub co gorsza skąpiec) – raczej tłumaczyć nie trzeba (i ten typ nie drażni tylko materialistek)
Miłośnik automobilnej miłości – na randkę zabiera Cię do auta, którym jedziecie na stację benzynową po kawę. Z takim zdecydowanie nie warto sypiać – no chyba że ma wygodne duże kombi 🙂
A tak w ogóle, to nie warto sypiać z żadnym, który nie zna tajemnicy Czterech Cytryn.
„Zadaj mu jedno proste pytanie… czy masz jakąś pasję”
Czy za czytanie i komentowanie kominka są jakieś dodatkowe punkty? Gdy powiem, że jestem pethi’m zgarnę całą pulę?
Proszę o rzetelne odpowiedzi.
„Gdy powiem, że jestem pethi’m zgarnę całą pulę?”
Wyobraź sobie jak byłoby Ci przykro, gdybyś usłyszał w odpowiedzi:
– Na-pewno nie jesteś pethim, on jest inteligentny, oczytany i dowcipny. To nie możesz być ty! 🙂
I ponoć ma dużego! 😉
tak 🙂 przynajmniej z mojej strony!
już się przestraszyłam że coś się stało tyle Cię tu nie było Komin..:) a tekst dodałabym proponowanego wcześniej „żonkila ” i „cfaniaczka” 😉
Typ nr 2 – znam aż za dobrze. Rozpoznać się nie da ‘na pierwszy rzut oka’. Zresztą byłam młoda, głupia i chodziłam za nim jak śliniący się szczeniak. Mimo skończonej tylko szkoły średniej jest istnym geniuszem i oczywiście nigdy nie miał dla mnie czasu. Dobry z niego człowiek, nieba by mi przychylił, ale nie dbał o mnie. Kiedy wyjechałam na studia do Warszawy, nie chciał jechać ze mną i nawet na dwuminutową rozmowę przez telefon nie ma czasu. Aktualnie zastanawiam się ostro czy to ma sens i czy powinnam po 5 latach kończyć ten związek.
Kominku, chyba pomogłeś mi w podjęciu właściwej decyzji. 🙂
ps. aa i czekam na podobne top10 z kobietami…
Ale z ciebie debil
bardzo inteligenty komentarz kominiarzu 🙂 , zauważyłem, że ta strona polega na tym, że „kominiarz” podlizuje się kobietom i pisaniu jacy to faceci są źli, nie jestem żadnym oburzonym facetem z tegoż powodu, ale tak to niestety już jest 😉 w sumie mogę nazwać stronkę jako Pani Domu czy też Tina w wydaniu internetowym. pzdr!
Koniecznie, koniecznie należy dodać typ PACJENTA. W towarzystwie milczy, bo „jak coś powie, to już powie”. Zazwyczaj imponujesz mu pazurem, niewyparzonym ryjem, wykształceniem i sex appealem – unavailabilem w przeciwieństwie do wianuszka lasek wlampionych w niego gałami o błękicie żadną myślą niezmąconymi. Najczęściej emocjonalny kaleka. Objawy: Lgnie. Dyskretnym uśmieszkiem daje do zrozumienia: „Rozumiem twoje żarty, jestem bardzo mądry – koledzy nie”. Jeśli NA COKOLWIEK ZACZNIE NARZEKAĆ nie stosuj mądrych porad, wykorzysta to, gdy zacznie mówić o swojej byłej i cierpieniu, jakie kiedyś mu zafundowała. Jeśli nie każesz mu spierdalać, lub sama nie spierdolisz i dopuścisz się udzielania porad, on dozna iluminacji, że wciąż ją przecież kocha. Ty z właściwą sobie godnością będziesz manifestować (lub udawać) tumiwisizm. On nie będzie płacił ci za terapię.
Pingback: Jak popełnić samobójstwo? | Kominek IN
Zanim po wielu poszukiwaniach okupionych kilkoma mało chwalebnymi wpadkami randkowo-związkowymi natrafiłam na Pana Właściwego, miałam niechlubny zaszczyt poznać kilku oryginałów. Z większością pożegnałam się po pierwszej randce (na me szczęście i ku zdrowiu moich nerwów). Przyznać muszę, że i typki z Kominkowej listy nie są mi obce. Ale najbardziej udany był gościu typu „Wujek Scrooge”: marynara po tacie, sztruksy z workiem na tyłku jak po pielusze, do fryzjera nie chodził– obcinała go mama z zawodu ogrodnik, na randkę do Maca zabrał mnie maluchem po czym zaproponował żeby każdy zapłacił za siebie, pod domem poprosił o dołożenie się do paliwa (w końcu musiał dojechać do mnie 30 kilometrów). Nie rozumiał mojej niechęci do partycypowania. To było 11 lat temu –a on nadal mieszka z mamą i nosi marynarkę po bracie, nie zaoszczędził na nic, pewnie chował zaskórniaki w dziurawe skarpetki.
Kolejny życiowy nieudacznik to mężczyźnik z urojeniami bycia super bohaterem „Mister Zajebisty” Wg niego wszyscy są pojebani (zwłaszcza współpracownicy) i ćwierć inteligentni (zwłaszcza szef), tylko on jest najmądrzejszy i ma najwyższe kompetencje ( bez niego firma by padła, kraj się rozpadł, komu to on nie pomógł i nie ustawił w życiu). Z jego opowieści wynika, że jest co najmniej dyrektorem wielkiej firmy, w wolnym czasie mega zdolnym muzykiem (w wieku 15 lat grał na puzonie w szkolnej orkiestrze), zna kilka języków (ale ogląda filmy tylko z dubbingiem). Na pytanie dlaczego nie poszedł na studia, siedzi na etacie, nie otworzył firmy (we wszystkim jest tak genialny że mógłby być każdym), rozwiódł się, z każdą kolejną laską się rozstaje, nie ma gdzie mieszkać, ściga go komornik, dosponsorowuje go babcia, mama, siostra, była dziewczyna, nie ma samochodu (komornik zdążył go namierzyć), nie ma karty bo nie ma konta (komornik mógłby je zająć), nie ma kumpli (komornik już z nimi rozmawiał), z reguły odpowiada że nie mam szczęścia do ludzi i nikt go nie rozumie (oczywiście tylko ty go rozumiesz dostrzegł w Tobie cechy Prometejskie, wow jaki zaszczyt!). Jest to jednak pytanie którego nie warto zadawać gdyż zostanie się zalanym potokiem żali o trudnym dzieciństwie i życiowym pechu, z pewnością (żeby się odczepił) pożyczymy mu stówę na wieczne nieoddanie. Pod żadnym pozorem nie podawać mu swojego adresu i danych osobowych gdyż może zamienić się w „Sępa Miłości”, w imię miłości będzie od was sępił kasę. Jest jednak szansa, że wkrótce poznacie całkiem fajnego komornika
Z tymi książkami to odrobinkę chybiłeś.
btw, zapomniałem dodać – niektóre teksty ci wychodzą, ale co najmniej połowa jest popierdolona do granic. ale co z tego, przynajmniej masz co ruchać 🙂 tępe cipy
Ad.1
Nie ważna jest droga do uzyskania zaufania czy zaimponowania kobiecie.
Na początku związku każdy gra takiego, jakiego chciałby żeby go widziano.
Nieważna droga – trzeba zaprowadzić kobiete do łóżka i udowodnić że jest się jej wart.
Jak oboje będą zadowoleni to może być z tego coś dłuższego, kto wie może na całe życie (hm czy nie jestem zbytnim „romantykiem” 😉
Ad.2
Twoja skala jest zbyt ograniczona. Nie wiem kim jesteś, z jakiego miasta, z jakiej rodziny pochodzisz i szczerze nie będę szukał tych informacji bo nie mam czasu
na takie bzdury. To czy ktoś skończył studia od kilku lat nie oznacza że jest inteligenty. Powszechnie wiadomo że miejsc na uczelniach jest wiecej niż maturzystów.
A dzisiejszy student znaczy mniej niż fachowiec. (spójrz choćby na zarobki).
Do czego dąże? Jest spora grupa ludzi inteligentych którzy świadomie wybrali inną droge niż studia.
Sporo osób nie ma też możliwości studiowania ze względu na sytuację finansową.
Można studiować dziennie ale wtedy ciężko pogodzić to z pracą – a rachunki trzeba opłacić.
Można pracować i studiować zaocznie ale wtedy trzeba płacić za studia – i znów brakuje na ruchunki.
Wariantów jest wiele i nie powinieneś być tak ograniczony rozpatrując temat.
Ad.3
Tu nie mam nic do dodania.
Wg mnie po opisanym zachowaniu można tylko określić że ten typ człowieka ma problem z analitycznym myśleniem, nie posiada własnego zdania i kopiuje prezentowane wartości ze swojego otoczenia.
(co nie znaczy że czyta pudelka)
Ad…
Stop! Doszedłem do wniosku że nie będe się dłużej rozpisywał bo komentowanie artykułu nie jest tego warte.
Strasznie nisko nas facetów cenisz, sprowadzasz do kretynów, brudasów i nudnych alkoholików bez celów w życiu.
Może masz jakieś kompleksy, może nie. Nie mi to oceniać.
Mimo wszystko pozdrawiam i życze powodzenia.
ps: Otwórz umysł, zostaw bloga, wyjdz do ludzi.
Przecież tekst Kominka nie jest o wszystkich typach męskich występujących w przyrodzie a tylko tej części populacji, z którą nie warto sypiać (tyt.:10 typów mężczyzn, z którymi lepiej nie sypiać)a Ty się poirytowałeś jakbyś był którymś z opisanych typów.
czytam to i aż mi się żal kobiet zrobiło.. jak bardzo trzeba mieć spier**lone życie, żeby napisać takie gówno? a jeśli już, którejś panience jakiś kolo tak nabruździł w życiu, że jedzie po całej płci to czemu do pana Wacława nie napisała 100 albo nawet 1000 typów mężczyzn, z którymi nie warto iść do łóżka – czyżby nagły brak weny? miałbym przynajmniej większy ubaw..
no teraz czekam, aż mnie pojedziecie miłe panie i zaszufladkujecie..
elo :DD
Oj, nie prędko poruchasz.
Wymykający się schematom i inny niż wszyscy.
No to wychodzi że celibat do końca życia. Bez jaj.
Czytam te bzdury i krew mnie zalewa. To co mamy być wszyscy idealni, faceci czytają te brednie a później zmieniają szczoteczki co drugi dzień, chodzą w jakiś posranych butach które w ogóle im się nie podobają, golą się chociaż wolą mieć zarost i noszą wyprasowane koszule a tak naprawdę nie znoszą koszul, a jednocześnie trzeba być sobą, no pięknie, lubię bawełniane bluzy i ubieram się decathlonie, i co k… lubię longslave’y i rozciągnięte swetry, rozjechane kołnierze, bo lubię luźne ciuchy i co mam pakować się w jakąś obcisłą koszulinę i co jeszcze może kołnieżyk postawić, lubisz tak to sobie postaw, boże nie mówię że nie, jak lubisz skarpety do sandałów to zakładaj najwyżej nie bzykniesz autorki tego tekstu, ale nie bądźmy wszyscy tacy sami, może jakaś kobieta nie będzie chciała gościa który porozmawia z nią o nowych tendencjach w malarstwie surrealistycznym ale będzie potrafił zajebiście naprawić cieknącą rurę w syfonie pod zlewozmywakiem w kuchni, i wcale nie zrobić jej spaghetti, bo dostanie rosół z kluskami i kawał mięcha w nagrodę no i dlaczego nie, moda, tak bądźmy wszyscy modni, te ciuchy z których 80% jest obcisłych, no jakaś masakra przecież, zawsze kupuje kilka rozmiarów większych, mało co mi się naprawdę podoba, no dobra są może ze dwa sklepy gdzie mogę się ubrać. Najchętniej szył bym sobie sam te ciuchy. Tzn mogą być obcisłe ale jeansy a nie swetry, sweter ma być luźny, bo to ludzie wymyślili swetry żeby były luźne 🙂 niech mi ktoś znajdzie sklep w jakiejś galerii gdzie znajdę zajebisty luźny sweter.
Leci plus ode mnie. Od jakiegoś czasu lansowane są pewne dziwne wzorce męskości i też mnie śmieszy to, że wszyscy tak gonią za modą.
Kiedyś byłem świadkiem sytuacji jak taki laluś-pizduś w rurkach uciekał szybciej niż jego kobieta (nawet się nie oglądnął) przed jakimś pieskiem, który pewnie tylko się chciał pobawić. Facet który wygląda jak baba i w dodatku może go zdmuchnąć wiatr-co to za facet?
Tu dyskusja ciągle się ciągnie.
Tak się stało, że bardzo wiele kobiet obecnie zwraca uwagę jak mężczyzna się prezentuję. Modnym można być niekoniecznie chodząc w obcisłych ciuchach, bo jest mnóstwo fasonów i krojów – dla każdego coś dobrego.
Ja sam nie włożę jeans’ów typu skinny czy carrot, bo mi obciskają worek;) Koszule wręcz ubóstwiam i obecnie poszukuje różowej:) kołnierzyki stawiają sobie tylko buraki z małym fiutem.
Butów mam ogromną ilość – samych mokasynów jakieś 10 par + dwa razy tyle adidasów.
Pierwsze wrażenie najważniejsze – czy to płeć
płeć przeciwna czy praca.
To pisałem ja – Stempel
Mam tylko jedno pytanie – czy istnieje typ dla kobiety i mężczyzny, na którego nie będziemy narzekać?
jak ktoś już zaliczy większość z dołków na własnym polu golfowym, to w sumie ma prawo opisac je wszystkie i nawet ponumerować od 1 do 10
oo panie niebieski! :O:O:O a zaczęłam wierzyć w płeć męską …. cholerrraaaa :/ ! 😛
ale bez przesady to są przypadki 10 na 48945793457834(93847892347) do potęgi 2 .
śmieszne, śmieszne …a 10 typów kobiet, z którymi lepiej nie sypiać? hmmmmmm
Jest jeszcze typ OGRANICZACZ:
Odbiera Ci siłę, bo wciąż jest zazdrosny. Nie podoba mu się że: idziesz z laskami na imprezę, szukasz ambitnej pracy, chcesz jechać sama na wakacje.. Odbiera Ci siłę i ambicję, bo sam nie ma ani siły walki, ambicji oraz osobowości… Zawsze wypomina, że jak byłaś chora to przyniósł Ci herbatę, ale zapomina, że to Ty napisałaś za niego licencjat na temat marketingu studiując HR 😉
Z pierwszym typem sie nie zgodze. Jeśli face torb maslane oczy caaaaly czas to moze jest to problem ale kazdy facet od czasu cdo czasu pownin byc roantyczny, przynajmniej w moim przekonaniu.
Dodalabym jeszcze jeden typ : MUZYK , pseudo muzyk, artysta
do pewnego momentu wszystko będzie dobrze, ale potem padnie magiczne zdanie „musze poświęcić się muzyce”
Mam romantyka, jest miły, dobrze wychowany, szarmancki, wysoki, przystojny, prawi komplementy, nie pali, baaardzo rzadko przeklina, szanuje kobiety, pamięta o rocznicy, zabiera w romantyczne miejsca, daje mi kwiaty i prezenty bez okazji, bardzo często wyznaje miłość itp. Nie uważam żeby był ‘ślamazarą’ czy jakby to takiego określiły inne dziewczyny, nie nudzę się z nim. Nie rozumiem skąd u kobiet niechęć to takich mężczyzn. Aaa no i [co zapewne niektórych zdziwi] jest zajebistym partnerem seksualnym.
nie rozumiem jednego, dlaczego nie sypiać? mam przepuścić seks z jude lowem, bo wcina zupki chińskie?
może i nie warto wchodzić w zaangażowane relacje z ać niektórymi, ale żeby zaraz nie sypi ?
Nie wyłożyłem się na ostatnim punkcie 😛 mam tyle pasji, że nie mam za bardzo czasu na szkołę (mam nadzieje, że moja matka tego nie czyta).
Albo jestem za głupi na posiadanie kompleksów, albo mam się z czego cieszyć gdyż ten tekst mnie nie dotyczy.