Continue Reading"/>
tvn

Jak się robi afery w TVN 24

Tvn doskonale potrafi dbać o własne prawa, o czym przekonało się wiele osób, którym kasowano filmy i całe konta na youtube „dzięki” tej stacji. Kiedy jednak to oni korzystają z cudzych dzieł, prawo przestaje istnieć. Ale o tym za chwilę. Wróćmy najpierw do sprawy dziecka porzuconego na lotnisku.

 

  Jak się robi aferę z niczego?

Zrobili z tego wielką aferę. Wypowiadali się i Owsiak i Rzecznik Praw Dziecka i prokuratorzy, rzecznicy, politycy i naprawdę dziwię się, że jeszcze papież nie dorzucił swoich trzech groszy.
Jeszcze wczoraj wzniecali medialny szum na swoim portalu:

 

 

A jak było naprawdę?
Zapytałem o to Cezarego Orzecha, rzecznika prasowego Górnośląskiego Towarzystwa Lotniczego. Właściwy człowiek na właściwym miejscu, bo odpowiedzi na swoje pytania uzyskiwałem błyskawicznie.

Rodzice czekali na kogoś z rodziny do ostatniej chwili. Wskazana osoba pojawiła się na lotnisku ok. 15 min po odejściu rodziców.

 

15 MINUT! Cały, długi kwadrans biedne dziecko wyrodnych rodziców było PORZUCONE! 15 minut – tyle wystarczyło, aby zrobić newsa dnia.
Czy TVN 24 poinformował widzów, że to dziecko czekało pod opieką pracowników lotniska 15 minut?
Nie. Po co?
Przecież wtedy nie byłoby afery.

 

 

  Jak TVN 24 przywłaszcza cudze filmy?

I jeszcze jedno. Na stronie TVN 24 jest film z lotniska. W domyśle autorem filmu(patrz podpis), czyli właścicielem jego praw jest stacja TVN24. Well…

 

Zapytałem rzecznika, czy TVN 24 monitoruje lotniska? Bo wiecie, chciałem wiedzieć czy też mam szansę załapać się do telewizji.

 

Okazało się, że zarówno TVN jak i TVP otrzymały film od policji. A lotnisko film przekazało policji w CELACH DOCHODZENIOWYCH.
Czyli TVN 24 nie jest właścicielem filmu, a skoro nie jest, to jakim prawem podpisuje się pod nim?
To może być wskazówka dla osób, które na youtube wrzucają filmy tej stacji. Po prostu podpisujcie, że są wasze i wszystko będzie dobrze.

 

I jeszcze jedno – w jakim celu policja przekazała film mediom?
Z pewnością nie dochodzeniowym. Czyżby tylko po to, aby pomóc w nagonce na rodziców, którzy swoje dziecko zostawili na 15 minut? Prokuratorowi, który to zrobił, coś się chyba popierniczyło, bo on nie jest od tego, by dbać o interes mediów, ale o interes ludzi. Przekazując ten film telewizji z pewnością nie stanął w obronie tych, których powinien.

 

 

Komentarze

  1. nahs 26.07.2012 13:29

    True

    • stanek 01.08.2012 22:50

      Przepraszam, że wykorzystuję opcje „Odpisz” nie odpisując, ale to co chcę napisać jest istotne. Uzupełniając Twój tekst Kominku. Dziewczynka pozostała pod opieką pani z informacji 12 (słownie: dwanaście) minut (wg. prokuratora Szymocha – Żaka). Samolot wzbił się w powietrze o 17.41. Dziecko było od 6 (słownie: sześciu) minut pod opieką przyjaciela ojca, którego rozpoznało. 5 minut po nim zjawiła się niania. Matka skontaktowała się telefonicznie z nianią przed odejściem od dziecka. Ta czekała już w kolejce do parkowania. Przyjaciela ojca matka widziała na lotnisku. Wszystkie informacje wg najnowszego numeru Wprost (nr 31/2012, str. 30 – 31).

  2. Magdalena Sielska 26.07.2012 13:30

    Dobrze gadasz, ale obawiam się, że nic z tego wyniknie. Szkoda.

  3. Daniel Jeleń Morzejko 26.07.2012 13:30

    prostactwo i buractwo w jednym.

  4. Piotrek Stachura 26.07.2012 13:32

    sprawa pewnie szybciej zdechnie niż się urodziła… a gdy prokuratora uzna, że sprawa jest zwykłym „pierdem” i umorzy postępowanie, to ciekawe czy TVN24 poinformuje o tym na swoim wszechmogącym, czcigodnym żółtym pasku?

  5. Jacek Wójcik 26.07.2012 13:33

    Sezon ogórkowy jest więc o czymś musza paplać. Jest niestety kilka „ale”
    1. nie ma lepszej niestety stacji w Polsce niż TVN24
    2. gdyby przekazali informację że dziecko czekało 15 minut to pewnie nie weszłoby to na antenę,
    3. inne stacje pokazują dokładnie w taki sam tabloidowy sposób historie
    NIe jest to usprawiedliwienie dla TVNu ale przecież wszyscy wiedzą że bez tabloidyzacji taka telewizja by się nie utrzymała (mówię o prywatnej, bo TVP Info choć też nie lepsze będzie opłacane z podatków).

    • Piotr McGee 26.07.2012 20:39

      „nie ma lepszej stacji w Polsce niż tvn24″ i don’t want to live on this planet anymore.. mała prośba: nie rozmnażaj się kolego

      • Anna Krzanik 30.07.2012 22:31

        nie rozmanaża się żyje w celibacie nie wiedziałeś? a to niedopatrzenie z Twojej strony

  6. Karol 26.07.2012 13:33

    Już bardzo dawno przestałem oglądać TVN. Najmniej obiektywna stacja która coraz bardziej przypomina Pudelka. Newsy na pasku typu ” Reprezentacja zjadła śniadanie”, rozbite awionetki będące newsami dnia i teraz kolejny. O polityce nie piszę. Jedynie tylko dodam, że to oczywiste dlaczego film wyszedł w policji i dlaczego zrobiła się z tego taka afera. To idealny temat zastępczy dla afery taśmowej, dla rosnącego zadłużenia Polski, nie dokończonych dróg, przepłaconych stadionów i wiele wiele innych. Tusk Vison Network – dziękuję.

    • Bot 27.07.2012 18:13

      Tak, oczywiście to jedna wielka wina Tuska!!1!1!oneoneone

      Przestańcie pierdzielić głupoty bo mam ochotę owinąć się czarną folią.

      • Jakub Matuszek 27.09.2012 11:14

        Przecież nie napisał, że to wina Tuska. Owiń się czarną folią.

  7. Katarzyna 26.07.2012 13:33

    TVN24 od dawna schodzi na psy.

  8. Kiniula 26.07.2012 13:34

    A bo to pierwsza taka akcja na TVN-ie? Niestety ale ta telewizja przy całym swoim ogromnym budżecie, robi z Nas matołów aż miło popatrzeć. Statyści grający w serialach typu Detektywi, występują potem jako bohaterzy np. Surowych Rodziców, bądź Ugotowanych. Żenada na miarę 21 wieku, właściwie za Nasze pieniądze. Idąc dalej – fundacja TVN – której zaproponowałam 10% comiesięcznego zarobku swojej firmy, odpisała że nie jest zainteresowana.. Skandal, bo najlepiej wyciąga się forsę z sms-ów…

    • Jacek Wójcik 26.07.2012 13:39

      Wybacz ale mieszasz TVN z TVN24 bo w TVN24 nie znajdziesz Detektywów, Surowych Rodziców czy innych… To raz.
      Dwa: piszesz że „robią z nas matołów” – no jak ktos ogląda tego typu programy jak Surowi rodzice czy Ugotowani to nie można się spodziewać raczej poziomu inteligencji wyższego niż „matoł”
      I po trzecie i ostatnie: za jakie „nasze pieniądze” jak piszesz TVN to robi?? Bo wg mnie to jest prywatna stacja więc Ty się do tego nie dokładasz ani grosza.
      Pozdrawiam

      • Monika Drzewiecka 26.07.2012 13:44

        lol, łapka 😀

      • Kiniula 26.07.2012 13:46

        Spokojnie, miałam na myśli że wszystkie twory o których pisałam należą do Grupy ITI. To raz. Te programy robione są pod widza, sprawdź statystyki – wygląda na to, że 75% Polaków zatem to matoły – nie mnie oceniać kto i co w TVN-ie ogląda, pisałam o manipulacjach TVN, TVN24 itp. To dwa. A trzy, że prywatna stacja, która zarabia na: -smsach, reklamach, oglądalności, imprezach.

        • Monika Drzewiecka 26.07.2012 13:48

          Ale to Twój wybór czy wyślesz smsa, czy nie, mała subtelna różnica między stacją prywatną, a stacją utrzymywaną przez państwo. Masz wybór.

          • Kiniula 26.07.2012 13:49

            Mój wybór oczywiście, ale na tym się zarabia. Na reklamach również.

          • Monika Drzewiecka 26.07.2012 13:51

            Tak, na tym się zarabia, thank you captain obvious – co ma piernik do wiatraka? Jest na to ładna nazwa – kapitalizm. Jest popyt, jest podaż. Nie wiem co złego jest w zarabianiu?

          • Petro 26.07.2012 18:36

            iti niby prywatne ale p. Walc dała im pieniądze publiczne i nie pogardzili. To jeden z wielu przykładów dotyczących tej grupy.

            Poczytaj o partnerstwie publiczno prywatnym. Po prostu daje się pieniądze firmom, których działalność jest społecznie uzasadniona. Pojęcie jest tak szerokie że właściwie pieniądze podatnika może odstać prawie każda firma która ma realny wpływ na widzimisie wszechwładnego urzędasa.

        • Jacek Wójcik 26.07.2012 14:04

          Wybacz, może matoł jestem, nie wiem. Ale nie rozumiem nadal jak ma się – jak piszesz – „Nasze pieniądze”. Ktos inwestuje gigantyczne pieniądze po to by dać Ci produkt za który Ty nie płacisz. Za to masz reklamy. Tu nie ma „naszych pieniędzy”. Ani moich ani Twoich. Tu sa pieniądze reklamodawcy i stacji tv. Popatrz na Kominka. Czy wg Ciebie on pisze swoje teksty za „nasze pieniądze”?? Nie. Gosc zaczął kilka lat temu, zainwestował czas i pieniądze w to by dać Tobie, mnie i innym pewne tresci za darmo. Przecież nie płacisz za czytanie Kominka, prawda?? Za to on ma reklamy na blogach, ma partnerów bloga i inne formy które jasno są okreslone że są formą promocji produktów.

          • Kiniula 26.07.2012 14:43

            Tylko, że gdyby TVN czy też Kominek oglądalności lub poczytalności nie miał(o) – reklam i partnerów by nie było. Nie rozumiemy się – bo w tym wypadku sam człowiek jest przeliczony na wartość pieniężną. Np. Kuchenne Rewolucje dzięki mega oglądalności, zarabiają miesięcznie 1,5 mln złotych więcej niż porównywalnie popularny program Jaka to melodia. Widzowie to gotówka dla mediów. Tyle. Poza tym użyłam formuły „właściwie za nasze pieniądze”, mając na uwadze powyższe.

          • bart 28.07.2012 15:23

            Każda stacja ma jakiś tam swoje kanały na taki czy inny temat, a np. polsat? przecież ma największą oglądalność, a dlaczego? bo jest robione pod prostego polaczka „matoła”, który to ogląda a prezes Solorz nigdy się tego nie wstydził, że to jest wiejska telewizja. Wystarczy porównywalnie spojrzeć na 2 programy TVN-Ukryta Prawda i Polsat-Dlaczego Ja? i tym podobne, automatycznie widać do jakiego widza jest skierowane. TVN bardziej wysublimowane(ale jak patrze to i tak rzygam), a Polsat takie wiejskie klimaty. A jeśli komuś przeszkadza w prywatnych stacjach ramówka programowa lub reklamowa ja nie widzę problemu skoro narzekacie zrezygnujcie, paru oglądających mniej

          • Taki_ja 31.07.2012 12:04

            @BART : Subtelna różnica, stacje publiczne są dotowane z Naszych pieniędzy (abonament, budżet)i z reklam, a stacje prywatne tylko poprzez reklamy. Więc, jeśli coś mi się nie podoba w publicznej telewizji, zaprzestanie oglądania nie rozwiązuje problemu, bo dalej za to płacę. Stacje prywatne niech sobie puszczają co im się żywnie podoba, bo płaci reklamodawca, nie ja.

        • Sol 27.07.2012 11:39

          Wiesz, nie wiem czym się zajmuje Twoja firma (pisałaś coś o przekazaniu 10% dochodów Twojej firmy), ale jeśli dobrze rozumiem co napisałaś to wychodzi na to że Ty i Twoja firma żyjecie z „MOICH PINIENDZY!”. Niezależnie czy produkujecie podpaski/piwo/loty na księżyc i czy z waszych produktów lub usług w ogóle korzystam.

      • Adrianna Bałuszyńska 26.07.2012 14:43

        Jacek – łapka 😀

      • Adrianna Bałuszyńska 26.07.2012 14:44

        ej no, nie mogę dać łapki? ponoć duplikuję komentarz 🙁

  9. fretka 26.07.2012 13:35

    Witamy w Polsce.

  10. mperla 26.07.2012 13:36

    Dla mnie oni są chorzy! Tvn a nie rodzice.
    Z najmniejszej rzeczy potrafią zrobić aferę. Dosłownie ze wszystkiego. Zawsze to ma miejsce w wakacje albo na tle innej afery, którą trzeba przyciszyć.

  11. Szymon Leśniewski 26.07.2012 13:37

    Mam to w dupie…ja swojego dziecka bym na lotnisku nawet na minutę samego nie zostawił…w 15 minut wbrew pozorom wiele się może wydarzyć. Drugą stroną medalu jest to co stacje telewizyjne robią dla oglądalności…jak ktoś ma własny rozum to jest bezpieczny ;P

    • Monika Drzewiecka 26.07.2012 13:42

      Otóż to, papka medialna papką medialną, a fakt zostawienia choćby na przysłowiowy kwadranś świadczy o wrodzonym bądź nabytym upośledzeniu umysłowym. I nie chodzi o to, że ktoś by to dziecko zadźgał nożem, porwał, czy utopił w wc – chodzi o fakt zostawienia w imię własnej głupoty i nieodpowiedzialności. Nie robi się tak z chomikiem, żółwiem, psem, nie robi się tego dziecku. Proste do bólu.

      • Asia Nejfeld 26.07.2012 15:07

        No chyba trochę przesadzacie… Może wy byście dziecka nie zostawili nawet na przysłowiowy kwadrans i ok, Wasza decyzja. Ale dziecko nie zostało sobie samopas, tylko pod opieką pracowników lotniska. To jest różnica. Rodzice nie posadzili go przy kasach i nie powiedzieli ‚posiedź tutaj aż ciocia przyjedzie i się stąd nie ruszaj’ tylko zaufali pracownikom lotniska. Moim zdaniem to tak samo jak zostawienie dziecka pod opieką obcej opiekunki, albo w takiej strefie w centrach handlowych, gdzie siedzi obca pani studentka i pilnuje dzieciorów, a rodzice sobie robią zakupy. I zazwyczaj jedno i drugie trwa dłużej niż 15 minut.

        • Monika Drzewiecka 26.07.2012 15:32

          Sama byłam opiekunką do dziecka, jak jeszcze byłam mała – zanim mama dziecka zostawiła mnie z nim sama, spędziłyśmy najpierw mnóstwo czasu razem, żeby zarówno mała, jak i mama mogły się do mnie przekonać, zaufać, wiedzieć z kim mają do czynienia. Później robiłyśmy tak, że ja z małą byłam w jednym pokoju, a mama w innym, tak, żeby mogła na trochę zniknąć z oczu dziecku. Tu nie jest istotny sam fakt, że zostawili to dziecko opiekunom lotniska – tak, pewnie nie pracują tam psychopaci i dziecko było bezpieczne. Chodzi o fakt podjęcia takiej decyzji W OGÓLE. To nie dwulatek spieprzył sprawę i nie sprawdził ważności dowodu, tylko rodzice. Tymczasem konsekwencje poczuł 2-latek. Nie jestem domorosłym psychologiem, jestem psycgologiem z wykształcenia. Moja i tylko moja opinia ma gdzieś w tle wiedzę o rozwoju dziecka, zarówno fizycznym, emocjonalnym, jak i społecznym. Nie wierzę, że mama lub tata tego dziecka mieli na lotnisku czas, żeby wyjaśnić dwulatkowi dlaczego nagle ma się nim zając miła (w to nie wątpię) pani, a później przez tydzień czy dwa ciocia. Takich rzeczy się po prostu nie robi, na litość boską. Wyobraź sobie, że masz rewelacyjną ofertę pracy, jesteś po rozmowie, dostajesz telefon, że Cię chcą, podejmujesz decyzję o zmianie pracy, już po frytach i pół godziny przed rozpoczęciem nowej pracy szef mówi: oj, sorry, jednak nie, pa. Tak się po prostu nie robi. A już na pewno nie dziecku, za które ponosi się pełną, cholerną odpowiedzialność.

          • mimbla 26.07.2012 16:08

            Brawo! Dziękuję za rozsądek bo już straciłam nadzieje na to,że ktoś da głos tej sprawie i nie przyprawi mnie o ból /zdrowych/ zębów.

          • 26.07.2012 16:15

            Zgadzam się w 100%. Co więcej, uważam że nagonka na tych rodziców jest jak najbardziej na miejscu – jestem pewna, że sporo mamy dookoła tego typu „dojrzałych rodziców”, co by postąpili podobnie. Niech mają przestrogę. DZIECKO TO NIE ZABAWKA.

          • Mała 26.07.2012 22:41

            Dokładnie!!! I wcale nie chodzi o to, czy rodzice zostawili dziecko na 5 minut pod opieką obcych ludzi, czy na 5 godzin, chodzi o całą sytuację i okoliczności w jakich nastąpiła sytuacja i wybór WAKACJE Z DZIECKIEM- WAKACJE BEZ DZIECKA.

          • ja 27.07.2012 03:07

            Moniko, sorry ale zachowujesz sie jak bys byla z TVN. Po pierwsze dziecko bylo pod opieka pracownikow lotniska ktorzy sa do takich sytuacji przeszkoleni (studiowalam turystyke za granica)
            druga rzecz to ilu dzieci lata samolotami bez rodzicow na wakacje, wtedy tez sa pod opieka pracownikow lotniska puzniej stewardesy czy stewarda, nie chce mi sie wierzyc ze najpierw rodzice moga sie spotkac z tymi ludzmi aby miec rozmowe kwalifikacyjna (wiem bo sama latalam jak bylam dzieckiem) a to co ty opisujesz jak bylas opiekunka do dziecka, to po poprostu te dziecko miala taka mame ktora jest/byla pedantka, ja sie nigdy z czyms takim na szczescie nie spotkalam jak sie opiekowalam dziecmi.Nie znamy tych ludzi, nie wiemy jak wychowuja swoje dziecko, a skoro tak postanowili a nie innaczej, to wydaje mi sie ze wychowuja dziecko na samodzielnego czlowieka, wiec nie oceniajmy pochopnie bo nikt nie jest idealny, i nikt nie jest taki sam. jestesmy tylko ludzmi. Prosze wiec pomysl jak cos piszesz bo twoje inne wypowiedzi tez sa malo przemyslane. Wiem ze intenet to wolnosc slowa (tak myslimy) i karzdy moze cos powiedziec, ale myslec tez jeszcze trzeba. Pozdrawiam

          • Iza 27.07.2012 11:30

            Zgadzam się całkowicie. Przeciez to dziecko nie dowiedziało, się że leci na wakcje dnia poprzedniego. Na pewno było mnóstwo rozmów o tym że będą wakacje,zabawki, cała masa atrakcji itd.,pewnie miało miejsce pakowanie ciuszków rekwizytów, pamiętam jak opowiadałam mojej córce co będziemy robić i jak będzie zabawnie, a tu nagle: nie jedziesz. Tak się nie robi.

          • garkuchta 27.07.2012 11:37

            Do ‚JA”
            Droga JA. Czym innym jest wysłanie dziecka samego samolotem z uprzednim omówieniem tego z linią lotniczą, przygotowaniem warunków, PRZYGOTOWANIEM DZIECKA itp, a zupełnie czym innym pozostawienie dziecka pod opieką obcych ludzi, bez należytego przygotowania malucha do tego. W pierwszym przypadku sytuacja jest planowana, wszyscy są przygotowani itp, drugi ma znamiona porzucenia dziecka. W mojej ocenie Monika pisze bardzo rozsądnie, z dużą znajomością psychologii dziecięcej. Widać, że zna słowo ;odpowiedzialność’ :), czego nie mogę powiedzieć o Tobie i o rodzicach dzieciaków, którymi się opiekowałaś. Sama wychowałam dwójkę i postępowałam dokładnie tak, jak postępuje Monika, a nie można o mnie powiedzieć ‚matka nadopiekuńcza’. Inne wymagania i potrzeby emocjonalne ma 2-latek, inne 5-latek i przyzwyczajanie do opiekunki przebiega tu kompletnie inaczej.
            PS – W Polsce na organizacji turystystyki na SGH nie ma zajęć z psychologii dziecięcej ani postępowania z dziećmi. Zapytałam siostrę, która to skończyła.

          • Monika Drzewiecka 27.07.2012 13:08

            Garkuchta, dzięki, że wyręczyłaś mnie w odpowiedzi, bo mnie się już po prostu nie chciało 😉 Ile można tłumaczyć clue tej sytuacji.

          • xXx 25.08.2012 15:51

            Sądzisz, że temu dwu latkowi wyrządzono krzywdę? Przecież on za pół roku już nic nie będzie pamiętał! (jeśli jeszcze pamięta). Ciekaw jestem co Ty pamiętasz z okresu jak miałaś 2 lata? Ja zostawałem sam w nocy jak miałem 4-5 lat, a rodzice wychodzili – wiem to tylko z opowiadań i jakoś nic mi się nie stało 😉

    • suka 28.07.2012 15:54

      Rodzice bez wyobraźni, wrażliwości, pokolenie mam Madzi.

  12. Mateusz Krazek 26.07.2012 13:45

    nie moge tego czytać, bo tylko się wku*wiam

  13. Kuba 26.07.2012 13:46

    Jakoś rok temu miałem na wisłostradzie wypadek z udziałem motocyklistki, trochę się pokiereszowała, fakt, jednak finalnie po godzinie wróciła z oględzin ze szpitala praskiego ze stwierdzonymi mocnymi potłuczeniami. Chwilę po powrocie do domu na http://www.tvnwarszawa.pl zobaczyłem zdjęcia i nagranie z miejsca zdarzenia i dowiedziałem się, że „miało miejsce zderzenie samochodu z motocyklem i motocyklistka została w stanie ciężkim odwieziona do szpitala” a poniżej na forum zostałem okrzyknięty „mordercą”…

  14. Kriss 26.07.2012 13:46

    Dobrze że mamy kogoś takiego jak Kominek i wyjaśnia dogłębnie sprawy 🙂 HURA KOMINEK!

  15. Tomasz Jarzyna 26.07.2012 13:48

    Prokuratom z pewnością za przekazanie filmu otrzymał podziękowania ($$$).

  16. kopernik 26.07.2012 13:49

    Tvn sprawę rozdmuchał do śmiesznych rozmiarów, ale mały dzieciak to nie dorosły człowiek, który rozumie, że za 15 minut ktoś się nim zajmie a do tego czasu jest zupełnie bezpieczny w ogromnym, głośnym miejscu pełnym obcych ludzi zupełnie nim nie zainteresowanych. Dziwi mnie że rodzice po prostu polecieli na wakacje, ja nawet swojego psa bym tak nie zostawiła.

  17. Andrzej 26.07.2012 13:51

    Wspomniałbym o tym jak wyglądało medialne anty-robienie-afery w styczniu, kiedy połowa miast w Polsce co popołudnie spotykała się na wielotysięcznych manifestacjach, aaaaaale. Kto by o tym pamiętał, przecież żadne media o tym nie pisały 🙂

  18. Daria Siwa 26.07.2012 14:04

    Ciekawe, iż nikt nie wypowiedział się na temat sprawy z kolejnym „zagubionym dzieckiem”.
    Tym razem na jednym z brytyjskich lotnisk 2 – latek dostał się na pokład samolotu do (uwaga!) Rzymu!
    Nikt nie sprawdził jego paszportu, karty pokładowej.. nie zwrócono nawet uwagi na to, czy dziecko ma opiekunów.
    Pracownicy obsługi lotniska na swą obronę mówili tylko „Jakoś tak w tłumie się zaplątał. Bo to duża rodzina była”..
    Rodzice dziecka dostali białej gorączki, gdy okazało się, że gdy dziecko zniknęło w tłumie, przebywało później na pokładzie samolotu i czeka na nich na rzymskim lotnisku.
    Żyjemy w świecie wyrodnych rodziców.
    Spodziewałam się czerwonych nagłówków na TVN24, ale widocznie tylko polskie dzieci są tak interesujące. : )

    • Ciekła Klucha 26.07.2012 14:37

      Nie 2-, a 11-latek. Pyszczysz na TVN, a sama jesteś nierzetelna

      • kate_alice 26.07.2012 15:23

        teraz cały Polsat do paki wsadzić za to że puszczają co rok Kevina, i dają pokątne instrukcje dla dzieci z adhd jak za darmola przelecieć się samolotem

  19. Mo Nick 26.07.2012 14:04

    Brawo Komin! Lubię to 🙂

  20. akwarium 26.07.2012 14:07

    Od początku było naciągane jak każda informacja w dzisiejszych wiadomościach.

  21. PnK 26.07.2012 14:07

    Po prostu można dojść do wniosku, że u nas w kraju NIC CIEKAWEGO się nie dzieje, skoro newsy o pozostawieniu dziecka pod opieką obsługi lotniska na 15 minut są wiadomościami dnia w TVN.

  22. DN 26.07.2012 14:15

    Czekali do ostatniej chwili i owszem, ale wiedzieć, że zostało 15 minut do przyjazdu kogoś, nie wiedzieli. Tutaj nie chodzi moim zdaniem o aferę z cyklu tvn przesadza, a o fakt pozostawienia własnego dziecka pod opieką jakichś obcych ludzi z lotniska na Bóg wie jak długi czas.
    Osobiście nie zostawiłbym swojego dziecka ani na chwilę i lałbym na wakacje w Grecji czy gdzie oni tam lecieli. Ale to ja.

    Myślę, że osoby, które nie mają dzieci będą bardziej skłonni widzieć tu aferę tefauenową. A osoby, które mają dzieci – dramat.

    • trzy_krzyzyki 26.07.2012 20:30

      15 minut to czas w którym ciocia mając telefon komórkowy przy uchu informując rodziców gdzie już jest wjeżdża na lotnisko, bierze bilet parkingowy, szuka miejsca i odszukuje dziecko na lotnisku.

  23. Aneta 26.07.2012 14:23

    Jestem rodzicem i wierzę, że rodzice z lotniska podjęli decyzję na podstawie posiadanych przez siebie informacji i że zrobili to mając na uwadze bezpieczeństwo dziecka. Afery dobrze się sprzedają ale my „matoły” o tym wiemy i patrzymy na to wszystko z dystansem.

  24. shima 26.07.2012 14:31

    Tusk maskuje swoje wpadki przekrętami w PSL? Nie, Kominek wygłupił się udając dziecięcego psychologa i szybciutko maskuje to naruszeniem praw autorskich przez TVN. Czerpiesz z dobrych wzorców.
    Dwulatek to nie jest dziecko, które rozumie, czemu rodzice go zostawiają i zostaje w środowisku, które jest dla niego obce, groźne i traumatyczne. Nie rozumie, że to tymczasowe i wkróce pojawi się ktoś, kogo zna. Czuje się porzucony i nie jest dla niego ważne, czy to 5 minut czy pół dnia. Nie musisz tego rozumieć, ale przynajmniej nie graj eksperta, którym nie jesteś, bo to takie „owsiakowe”.
    Potrzeba lansu, czy brak tematu?

  25. Griffin 26.07.2012 14:35

    Takie czasy, takie media, nic i nikt niestety tego juz nie zmieni. Juz nie raz widzialem podobne popisy dziennikarskie, malo tego, newsy niesprawdzone, powtarzane z innych portali, gdzie finalnie okazalo sie ze caly news to naciagana bzdura, ale do tego juz sie nikt pozniej nie przyznal, wazne ze news poszedl a ludzie go lykneli.
    Taki przyklad, mieszkam juz kupe lat w Belfascie, dwa tygodnie temu polskie media relacjonowaly ze lokalni tutaj pala polskie flagi a tutejsi polacy to zagrozenie.
    Dwa screeny.
    http://img811.imageshack.us/img811/8845/salon24.jpg
    http://img811.imageshack.us/img811/4512/interia.jpg

    Media podlapaly temat, kopiujac siebie nawzajem, NIKT jednak nie zasiegnal informacji u zrodla i nie sprawdzil jak bylo naprawde.

    Gdyby podali tak jak bylo naprawde, ze spalona zostala jedna (JEDNA!) flaga umieszczona na stosie przez jakis mlodocianych lebkow, obok flagi irlandzkiej, jak tez spalono JEDEN plakat polki, kandydatki SDLP i to nie dlatego ze to byla Polka, ale dlatego ze kaldydatka SDLP to by newsa nie bylo.

    Pisanie sprostowan do mediow, komentarzy wyjasniajacych jak bylo naprawde jest jak grochem o sciane i mija sie z celem, wlasnie sie o tym niedawno przekonalem.

    News jest news! Niewazne ile w nim prawdy i jak jest naciagniety, ma sie sprzedac!

  26. chromosomx 26.07.2012 15:11

    Kominek moim rzetelnym najlepszym informacji <3

  27. Justyna 26.07.2012 15:12

    Przeczytałam wczoraj jeden z ich artykułów na temat tego „przestępstwa”. Ilość negatywnych komentarzy i opinie „ekspertów” mnie oburzyły.

    Nie będę tu swojej opinii roztrząsać, ale… żal mi dziecka, żal rodziców. W poszukiwaniu taniej sensacji zostali okrzyknięci najgorszymi rodzicami + co niektórzy podejrzewają, że kolejnym ich krokiem może być morderstwo. Ręce opadają.

    Nasuwa mi się pewna myśl, może to Ci sami ludzie to wypisują co przynosili miśki,zdjęcia z napisem „mamusiu dlaczego mnie zabiłaś”,”jesteś morderczynią” – w miejscu odnalezienia ciała pewnej dziewczynki, parę miesięcy temu.

    • garkuchta 26.07.2012 20:44

      Pudło.
      Potępiam stanowczo rodziców, a jakoś nie nosiłam miśków i nie pisałam ‚mamusiu dlaczego mnie zabiłaś’.
      Dziecku współczuję. I tego, że zostało samo, i tego, że ma nieodpowiedzialnych rodziców.

      Taniej sensacji tu nie widzę. Dobrze, że TVN nagłośnił sprawę. Może do paru kolejnych zakutych głów dotrze, że dziecko to nie walizka, którą można zostawić w przechowalni.

  28. kate_alice 26.07.2012 15:21

    obejrzmy byle jakie wiadomości i pomyślmy logicznie, ile newsów z podanych jest przekoloryzowanych, wyolbrzymionych, ile informacji jest zupełnie zbędnych żeby tylko zapełnić czas antenowy, ile newsów np. z Teleexpresu, to można o kant tyłka, bo to bzdury poniżej poziomu Pudelków.

    hieny dziennikarskie robią sensację ze wszystkiego, bo mózgi plebsu tak działają że pragną plotek i bzdur, żeby mieli o czym rozmawiać, skoro nie potrafią jednej książki przez rok nawet przeczytać.

    jest podaż, jest popyt.

    • Asia Nejfeld 26.07.2012 15:30

      raczej na odwrót… podaż jest odpowiedzią na popyt 😉

      • kate_alice 27.07.2012 00:27

        w tym kraju to akurat to w 2 strony działa: ludzie chcą bzdur to bzdury dostają, tv puszcza bzdury to chętni się też są.

        ale nigdy tak że w tv są mądre rzeczy i dużo ludzi to ogląda. takie programy jak Jeden z dziesięciu to na serio ewenement i w dodatku nie każą wysyłać smsów na bzdurne konkursy. ale to już off topic

  29. Malwi 26.07.2012 15:22

    Szczerze współczuje rodzicom, którzy mieli jechać na urlop i odpocząć. media nie dadzą im,żyć. Przecież przy obecnie panujących restrykcjach dotyczących ochrony danych osobowych ( czyt. brak) na pewno wiadomo już kto to, gdzie mieszka, ile zarabia i co jada na śniadanie… Słabe to wszystko.

    A odnosząc się do newsów. Wiadomo nie od dziś, że wszystkie stacje i programy informacyjne filtrują wiadomości. Przedstawiają tylko część prawdy, lub to co dla nich wydaje się być prawdą, lub to co nie jest prawdą ale co warto na nią wykreować.

    Świadomy odbiorca i użytkownik mediów wie o tym i podchodzi do tego z dystansem, tylko ilu takich jest?

    • Bartek 26.07.2012 20:05

      Rodzice mieli czas przygotować się, a nie potrafili zadbać o ważny dokument tożsamości dla dziecka – nie ma co im współczuć. Ważniejsze były wakacje niż własne dziecko.

  30. Danuta Gębacz 26.07.2012 15:24

    dzięki Kominek za kolejny raz otworzenia ludziom oczu 🙂

  31. mikesz 26.07.2012 15:26

    Nie co dzień mamy katastrofę smoleńska o której można w kółko gadać przez pół roku, wojna po-pis już się nam znudziła a dobrze pociągniety temat związany z krzywdą dzieci bulwersuje każdego. Nie pisałbym źle tylko o tvn, polsat news, onet itp. są porównywalne. Karmią nas gównem informacyjnym ale z drugiej strony chyba nie mają wyboru.
    P.S. A może My jako społeczeństwo jesteśmy na tyle popierd.. że chcemy takie rzeczy czytać, słuchać, oglądać?

  32. b4 26.07.2012 15:27

    Początkowo sprawa dziecka mnie „lekko” zdziwiła. Gdy dowiedziałem się, że rodzice mieli umówioną opiekunkę i dodatkowo matkę chrzestną (lub kogoś innego z rodziny), trochę odpuściłem. W sumie ciężki wybór, nie wsiadasz do samolotu, tracisz pieniądze na urlop albo polegasz na opiece pracowników lotniska. Rodziców błąd, że nie sprawdzili paszportu dziecka.
    Chciałbym się jednak odnieść do komentarza o prawach autorskich do filmiku. Zakreśliłeś na obrazku fragment z napisem „foto tvn24″, ale nie zakreśliłeś już napisu w lewym rogu mówiącego „nagranie z monitoringu lotniska”. Często jest tak, że owszem policja przekazuje materiały stacjom telewizyjnym, ale pozwala im – ze względów dochodzeniowych (lub coś w tym stylu) – tylko nagrać ich fragment wyświetlany na monitorze. Tak, aby nie zdradzić ważnych dla ewentualnego śledztwa szczegułów. Jeśli dobrze pamiętam, w którymś wydaniu faktów było coś takiego właśnie pokazane (dokładnie odnośnie tego tematu). Tak samo na antenie tvn24, podpisane one były jako „zdjęcia z monitoringu”.
    Sumując, temat rozdmuchany bardzo, ale jeśli się już czepiamy to róbmy to dobrze, nie pomijając tego co dla nas niewygodne.

    • kominek 26.07.2012 15:30

      Jeśli dałbym stacji TVN swój film i oni by go pocięli i podpisali „video: TVN24″ to by dostali po łapach. Nie mieli prawa podpisać cudzego filmu w ten sposób.

      • b4 26.07.2012 16:03

        Jeśli dałbyś swoje zdjęcia pewnie podpisaliby je „zdjęcia: Kominek” 😉 Tak jak podpisują zdjęcia przesłane przez widzów (nie na Kontakt24 – to inna kwestia, tam jest to opisane w regulaminie), lub zakupione. A te konkretne zdjęcia (jeśli były wykonane tak jak pisałem wcześniej) były zdjęciami tvn24 zdjęć z monitoringu. Więc opis według mnie był dobry. Po lewej „zdjęcia z monitoringu” po prawej „zdjęcia tvn24″.
        Ale to tylko szczegół.
        Odnośnie samej sprawy w pełni się zgadzam. Niestety prawa rynku – afera się sprzedaje, codzienność nie.

      • Eda 26.07.2012 18:54

        Już widzę oczami wyobraźni reportaż TVN 24: „Z ostatniej chwili! Z powodu eksperymentów genetycznych niektóre małpy nie mogą normalnie funkcjonować bez regularnie pitej Coca-Coli!!!”. To byłaby dopiero afera.

  33. pio3k 26.07.2012 15:29

    Coś wam się poebało, te 15 minut jest tu nieistotne. Oni zostawili dziecko na dłużej niż 15 minut. Wyjechali na 2 tygodnie bez niego!!! 2 letnie dziecko to nie jest doniczka z kwiatkiem, które może ewentualnie sąsiadka podlewać. Dziadkowie też sprawy nie załatwiają jeżeli dziecko do rozłąki nie było przygotowane. Żal mi was ujadające na telewizję prostaczki o małym rozumku.

    • qwertz 26.07.2012 15:38

      Dziwię się, że policja nie znalazła w tym czynie znamion przestępstwa z art 210 par 1 KK, czyli porzucenie małoletniego, albowiem nie jest czynem zabronionym pozostawienie dziecka pod nadzorem opiekuna ustawowego (służby, szpital, dom dziecka) czy związanego umową (opiekunka, jednostki edukacji). Punkt informacji na lotnisku nie należy do żadnej z tych grup!

      Chwytam się za głowę czytając również obrońców tych rodziców za telewizyjną „nagonkę” na parę, która postąpiła za swoim dzieckiem jak z psem zostawionym w rozgrzanym jak piekarnik aucie. „Szkoda, żeby stracili pieniądze na wakacje” – to ma być jakiś żart?

      • mimbla 26.07.2012 16:17

        Widocznie nie wszyscy to rozumieją.

    • mimbla 26.07.2012 16:17

      🙂

    • Bazyl Lia 27.07.2012 19:58

      krótko i na temat

  34. Karolina 26.07.2012 15:40

    Zapewne to nie policja udostępniła film, tylko administracja/ochrona lotniska. Oczywiście, media manipulują odbiorcami, to jasne. Ale to dziecko nie powinno być zostawione na lotnisku bez opieki rodziców/rodziny choćby na minutę. Raczej wątpliwe, by pracownicy lotniska mieli w zakresie swoich obowiązków zajmowanie się cudzymi dziećmi.

  35. Milka 26.07.2012 15:45

    Twe zdanie Kominku nie jest dla mnie żadną świętością :P. Nie chcesz mieć rodziny, dzieci, nie kręcą Cię te klimaty i masz do tego prawo. Ale skoro nie znasz się na tym (w domyśle, sprawach rodzinnych, dzieciach), to może tak nie broń rodziców. Kwadrans dla dwulatka to wieczność, gdy widzi odchodzących rodziców, gdy jeszcze chwilę temu razem się bawili, byli; gdy też miało z nimi jechać. Na taką rozłąkę – tydzień, dwa, takie maluchy trzeba przygotować. A nie tak po prostu powiedzieć ‚pa córko, będziemy za tydzień’. Zrozumiałabym pojechanie na wakacje bez dziecka – ale o tym wtedy się z nim rozmawia, uprzedza, mówi jak to będzie, ma się już zapewnioną opiekę dla niego.
    I na koniec. Ci co nie chcą mieć dzieci a bronią-tłumaczą rodziców tej dziewczynki, niech może tak kategorycznie tego nie robią. Bo naprawdę, nigdy nie zrozumiecie, o co chodzi w odpowiedzialnej opiece nad dziećmi, ich psycho-fizycznym rozwoju, zawiązywanu relacji, troską, itp., itd.
    PS. O ile lepszy byłby wpis Kominka gdyby dotyczył tylko i wyłącznie własności filmiku video, a nie obrony rodziców – bo (powtarzam) dla dziecka czas pozostawienia go w takiej sytuacji nie ma absolutnie znaczenia!

    • Piotr Smoczyński 26.07.2012 17:36

      A mi się wydaje, że dla takiego dwulatka to nie ma znaczenia na ile zostaje z nie-rodzicami. Jakoś każde z nas kiedyś z kimś zostało czy to na godzinkę, na dzień czy tydzień i nikomu krzywda się większa nie stała.
      Robienie z igły – widły, a z wideł kombajn.

      • Monika Drzewiecka 26.07.2012 21:19

        A mnie się wydaje, że większe znaczenie ma to dla jakiegoś dwulatka, niż, dajmy na to, ośmiolatka, który jest już 100 razy bardziej uniezależniony od rodziców.

        • kate_alice 27.07.2012 00:32

          szkoda że tylko o prawdziwych tragediach w ogóle się nie mówi, kiedy np. matka wychowuje sama dzieci, potem ciężko choruje i zostają bez wyjścia do życia, bo przecież państwo się wszystkimi tak dobrze zajmuje, że rentę dostają tylko wybrańcy.

          i ludziom, których dotknęły tragedie też się nie pomaga, co najwyżej można płakać nad rozlanym mlekiem i robić potem te same głupstwa, tak jak to tylko Polaczki potrafią.

          zgadzam się, ‚Robienie z igły – widły, a z wideł kombajn.’

          • Monika Drzewiecka 27.07.2012 09:13

            Kolejny raz – co ma piernik do wiatraka? Ja nie mówię, że ten szum medialny jest potrzebny, ba, podkreśliłam, że papka medialna papką, a sytuacja taka świadczy po prostu o gówniarstwie rodziców. Pokpili sprawę, konsekwencje zrzucili na 2-latkę. I powtórzę jeszcze raz – naprawdę jestem ZA samotnym spędzaniem wakacji przez rodziców – każdy powinien wrzucić na luz, mieć swój i tylko swój obszar, ale 2-latka trzeba na to przygotować, a nie zostawić jako nadbagaż. Nawet z najlepszą opieką lotniska świata. Nie o jego bezpieczeństwo tu chodziło.

  36. OuMajGad 26.07.2012 15:46

    Widzę, że dla wielu komentujących, jak i dla autora wpisu to, że rodzice zostawili swoje dziecko obcym ludziom to całkiem normalna sprawa. No bo czemu przejmować się tym, że tak naprawdę nie wiadomo kiedy ta opiekunka przyjedzie i czy w ogóle przyjedzie (różne wypadki się zdarzają). Niech sobie dzieciak poczeka nie wiadomo ile, bo wycieczka ważniejsza.

    Nie zazdroszczę waszym dzieciom (teraźniejszym lub przyszłym) jeśli dla was ważniejsze są pieniądze niż PEWNOŚĆ, że potomstwo ma się dobrze. Bo tu żadnej pewności nie było – co z tego, że ktoś przyjechał po 15 minutach, rodzice zostawiając swoją pociechę nie wiedzieli czy to będzie 5 minut, 15 minut czy kilka godzin.

  37. czwarta 26.07.2012 15:49

    słyszałam dziś w radio wypowiedź jakiegoś prokuratora/rzecznika prokuratora, że nie będzie się ścigać tych rodziców za złamanie prawa, bo nie było przestępstwa ani nawet nadużycia. i to jest logiczne. w dalszym ciągu nie wyobrażam sobie zostawić dziecko, ale nie jest to powód do ukrzyżowania tych rodziców.
    jestem pewna, że media koczują na lotnisku w oczekiwaniu na powrót „wyrodych” rodziców i całym sercem mam nadzieję, Ci rodzice nie będą im się tłumaczyć tylko każą pójść do diabła.

    • iffa4 26.07.2012 18:44

      A ja bardzo chciałabym, żeby błysnęły im w oczyflesze, żeby poczuli się napiętnowani i zastanowili, czy skórka warta wyprawki. Niech ich twarze zobaczą sąsiedzi, przyjaciele … Nie muszą się tłumaczyć, wystarczy żeby przez chwilę poczuli dyskomfort i zostali zmuszeni do zastanowienia. Może w przyszłości 10 razy sprawdzą ważność paszportu ….

      Lepsze to niż odbieranie dziecka i umieszczanie go w rodzinie zastępczej.

  38. Ania 26.07.2012 15:52

    Choć Twoje „zarzuty” względem TVN są słuszne, trudno oprzeć się wrażeniu, że Ty też korzystasz w podobny sposób na tej sprawie w okresie kiedy właściwie nie ma o czym pisać. A rodzice dziewczynki po powrocie mają szansę stać się „celebrytami” wywiady dla prasy Dzień Dobry TVN, ciekawe czy pokażą zdjęcia z wakacji.

  39. Krzysztof Jankowski 26.07.2012 15:59

    Sytuacja, gdy rodzice zostawiają swoje dziecko – nie ważne na jak długo w rękach przypadkowych ludzi – takimi są niestety ludzie na lotnisku – obsługa/personel lotniska jest z mojego punktu widzenia niedopuszczalna (ale nie ma to związku z karaniem). Co innego żłobek/przedszkole/szkoła lub szpital. Sam byłem kiedyś postawiony w sytuacji, że musiałem zostawić dziecko na 7 dni w szpitalu – wróciliśmy z żoną do domu – nie było możliwości pozostania z dzieckiem. Przeżyliśmy. Ale co innego stan wyższej konieczności, co innego wyjazd na wakacje.

    Z drugiej strony pewnie codziennie tysiące dzieci płacze w domach, bo rodzice chodzą na imprezy lub piją w domu nie interesując się dziećmi. W żadnym jednak wypadku, ani tym lotniskowym, ani imprez, ani w dowolnym innym nikt nie powinien w to wchodzić z butami. Coś, co dla kogoś jest dziwne, chore, nieodpowiedzialne, dla innych jest wzorem odpowiedzialności. 99,99% rodziców chce dla dzieci dobrze, a urzędnicy niech się tym nie interesują. Trudności hartują – może Ci rodzice należą do takiego grona? W psychice dziecka nic nie pozostanie, a może się dowie, że rodzice i tak wracają i zżyje się z dziadkami?

    • 26.07.2012 16:34

      Czyli np. jeśli dziecko jest bite rurą, bo rodzice wyznają zasadę, że „trudności hartują” to też nikt nie powinien się wtrącać? Z takich dzieci zwykle wyrastają ludzie podobni do rodziców, którzy swoje dzieci będa traktować podobnie, itd. itd. Uważasz, że tak powinno być?
      99,9% rodziców chce dla dziecka dobrze – 99,9% rodziców uważa, że dobre wychowanie to takie jakie sami otrzymali. A zatem – chcę dobrze, więc będę bić rurą. Na pewno będzie szczęśliwe i nikt nie powinien się wtrącać…
      W psychice dziecka nic nie pozostanie – psychika człowieka kształtuje się najmocniej w trakcie trzech pierwszych lat życia. Więc na pewno zostanie i choć może to nie mieć zbyt złych skutków to równie dobrze może je mieć.

  40. sensimilla 26.07.2012 16:19

    Ale tu kompletnie nie chodzi o TVN ani nawet o to czy dziecku coś groziło. Refleksje mam dwie. Po pierwsze zakładam ,że żadna z osób zabierających głos nie ma i nigdy nie miała dziecka. A po drugie pozostawienie dziecka u babci w niedzielę ma się tak do porzucenia go na lotnisku w drodze na wakacje jak ma się żona zostająca po godzinach w pracy do żony która puszcza się z księgowym. Same same but different.

  41. mimbla 26.07.2012 16:23

    A tak w ogóle to chrzanić TVN,oni z tego – czytaj sensacji – żyją,tak jak Kominek z bloga.W tej całej historii najważniejsze jest dziecko i to,jak wielu ludzi nie rozumie lub nie chce widzieć,jak ważny jest drugi człowiek.Taki mały lub całkiem duży.Bogaty albo głupi.Stary,piękny lub samotny.Tak po prostu.

  42. 26.07.2012 16:28

    Na dole wyraźnie przecież pisze, skąd jest nagranie…

    „I jeszcze jedno – w jakim celu policja przekazała film mediom?” – bo zawsze tak robi (chyba że nagranie jest utajnione)?

    I jak rozumiem, nie widzisz nic dziwnego w tym, ze zostawia się dziecko zupełnie obcym ludziom, którzy mają dużo dużo innych obowiązków niż opieka nad dzieckiem roztrzepanych rodziców?

    Chyba naprawdę nie masz o czym pisać…

  43. mimbla 26.07.2012 16:41

    I jeszcze dodam,że zręcznie obróciłeś kota ogonem.Jak widzę,niektórzy nawet się na to nabrali.Inteligencję doceniam.Skutek – nie do końca efektywny.

  44. Krzysiek 26.07.2012 16:43

    Ogólnie traktuję TVN legendarnym sikiem prostym, ale tutaj nie jest do końca tak błahy temat, jak Ci się wydaje. No ok, nie ma aż takiej afery, ale przecież coś się jednak stało. 15 minut jest tutaj wykpione, ale przecież dzieci znikały w „oka mgnieniu”. Było zostawione pod opieką kompletnie obcych ludzi, którzy nie mają w obowiązku pilnowania dzieci – to nie jest ich praca. Obce dziecko mało mnie obchodzi, ale swojego nie zostawiłbym pod opieką obcych choćby na 10 sekund. Nie zapominajcie, w jakich czasach żyjemy.

  45. elka 26.07.2012 16:59

    ChNie oglądam takich programów,szczególnie latem,więc o aferze wiem z www.kominek.in.Podtrzymuje,ja swojego dziecka nie zostawiła bym jak zrobili wspomniani rodzice.Mam to w nosie,kto te sprawę rozdmuchal i jak,cała ta otoczka nie jest godna szumu.Niezła jazda byłaby,gdyby za pół roku okazało się,że osoba opiekujaca się jest pedofilem.Możemy sobie przejaskrawiac tego typu historie w nieskonczonosc,nie o to chodzi.Nie mam tych ludzi za złych,choć mimo wszystko wieje od nich egoizmem.Na cholerę im ono,skoro zawadza?fakt,jest małe i ma „gie” do powiedzenia,miałoby nascie lat to wtedy nie byloby tak prosto je splawic. A !takich kochajacych siebie rodzicow na peczki,moge sypnac przykladami co robia z dziecmi z oszczednosci na kasie.Nie sa zlymi ludzmi,lecz nie potrafia bardziej sie skupic na kims niz sobie.To tacy co maja dzieci i skonczyl im sie raj.Nic to,dzieci odplaca w odpowiednim momencie.Nie wierzysz Kominku,zapytaj mame,czy zostawilaby Cie na lotnisku i polecialaby bez malego Tomcia.

  46. Kasia 26.07.2012 17:25

    Cóż z tego, że na kwadrans? Zostawili i to się liczy!

  47. mimbla 26.07.2012 17:31

    Ciekawe proporcje,zupełnie jak wczoraj.Góra – klakierzy,dół – oponenci.No ale ja,człowiek bez wyższego wykształcenia tego nie ogarnę…..

  48. Marek 26.07.2012 17:44

    Od kiedy zamieniłem tvn24 na tvncnbc odzyskałem dawny optymizm i bardziej interesuje mnie własne podwórko niż jakieś wyrodne matki i ukryte kamery…. 🙂

  49. Em-94 26.07.2012 17:56

    Śmieszna sprawa. Wczoraj w Faktach sami stwierdzili, że rodzice najprawdopodobniej nie będą sądzeni, co nie przeszkodziło im nagłośnić całej sprawy.

    • garkuchta 26.07.2012 20:35

      Przespanie się po pijaku z mężem najlepszej przyjaciółki też nie jest karane, ale większość kobiet jednak nie czuje się z tym dobrze, no nie ?

      Nie dyskutujemy tu o karze dla rodziców, lecz o naganności lub poprawności ich postępowania.

  50. iffa4 26.07.2012 18:38

    Nie ma znaczenia, czy 15 minut czy 2 godziny. Rodzice zostawili dzieciaka nie mając pewności, że zostanie odebrane. Żadną informacją jest ‚właśnie dojeżdżam do lotniska’ – bo dojeżdżam i dostaję zawału, wychodzę z auta i łamię nogę itp.
    Rodzice przedłożyli swój komfort nad bezpieczeństwo dziecka. Tyle i aż tyle.
    I jeszcze jedna informacja z portalu TVN24 (opieram się na słowie pisanym, bo nie używam telewizora):
    Po dziecko miała zgłosić sie opiekunka, jednak przyjechał po nie kolega taty i personel lotniska wezwał policję.

    Nie mam ochoty dzwonić do rzecznika prasowego lotniska, żeby sprawdzić wiarygodność tej informacji. Przyjmuję ją za prawdziwą.

  51. waldemar 26.07.2012 19:47

    niesamowite, zatem prawisz, że media potrafią rozpętać burzę w szklance wody? no co ty?

  52. garkuchta 26.07.2012 20:22

    Wygłup i proba odwrócenia kota ogonem?
    A wystarczyłoby powiedzieć ‚sorry, nie będę wypowiadał się o sprawach, o których nie mam pojęcia, np. psychologia dziecięca’.

    Ten wykpiony Owsiak jakoś potrafił powiedzieć ‚przeraszam’.

  53. KaMa 26.07.2012 20:37

    A zapytałeś tego Pana z lotniska, dlaczego lotnisko zawiadomiło policję?

    • garkuchta 26.07.2012 20:47

      Odpowiem Ci cytatem z portalu TVN, który ktoś już podawał.

      Po dziecko miała zgłosić sie opiekunka, jednak przyjechał po nie kolega taty i personel lotniska wezwał policję.

      • KaMa 26.07.2012 21:21

        Dzięki za odpowiedź. Dziwne to dla mnie.
        Nie śledzę jakoś bardzo tej sprawy w TVN i innych „mediach”, które też nierzadko mijają się z prawdą, ale jeśli było tak, jak piszesz, to nie zgadzałoby mi się to z informacją, która podał Kominek (że po 15 min po dziecko zgłosiła się WSKAZANA osoba).
        Zawodowo jestem związana z branża „dzieciową” i nie patrząc już na to co ja bym zrobiła, ale na to jakie znam przepisy prawa itp. to pracownicy lotniska z tego co mi wiadomo nie mają w obowiązkach opieki nad dziećmi. Jeśli już zgodzili się takowym dzieckiem zająć, to po co wzywali policję? Jeśli nie zgodzili, to rozumiem, że policje wezwali zgłaszając fakt porzucenia dziecka, tylko wtedy dziwna jest uspokajająca (tak ja ją odebrałam) odpowiedź pracownika lotniska cytowana przez Kominka. Nie łączy mi się w logiczną całość wypowiedź o 15 min oczekiwania przez dziecko na „wskazaną” osobę i wzywanie policji z powodu pojawienia się jednak innej osoby.

  54. aga 26.07.2012 20:54

    W życiu jest tak, że jak dasz z czymś ciała to ponosisz tego konsekwencje. W tym przypadku zawalili rodzice a konsekwencje poniosło dwuletnie dziecko. Wg mnie to gówniarstwo i skrajny egoizm.

  55. krampfunga 26.07.2012 20:55

    też uszczęśliwię moje przyszłe niedoszłe dziecko tym, że go nie spłodzę, oszczędzając mu tym samym wszelkich problemów ludzkiej egzystencji – taka dobra jestem, a jak.

    a co do tej całej historii to jedyne, co mnie tu rusza, to to, że nie sprawdzili ważności paszportu, co jest dla mnie przykładem skrajnej głupoty.

  56. Kasia 26.07.2012 22:04

    Dopiero wczoraj w faktach podali, że dziecko czekało ok. 12 minut.

  57. Witek 26.07.2012 22:32

    Najgorsze jest to że właśnie takimi głupimi sprawami – pierdołami, odwracają uwagę ludzi od tego co jest naprawdę ważne i co dzieje się w Polsce.

  58. Huma 26.07.2012 23:10

    Jak dobrze, że od kilkunastu lat nie oglądam telewizji. Dobrowolne pranie mózgu i tyle.

  59. zbyszko_ze_wsi 26.07.2012 23:28

    Z drugiej strony na to patrząc, wystarczy że ciocia czy dziadek, czy też nawet kolega ojca zdążyliby dojechać na 5 minut przed odprawą (odlotem), czyli 20 minut wcześniej, a nikt by o niczym nie wiedział. A może takie były założenia, tylko utknęli w jakimś korku, był wypadek, jakiś objazd?

    I żeby było jasne, ja nie bronię tych rodziców. Skrajną głupotą jest nie sprawdzić ważności dokumentów (jakichkolwiek) przed planowanym wyjazdem, zwłaszcza za granicę i do tego jeszcze jadąc z małym dzieckiem.

    Jednak w świetle powyższych faktów, przedstawionych przez kominka, ci rodzice chyba naprawdę działali w dobrej wierze. A choćby i dlatego, że matka dzwoniła po dziadka i opiekunkę, a ojciec po swojego kolegę. To akurat świadczy na ich plus, bo mogło właśnie chodzić o czas, kto prędzej dojedzie.

    „O rany, rany, już trzeba iść, samolot odleci. Co robić, co robić, stracić wakacje? Dzwonili, że już dojeżdżają, poprosimy tą miłą panią, żeby kilka minut zajęła się dzieckiem, tak będzie dobrze”.

    TVN, kurde!… Wodę z mózgu nam zrobili, bo według ich relacji to wszystko zupełnie inaczej się rysuje. I naprawdę nie wiem, co ja sam bym zrobił w takiej sytuacji, na miejscu tych rodziców. Potępiając ich głupotę, znaleźli się w naprawdę trudnej, podbramkowej sytuacji.

    • garkuchta 27.07.2012 08:47

      OK, rodzice działali w dobrej wierze.
      Zostawiają dzieciaka, ze słuchawką przy uchu przechodzą odprawę, lecą do samolotu, siadają (wciąż słuchawka przy uchu, ciocia/wujek wjeżdża na parking). Zamykane są drzwi, samolot rusza (wciąż słucahawka przy uchu, ale już tajnie) i ciocia/wujek informują, że wyciadali z auta i złamali nogę.
      I?
      Zatrzymujemy samolot, wysiadamy, dokładając do zostawionego dziecka jeszcze opóźniony lot i wkur.wionych pasażerów personel itp ?

  60. Robert 26.07.2012 23:51

    Tu nie chodzi o to kto przyjechał i kiedy po dziecko. Tu chodzi o to co działo się w tej małej główce gdy nagle zobaczyło, że rodzice je zostawiają z obcą osobą i odchodzą, a tata nawet „ucieka”.
    Osoby, które nie mają dziecka/dzieci nigdy nie pojmą co ono mogło czuć w tamtej chwili i przez następne dni – byli rodzice i nagle ich nie ma.

    • zbyszko_ze_wsi 27.07.2012 00:03

      I tak, i nie. Przede wszystkim, czy 2-letnie dziecko ma świadomość, co to są wakacje, że jadą na urlop, za granicę, itd. Po drugie mogli mu „w biegu” wspomnieć, że za chwilę przyjedzie ciocia, dziadek czy tam kto, a dziecko było przyzwyczajone do pozostawania bez rodziców, bo opiekunkę podobno miało. Dla tak małego dziecka wakacje mogą być nawet u dziadków – kwestia podejścia. Nie bez znaczenia jet tu też fakt, że rodzice czekali do ostatniej chwili, aż ktoś dojedzie.

      Ja sam mam dziecko, i jeszcze nawet wczoraj, na podstawie faktów, które znałem _na_tamtą_chwilę_ nikt by mnie nie przekonał, że można by było postąpić tak jak oni postąpili. Skoro jednak (prawdopodobnie) chodziło o stratę kilku tysięcy złotych i od dawna planowanych wakacji, pojechali chociaż z jednym dzieckiem.

      Nie chcę oceniać, nie chcę osądzać, i w żadnym wypadku nie chciałbym kiedykolwiek znaleźć się na ich miejscu.

      • Robert 27.07.2012 00:37

        3 lata temu miałem wykupioną wycieczkę. Nagle dziecko się rozchorowało i wylądowało w szpitalu. Gdybyśmy zrezygnowali stracilibyśmy wszystkie pieniądze. Ja z jednym synem poleciałem, a żona z drugim doleciała 3 dni później. Kasę na lot musieliśmy oczywiście szybko pożyczyć.
        Więc z doświadczenia mogę powiedzieć, że da się ale trzeba chcieć i nie myśleć tylko o sobie.

        Wracając do psychiki dziecka to myślę, że 2-letnie dziecko nie wie co to są wakacje ale na pewno odczuje nagłą i dłuższą rozłąkę z rodzicami, nawet gdy codziennie przez pół dnia siedzi np. z babcią.

        • zbyszko_ze_wsi 27.07.2012 01:29

          Jeszcze raz podkreślam, że ja ich ani nie bronię, ani nie usprawiedliwiam. Zauważ jednak proszę, że oni nie mieli na podjęcie decyzji ani dni, ani nawet godzin, a wręcz minuty. Działali impulsywnie i widocznie bali się straty tych kilku tysięcy złotych, a nie zdążyli nawet pomyśleć, że drugie z nich może dolecieć na miejsce 2-3 dni później.

          Ja wiem co to znaczy rozłąka dziecka z rodzicem, kiedy to żona nagle i niespodziewanie wylądowała w szpitalu z powodu poronionej drugiej ciąży. Dziecko jeszcze długo, długo po powrocie matki odczuwało skutki nagłej, kilkudniowej rozłąki. Paniczny trach, płacz, budzenie się w nocy, „mama, mama!…” 4-letnie dziecko.

          Prywatnie skłaniałbym się ku temu, aby właśnie jedno z nas w podobnej sytuacji leciało z jednym dzieckiem, a drugie dojechało w późniejszym terminie. Ale to piszę ja, tu i teraz, rozpatrując sytuację na chłodno i czysto teoretycznie. Gdy jednak wchodzą w grę emocje, człowiek nie zawsze myśli racjonalnie.

          • garkuchta 27.07.2012 08:54

            Czyżby mieli tylko minuty?
            Na litnisku trzeba być 2 godziny przed lotem. Załóżmy, że stali w kolejce do odprawy godzinę. Międzie stwierdzeniem, że paszport jest nieważny a last call było doooobre pół godziny.
            To mnóstwo czasu.

    • Kasia 28.07.2012 14:43

      wiecie co? pamietam jak jezdzilismy z rodzicami na wakacje. Wczesne lata 80te,nocny pociag na trasie szklarska poreba-gdynia
      Z dzisiejszej perspektywy i komfortu w jakim zyje, dosc sie dziwie moim Rodzicom, ze kazdego roku, chcialo im sie tluc pociagiem cala noc zeby dzieciakom zapewnic wakacje nad morzem. Musze jednak dodac ze kazdego roku czekalismy na te wakacje i snulismy plany z moim bratem na dlugo przed wyjazdem. Do dzis mysle ze moje pozeniejsze podroze w rozne krance swiata to poszukiwanie tego smaczku wakacji z dziecinstwa wiec wyglada na to ze warto bylo. Sprawy organizacyjne zawsze byly dopiete na ostatni guzik prze moich rodzicow.
      Ale jednak, najwczesniej jak to bylo mozliwe kupilam sonie auto i przestalam jezdzic pociagami. Powod: kazdoroczne podroze nad morze: noc, siwst pociagu, tlum ludzi rzucajacy sie w poszukiwaniu miejsc tak aby cala noc sie nie tloczyc na korytarzu slawnej PKP. Do dzisiaj, dworce i pociagi budza we mnie ten nieprzyjemny dreszcz niepokoju i chwilowego zagubienia ktory pochodzi z wczesniego dziecinstwa. Strach 3-4 letniej dziewczynkigdy podjezdzal pociag, moi rodzice rozbiegali sie w dwie rozne strony zeby znalezc jakas miejscowke chociaz dla dzieciakow a ja stalam na peronie z moim starszym bratem i czekalismy az po nas wroca. Ludzie potracali i wchodzilipakowali sie przez okna do przedzialow…nie wnikajcie w klimat PRLu i zezwierzecenia z jakim sie wtedy ludzi traktowalo, skupmy sie jedynie na fakcie pozostawieniu dziecka na 15 min w obcym otoczeniu ktorego nie jest ono w stanie ogarnc swoim malym umyslem.

      Sytuacja dosc jednoznaczna zdawaloby sie, potepic rodzicow ktorzy zostawili dzieciaka na lotnisku, ale…wedlug mnie zasadniczym punktem tej dyskusji jest jak porownywac stresowosc situacji w zyciu czlowieka. 3-4 letnia dziewczynka, ktore zawsza wiedziala ze rodzice po nas wroca, byla na to przygotowane przez kochajacych rodzicow, a jednak pamietajace to przezycie to po 30stu latach i situacje tego malca ktore bylo pozostawione w bardziej ‚ludzkich’warunkach, z mila pania z lotniska, ale jednak z zaskoczenia i bez wytlumaczenia. Czy kontekst ma tu jakies znaczenia? czy rodzicielska milosc jest w stanie zminimalizowac poczucie wyobcowania tego malca? czy bedzie to pamietal po 30stu latach?

      Wniosek: nie osadzajcie ludzi po wiadmosciach wyrwanych z kontekstu. W sprawie psychiki i wplywu doswiadczen z dziecinstwa na pozniejsze zycie jednostki nie ma jednoznacznej odpowiedzi. Kazda sytuacja jest bardzo indywidualna i trzeba sie charakteryzowac niebywala arogancja zeby kwitowac ochlap wiadomosci podanej do opini publicznej bez kontekstu w taki sposob jak tu na forum widze. NIe jestem w stanie zrozumiec niektorych wywodow na tym forum popieranych wyksztalceniem pedagogicznym albo wieloletnim doswiadczeniem rodzicielskim – nie zrozumiem tego nigdy.
      Skadinad bardzo fajnie jest czytac komentarze gdzie mowicie co Wy byscie zrobili na miejscu ttych rodzicow, bo to wyplywa z waszycj jednostkowych doswiadczen i z tego wyplywa niezla statystyka zachowan.

      Nie che wkladac kija w mrowisko i nie wiem jak wielu z was dotrwalo do tego momentu mojego postu ale przedwczoraj w Brukseli ojciec zapomnial o swojej 6scio miesiecznej corce w aucie i poszedl do pracy. Chcac ja odebrac po pracy ze zlobka zorientowal sie co sie stalo. Bylo za pozno, dziecko sie zmarlo. Nikt nie zareagowal bo auto mialo przyciemniane szyby i swiadkowie zeznawali ze dziecka w aucie nie widzieli.

      Nigdy nie odwazylabym sie sadzic innych, szczegolnie w obliczu tragedii.

      zycze milego weekendu

  61. Tomasz 27.07.2012 00:05

    TVN to saaaamo dno. Szkoda tylko rodziców tego dziecka.

    • garkuchta 27.07.2012 09:43

      A dzieciaka Ci nie żal ?
      Ot, pokolenie ludzi odpowiedzialnych …

  62. Katarzyna Podlipska 27.07.2012 00:40

    Taaak, TVN24 uwielbia takie historie. Za każdym razem, gdy ma miejsce jakaś katastrofa, pojawia się mój ulubiony żółty pasek. I na szybko ktoś tworzy do tego obrazek w prawy dolny róg ekranu, jakieś skrzydło samolotu, trochę dymu.. Zdolni są.

  63. michal_jagodowy 27.07.2012 08:57

    Mam wrażenie, że ci, co najgłośniej bluzgają na tych rodziców i inne mamy Madzi, sami nie są najlepszymi rodzicami i mogą się poszczycić, że są lepsi, bo nie są idealni, ale nie ‚aż tacy’

    • garkuchta 27.07.2012 09:37

      A jaki jest ‚rodzic idealny’?
      Bo wg mnie taki nie istnieje.
      Tak samo, jak nie istnieje ‚kierowca idealny’, ‚lekarz idealny’, ‚bloger idealny’ itp.
      Każdy popełnia jakieś błędy, ale powinno się ponosić ich konsekwencje i je naprawiać.
      Natomiast zapewnienie bezpieczeństwa dziecko i stan emocjonalny 2-latki był dla mnie priorytetem.

  64. Krzysiek 27.07.2012 09:46

    Mam dziecko 2 letnie akurat i nie wyobrażam sobie pozostawienia go samego na lotnisku pod opieką obcych ludzi czy to na 5 min czy 15min. Poza tym rodzice planowali wyjazd z dzieckiem – więc nie do końca to jest te 15min tylko pewnie jakieś 2 tygodnie!
    ze telewizja przekręca fakty i robi sensacje to inna sprawa – takie są dzisiejsze media – czy to tvn24 czy to kominek – każdy ma swoje metody :]

    • Wojtek Górewicz 31.07.2012 12:23

      otóż to! kurde, przecież tu nie jest problemem to, że zostawili dziecko na chwile tylko to, że pojechali sobie bez niego na wakacje! przecież WTF? planujesz wakacje z dzieckiem, okazuje sie że nie ma paszportu? cóż, młody, zostajesz. to jest tutaj jak dla mnie zupełnie nie do pojęcia

  65. garkuchta 27.07.2012 10:49

    Przeczytałam bardzo uważnie wszystkie wpisy pod dwoma ostatnimi artykułami.
    I w mojej ocenie jest tak:
    – wszyscy czytelnicy, deklarujący posiadanie dziecka, potępiają rodziców
    – duża część czytelników, która nic nie pisze o posiadaniu dziecka albo deklaruje, że nie będzie go miała (a wg zdjęć są to młodzi ludzie), popiera postępowanie rodziców.

    Czyli z tak krótkiej sondy posiadanie dziecka zmienia całkowicie punkt widzenia. Cieszy mnie to. Może i ci, którzy uważają że rodzice zrobili właściwie, w chwili urodzenia potomstwa zaczną myśleć inaczej.

    Bo urodzenie dzieciaka oznacza między innymi jedno – cholerną odpowiedzialność.

    • Monika Drzewiecka 27.07.2012 13:13

      Ja nie mam dziecka, ale posiadam coś innego – empatię. Nie mylić z zupą z Azji 🙂

      • mimbla 27.07.2012 13:53

        Fajna jesteś Monika :))

  66. Lala 27.07.2012 18:51

    A jak ty dodajesz na blogu cudze fotki to jest ok? Przyganiał kocioł garnkowi..

  67. stanek 28.07.2012 01:55

    Stacja dla plebsu wypuściła news dla plebsu. I tyle. Niczego innego po TVN nie można się spodziewać…

  68. Pewien pokrzywdzony 28.07.2012 02:34

    Moi rodzice prowadzący mini gastronomie nad jeziorem postanowili kupić rowerki wodne i utworzyć skromną wypożyczalnie takich rowerków wodnych. Kilka dni po uruchomieniu takiej wypożyczalni oczywiście musiał się zrobić nie wiadomo jaki szum, ponieważ w dosyć brzydką pogodę wypożyczyli jeden rowerek nastolatkom (16-17 lat) mając dzień wcześniej, uprzedzenie od rodziców (słowne tylko) o tym, że przyjdą one jutro wypożyczyć takie rowerki wodne. Pomimo, że była dosyć deszczowa pogoda nastolatki chciały nadal wypożyczyć taki rower, więc moja matka się na to zgodziła, ale pod warunkiem, że będą płynąć blisko brzegu oraz wypożyczalni (by mieć na nie oko). Pływały, pływały, zaczęły się zbierać troszkę fale (10 cm to absolutne maksimum) i w końcu postanowiły wrócić na brzeg, ponieważ fale przeszkadzały w pływaniu. Nie mogły podpłynąć pod brzeg (były na głębokości nawet nie pół metra), więc postanowiły zejść z rowerka i dopchnąć go pod sam brzeg. Wtedy podpłynęła policja. Jak się zakończyło? Genialnymi artykułami w internecie, że wypożyczalnia wypożyczyła rowerki wodne, gdy fale były METROWE, a dzielni policjanci uratowały nastolatki przed utopieniem się. Seriously, robią coś z niczego.

  69. zbyszko_ze_wsi 28.07.2012 03:11

    No żesz… O że też, kurde, no mówcie co chcecie, ale pasuje mi ta piosenka do tematu jak nie wiem co:

    http://www.youtube.com/watch?v=a7g9yLKITcI&feature=related

    I myślcie se co chcecie, nie znałem wcześniej, przypadkiem na nią dziś trafiłem, uważam ją jednak za idealne podsumowanie całej dyskusji w tym wątku, i – jak dla mnie – nic tu w zasadzie nie trzeba dodawać.

    To taki „hardcore” dla (nie)myślących – … 😉

  70. suka 28.07.2012 15:44

    Proba mikrofonu

  71. Luki 28.07.2012 16:41

    Na początku potępiałem rodziców bo wyobraziłem sobie czerwonego buraka z dzieckiem na rękach, z krzykiem – „coooo, nieważny paszport, to sobie bierzcie bachora”. Po przeczytaniu artykułu i większości komentarzy włos mi się zjeżył na głowie. Dziecko zostało 15 minut pod okiem odpowiedzialnych ludzi w oczekiwaniu na dziadków. Skoro rodzice domyślali się co do paszportu pewnie byli na to przygotowani. Dla dwulatka naprawdę wszystko jedno czy pojechał na tą wycieczkę czy nie. Ważne że mimo wszystko był cały czas pod opieką. Czy już nikogo z was matka nie zostawiała pod opieką ciotki, babki, sąsiadki. Mnie wiele razy, szczerze mówiąc cieszyłem się że mogę się pobawić z kolegami, i naprawdę nie mam żadnej traumy że zostałem czasami „porzucony”. No ale wtedy społeczeństwo było dużo „zdrowsze” niż teraz. Myślę, że przez to jestem teraz dużo bardziej samodzielny – z domu wyprowadziłem się w wieku 19 lat, idąc na studia, zakwaterowanie sam opłacałem. Oczywiście zawsze mogłem liczyć na rodziców ale nie było to aż tak konieczne. Czy ktoś teraz może się pochwalić tym samym?? Bo mnie postawa roszczeniowa poszczególnych osobników przeraża. Najpierw rodzice mają dać – później państwo łącznie z Tuskiem.

  72. Pingback: Manipulacja TVN24 w związku z porzuconym dzieckiem » DexterxxBlog

  73. Sebastian Głaz 29.07.2012 00:22

    .

  74. Jawa 350 31.07.2012 00:35

    Nie rozumiem tego ataku na tvn. Przecież wszystkie stacje tv to ścierwo szukające taniej sensacji – nie ma tu co wyszczególniać. Zawsze tak było i będzie, bez względu czy włączymy tvn, tvp czy polsat. Jeden ch…

  75. Wojtek Górewicz 31.07.2012 12:18

    Prawda to co napisałeś. Nie zmienia to jednak faktu, że zostawianie bachora i jechanie sobie na wakacje bez niego bo nie ma paszportu dość słabe jest.

  76. wwj1 31.07.2012 13:19

    Taaaa… No napawdę cudni rodzice…. Czekali do samego końca… A wszystko to wina TVN24… Weźcie się jeb..jcie w główki! Debile, nie rodzice, co nie wiedzą, że dziecko musi mieć paszport! Debile nie rodzice, co najpierw dziecku obecują fajne tralala na boskiej plaży, a następnie je zostawiają na lotnisku! Nawet gdyby to miało być 5 minut, wyobrażacie sobie jaka to jest trauma dla takiego małego dziecka?! Nerwowa ztmosfera, ono nie wie co się dzieje i nagle mamusia daje buziaka i odchodzi z tatusiem, a wokoło sami obcy ludzie…
    Taaa… Rzeczywiście… O co oni wszyscy się czepiają tych biednych rodziców… TĘPAKI!!!

  77. tutiki 31.07.2012 14:17

    Dobrze pisze autor, wódki mu, ale gdyby jakakolwiek stacja pochwaliła postawę rodziców, lub wykazała zrozumienie do zaistniałej sytuacji, to stado baranów – nieodpowiedzialnych rodziców, doszłoby do wniosku, że tak można robić, skoro dziecko wytrzymało 15 minut to i wytrzyma 45 i sutacje zaczęłyby się mnożyć.

  78. Mieszko Sawicki 31.07.2012 15:47

    Dzisiaj w TVP mówili o tym w jednym z wydań wiadomości i powiedzieli że prokuratura póki co przesłuchuje wszystkich ale nie planuje postawienia zarzutów – ot to cała afera.

  79. remalweq 31.07.2012 16:04

    Sprawa zostala rozdmuchana przez media i wyladowala nawet na glownej stronie hiszpanskiego Yahoo, ktore jak widac nie weryfikuje zrodel swoich newsow.

    http://es.noticias.yahoo.com/abandonan-a-una-niña-de-dos-años-para-no-perder-el-avión.html

  80. Rene 31.07.2012 22:22

    I jeszcze ich sąsiadem z naprzeciwka jest jakiś kibol. Szmatława tv, ogłupiająca polaków.

  81. Jorge 09.01.2013 09:34

    MK pisze: Art. 54. a7 1 kpk. Jeżeli akt oskarżenia wnif3sł oskarżyciel publiczny, pornwyzdzoky może aż do czasu rozpoczęcia przewodu sądowego na rozprawie głf3wnej złożyć oświadczenie, że będzie działał w charakterze oskarżyciela posiłkowego . Jeśli Wolniewicz nie zgłosił takiego wniosku do momentu odczytania aktu oskarżenia to sam jest sobie winny.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *

Connect with Facebook

*

Możesz użyć następujących tagów oraz atrybutów HTML-a: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <strike> <strong>