Od dziś trza płacić za dostęp do wyborcza.pl, o ile ktoś ma cierpliwość, chęci i czas przeczytać tam więcej niż 10 tekstów w miesiącu. Bez wątpienia jest to słuszna decyzja, nie mam problemów z płaceniem za interesującą treść i tak jak płacę regularnie abonamenty za słuchanie muzyki, czytanie książek albo dostęp do paru funkcjonalności na własnych blogach, tak i za prasę mogę płacić. Tyle że nie będę.  

Każdego dnia wchodzę na gazeta.pl, od paru miesięcy odwiedzałem też wyborcza.pl i niestety ten serwis nie oferował mi prawie niczego, czego nie znalazłbym wcześniej na portalu. Ponoć ma być teraz więcej treści drukowanych dostępnych elektronicznie. Super. Trzeba było najpierw je dać za darmo, przyzwyczaić czytelnika, a dopiero potem wyciągnąć od niego kasę, bo tak, to mi to przypomina casus „Przekroju”. Zamknęli się, obiecali, że w środku będzie ciekawie, ale czytelnicy nie lubią kupować kota w worku. I nie kupili, a jaki był koniec tego pisma, to każdy wie. Być może w przypadku Wyborczej tak źle nie będzie, bo jednak 10 tekstów w miesiącu dadzą przeczytać, ale i tak mam wątpliwości czy rzucając się samemu na pożarcie malkontentów, zrobią wynik.
Na dziś wyborcza.pl nie oferuje treści, za którą warto płacić i w żadnym stopniu nie mam tu na myśli „poziomu” pisma. Nie życzę sobie też żadnych hejterskich komentarzu w kierunku tej marki. Mam tu na myśli unikatowość (unikalność? – zawsze mi się myli) treści. Sorry, dopóki inne portale będą dawały to samo za darmo, Wyborcza nie zarobi. System Piano (ten poprzedni, najpopularniejszy) jest do dupy. Nie sprawdził się. Czas go zmienić i mocniej przydusić czytelnika do płacenia, ale musi to być kolektywne działanie. Punkt dla Wyborczej, że ma jaja być pierwszą. Drugi punkt dostaną, gdy zmuszą mnie do płacenia. Serio – chcę tego.

http://wyborcza.pl/1,75248,15395024,Uwaga__Nowe_zasady_dostepu_do_tresci_na_Wyborcza_pl.html

  • Iza

    unikatowość, jak rzekł mój zacny polonista z liceum 😉
    „unikalny” jego zdaniem znaczyło, że ktoś jest unikany, czy coś w ten deseń xp

    • Marcin

      Zdecydowanie bardziej wolę deseń windows7 niż deseń xp.

  • Maciek

    Wyborcza wykonuje ostatnie podrygi świadczące o tym, że chyli się ku całkowitemu upadkowi. Gazetę przy życiu wciąż trzymają rządowe reklamy, ale i tutaj są granice przyzwoitości, których nie sposób będzie przekroczyć partyjnym kamratom Michnika. Pomijając kwestie ideologiczne to powiedzmy sobie szczerze, że ew. oprócz działu bzines to GW nie oferuje czytelnikowi nic poza (fałszywym) złudzeniem przynależności do inteligenckiej społeczności. Jedno jest pewne – jesteśmy świadkami wydarzenia bez precedensu, tj. upadku „wielkiego dziennika”.

  • http://meskiepisanie.pl/ kel

    Ani mnie wprowadzenie opłat ziębi ani grzeje. Ostatnio porzuciwszy definitywnie Onet, przerzuciłem się na gazetę, ale nie zdążyłem się jeszcze przyzwyczaić, więc nie będę miał problemu ze znalezieniem sobie czegoś nowego. Płacić im nie zamierzam, nie interesują mnie aż tak bardzo.

  • gola_pionierka

    Fajnie, że zamiast piano dają 10 tekstów za darmo, bo zwykle takich mega interesujących materiałów więcej nie ma:) Chyba że ktoś chce czytać online reportaże z Dużego Formatu, to wtedy można zapłacić.

  • Lixen

    Kominku, wydaje mi się, że o ile ty skłonny jesteś płacić, to cała rzesza pospolitych Kowaliskich po prostu znajdzie sobie inny portal i Wyborcza obudzi się z ręką w nocniku.
    Pożyjemy, zobaczymy ale wg mnie głupotą jest płacić za coś co konkurencja daje za darmo…

  • AG

    Paywall…wystarczy wpisać tytuł artykuły w google i wejść przez przeglądarkę, a Paywall siada.
    Inna sprawa, że akurat Wyborczej nie czytam nawet za darmo.

  • Fox Mulder

    GW najpierw mnie zmroziła z uwagi na ideologiczną woltę, jakiej dokonała (bodajże pod koniec lat 90. XX w., lub pocz. XXI w.). Pituliła prokościelnie, a potem antykościelnie. I tu kończy się wiarygodność – piszą to ja, nie zwolennik kościoła…

  • http://nocri.blox.pl/html nocri

    ..a to już tam nie trzeba było bulić wcześniej?

  • Szyderca

    Kupuję Wyborczą od początku istnienia, kiedyś z kiosku niosłem ją przez miasto w ręce do kawiarni. Można powiedzieć, że byłem z tego dumny. Dziś Wybiórczą jeszcze kupuję, chyba z przyzwyczajenia, ale idąc przez miasto do kawiarni chowam do torby lub przykrywam np. Prawną.
    Smutne to, że coś co było kiedyś wyznacznikiem normalności i pewnego poziomu dziś zaczyna się staczać i staje się synonimem lizodupstwa.
    Abonamentu nie zapłacę, gazety czytam w kawiarni, ale jak długo jeszcze będę kupował Wybiórczą to nie wiem. Szkoda ;-(

  • MarcinDl

    A ja uważam, że warto czytać Wyborczą. Wcale mi też nie chodzi o najnowsze wiadomości z Polski, świata, sportu i innych. Za to, za co cenię Wyborczą to dodatki – Ale Historia, Duży Format i Magazyn Świąteczny (w każdą sobotę) oraz Naukę Ekstra. To, co się dzieje na świecie mogę przeczytać w każdym innym serwisie, za to też bym nie chciał płacić, ale dobre reportaże, opinie to coś, za co warto zapłacić parę groszy. Wersji cyfrowej Gazety Wyborczej na komputer nie kupię, przynajmniej na razie, bo codziennie rano przesyłana jest na mojego Kindle’a.