Rejestracja
Regulamin serwisu

 

 

1. Polityka prywatności na blogu.


Nie istnieje. Ja tu jestem od pisania tekstów i na tym będę się koncentrował. Jeśli obawiasz się o wyciek swoich danych, podaj fałszywego nicka, imię, datę urodzin, maila, itd… Nie ma obowiązku podawania prawdziwych danych. Nie używaj haseł z twojej prywatnej poczty.

 

2. Wulgaryzmy.


Staraj się ich nie używać. To nie jest miejsce dla prostaków. Ale nie bądź też hipokrytą i jeśli już musisz napisać “kurwa”, to napisz “kurwa”, a nie “k…a”.

 

3. Wolność słowa.


Nie istnieje. Moderatorki bloga (zwane “iwonkami”) dbają, aby komentarze obraźliwe, wulgarne, negatywnie oceniające poziom tekstów i niezgodne z moim poczucie estetyki, były kasowane. Jeśli masz potrzebę odreagowania, proszę bardzo – zrób to na priv.
Nie trać czasu na pisanie, że twój komentarz został skasowany, bo zostanie ponownie, a ty dostaniesz bana.
To jest mój teren i ja decyduję kto i co może tu pisać. Tak było, jest i będzie. 

 

4. Zwyczaje.


Nie można stawiać emotikonki “:P”, ponieważ tylko plebs wystawia język podczas rozmowy. Nie można pisać “sex”, tylko “seks”, a prawidłowa pisownia słów “Bóg” i “Boże” to “buk” i “borze”. Do tej ostatniej reguły nie trzeba się stosować.

 

5. Reklamy


Wszystkie reklamy produktów, za które otrzymałem wynagrodzenie są wyraźnie oznaczone. Jeśli zachwalam jakiś produkt, a ty nie wiesz czy jest to płatna reklama to znaczy, że nią nie jest.

Na obu blogach Kominka panuje zwyczaj pisania o pełnych nazw firm i bardzo niemile widziany jest tu gatunek piszący “nazwy nie wymienię, bo mi nie płacą”.

Jest całkowicie dozwolone chwalenie firm i ich produktów i analogicznie – oczernianie ich jeśli na to zasługują. Na blogu nie ma zabawy w owijanie w bawełnę i nie ma świętych krów.
Pisząc, miej jednak na uwadze, że każdy komentarz z tego bloga jest indeksowany w wyszukiwarkach – często na wysokich pozycjach.

 

 

6. Uwagi końcowe.


Najczęstsze przyczyny skasowania komentarza to:

  • wulgaryzmy,
  • czepialstwo, złośliwe uwagi,
  • zarzucanie komuś wazeliniarstwa i braku własnego zdania,
  • wrzucenie linku do prywatnej strony,
  • zapytanie “dlaczego mój komentarz został skasowany?”,
  • wyróżnianie swoich komentarzy poprzez pogrubianie czcionki,
  • głupota, ignorancja – także tak wynikająca z braku znajomości zwyczajów bloga.


Na blogu panuje całkowity zakaz mówienia o priv. Niedozwolony jest nawet komentarz w rodzaju “hej, odbierz pocztę“.


Nie podoba Ci się regulamin? No cóż.Na szczęście nie jest to mój problem 🙂


Przejdź do rejestracji
Rejestracja
twój login
twój e-mail
twoje hasło
powtórz hasło
Dane z pól “opcjonalne” nie zostaną podane do publicznej wiadomości
imię (opcjonalnie)
nazwisko (opcjonalnie)
zawód (opcjonalnie)
płeć
data urodzenia
gdzie mieszkasz ? (opcjonalnie)
nr gadu-gadu (opcjonalnie)
telefon komórkowy (opcjonalnie)
adres twojej strony (opcjonalnie)
Potwierdź rejestrację
Rejestracja
Na podany przez Ciebie adres e-mail została wysłana wiadomość z instrukcją, jak aktywować konto
Zaloguj się
Jeśli posiadasz już swoje konto na tym blogu zaloguj się:
twój login
twoje hasło
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?

Zresetuj hasło


Jeśli nie masz jeszcze konta to możesz je założyć, tylko nie wiem po co …
Rejestracja
Resetuj hasło
Wpisz swój adres e-mail w celu zresetowania hasła:
twój e-mail
Resetuj
Resetuj hasło
Na wpisany adres e-mail została wysłana wiadomość z opisem, co należy zrobić, aby zresetować hasło.
Podgląd komentarza

ZNÓW JESTEM Z WAMI

wtorek, 31.05.2011 15:57:55 | Kategoria: Podróże
Ilość odwiedzin: 4399
49
3 sekundy przed atakiem.
Czytaj więcej
Komentarze (49)

10 KŁAMSTW, W KTÓRE WIERZYMY

piątek, 27.05.2011 19:01:58 | Kategoria: Lifestyle
Ilość odwiedzin: 14850
221
Czytaj więcej
Komentarze (221)

LUBIĘ SZCZĘŚLIWYCH LUDZI

wtorek, 24.05.2011 19:05:46 | Kategoria: Moje życie
Ilość odwiedzin: 13101
108
Ostatnie zdjęcie mojej czarnej czapeczki. Dziś ją zgubiłem.
Czytaj więcej
Komentarze (108)

TAM, GDZIE WSZYSTKO SIĘ ZACZĘŁO

niedziela, 22.05.2011 20:22:24 | Kategoria: Podróże
Ilość odwiedzin: 11713
96
Kominek tańczący z rybami.
Czytaj więcej
Komentarze (96)

WSZYSTKO BĘDZIE DOBRZE

piątek, 20.05.2011 21:31:41 | Kategoria: Podróże
Ilość odwiedzin: 12122
42
Są takie dni, gdy wszystko nam się udaje, choć początkowo nic tego nie zapowiada.
Czytaj więcej
Komentarze (42)

Gdzieś….

czwartek, 19.05.2011 18:18:42 | Kategoria: Moje życie
Ilość odwiedzin: 8695
39


w jednym z niewielu miejsc na świecie, gdzie mogą podać mi espresso bez cremy i nie otrzymać za to po twarzy. Gdzie do szczęścia potrzeba mi tylko cichego kąta, idealnej książki i internetu tak drogiego, że mógłby nie istnieć.

Idę na kolację. Jutro do was wrócę, bo co jak co, ale odpoczynek od pisania jest na dłuższą metę nie do zniesienia.




Tu wszystko sobie ładnie układam, obmyślam, planuję i zbieram siły na życie, które mnie czeka, a wszystko wskazuje na to, że będzie bardzo udane.


Komentarze (39)

[Galeria] O “Super smutnej i prawdziwej historii miłosnej”

poniedziałek, 16.05.2011 13:05:56 | Kategoria: Kominotki
Ilość odwiedzin: 12031
90
Czytaj więcej
Komentarze (90)

10 PYTAŃ, KTÓRYCH NIE MASZ PRAWA MI ZADAĆ

piątek, 13.05.2011 20:01:27 | Kategoria: Lifestyle
Ilość odwiedzin: 19061
Tagi: 10 pytan ktorych nie masz prawa
92
…bo zabiję.
Czytaj więcej
Komentarze (92)

SUPERSMUTNY KONKURS

czwartek, 12.05.2011 17:48:13 | Kategoria: Kominotki
Ilość odwiedzin: 7056
47


Trochę mniej było mnie w ostatnich dniach, ale dużo mi się w życiu działo i musiałem parę spraw podogrywać. Czekają mnie całkiem ciekawe najbliższe tygodnie, ale o tym się dowiecie w swoim czasie.
Dziś jeszcze pobawcie się na forum, a tu zrobimy szybki konkurs.

Jak wiecie objąłem patronat medialny nad książką “Supersmutna i prawdziwa historia miłosna“. Dostałem od wydawcy tysiąc egzemplarzy, ale prawie wszystkie rozdałem rodzinie. Dla was zostawiłem siedem sztuk.





Jeśli ktoś chce otrzymać jeden z egzemplarzy i mieć na wieczną pamiątkę pierwszą książkę objętą patronatem przez blogera, ten musi wziąć udział w konkursie.
A konkurs będzie łatwy i przyjemny i tylko dla tych, którzy czytają książki.

Otóż należy wysłać fotkę swojej półki z książkami.
Dowolnej z dowolnymi. Raczej nie wymyślicie nic co by mogło uatrakcyjnić taką fotkę, dlatego nie będziemy  wybierali “najlepszej”, tylko zrobimy jakieś losowanie.



(jeśli wpiszecie w temacie słowo “konkurs” to mi trochę życie ułatwicie. ale tylko trochę)




Czas – do końca tego tygodnia. DO KOŃCA DZISIEJSZEGO (PIĄTEK) DNIA
.
Ogłoszenie wyników na supersmutnym ale prawdziwym fan page w poniedziałek oraz na www.kominek.in. Hm, chyba też w poniedziałek. 

 

 

Komentarze (47)

Pytania u Kominka

wtorek, 10.05.2011 13:33:01 | Kategoria: 10.5.11
Ilość odwiedzin: 6765
64

Dziś są beta-testy, więc coś może nie działać. Uwagi zgłaszajcie tutaj w komentarzach.


Tajemnicze cyferki, które widzicie oznaczały dzisiejszą datę, a niedługo w tamtym miejscu pojawi się na stałe odnośnik do miejsca, które umownie możemy nazwać forum, choć klasycznym forum nie jest.





http://forum.kominek.es


To miejsce oparte na schemacie “question & answer”, czyli nie będzie można pisać o wszystkim, ale prawie o wszystko  będzie można zapytać.
Każdy nowy post musi być pytaniem.
Każda odpowiedź musi być pomocna pytającemu (a nie innemu odpowiadającemu).
Każdy pytający może nagrodzić odpowiadającego znaczkiem “najlepsza odpowiedź” i tym samym zamknąć dany wątek na zawsze.

Za każde nowe pytanie otrzymuje się 3 punkty, za każdą odpowiedź 6 punktów, za każdą najlepszą odpowiedź 10 punktów. W “Top users” będzie widoczny aktualny ranking.


Forum posiada kilka kategorii. Będzie podlinkowane na każdym blogu i liczę, że bardzo odciąży mi skrzynkę pocztową, bo od dziś wszystkie pytania, głównie te dotyczące spraw sercowych, będzie można zadawać tylko tam. Na priv pozostanę dostępny tylko dla osób składających mi oferty matrymonialne i chcących wyrazić mi
swe uwielbienie.
Oczywiście będę stałym bywalcem forum.
Aktualnie jest tam kilkanaście testowych pytań, ale możecie je olać i zadać własne jeśli jest coś, czego nie wiecie, a chcielibyście wiedzieć.


Aby nie zmuszać was do zapamiętywania kolejnej “kominkowej” strony, niebawem najnowsze pytania będą wyswietlane po prawej stronie każdego bloga. Tu widzicie jak to będzie wyglądało na nowym blogu, który otworzę za parę tygodni.

Za jakieś 2 tygodnie będę potrzebował betatesterów nowego bloga. Każdy z pierwszych 20 najaktywniejszych uczestników forum wedle rankingu Top Users otrzyma zaproszenie.

Zamierzam trzymać tam w miarę wysoki poziom pytań, dlatego nie płaczcie mi na priv, jeśli jakaś Iwonka usunie wasze pytanie lub odpowiedź.







Jako że moja skrzynka pocztowa będzie od teraz czystsza, wszystkie osoby, którym w latach 2005-2011 nie odpowiedziałem na maila, niech ponownie go wyślą 🙂

 

 



Przypominam, że wszystkie blogi, a od dziś także forum są wspierane przez najlepszą na świecie firmę hostingową.
Po 4 miesiącach współpracy z nimi z czystym sumieniem mogę polecać ich usługi.




Komentarze (64)

KOCHAJMY KURY DOMOWE

sobota, 07.05.2011 14:35:12 | Kategoria: Lifestyle
Ilość odwiedzin: 22415
389
Czytaj więcej
Komentarze (389)

Supersmutna i prawdziwa historia miłosna

czwartek, 05.05.2011 13:04:59 | Kategoria: Kominotki
Ilość odwiedzin: 10962
59


Nie wiem czy jakiś bloger przede mną obejmował patronat medialny nad książką i dopóki się takowy nie zgłosi, będę uważał się za pierwszego. Oto historyczne zdjęcia:



 

Komentarze (59)
czwartek, 10.03.2011
REKLAMOWA


 


Patronat medialny:



www.kominek.in
www.kominek.in

mimo iż większość z was już o tekście “zapomniana kobieta” zapomniało.


Jakie zapomniało? To o ośmiu kobietach miało być.


w związku z tym jutro wrzucę dalszą część pewnego tekstu, który napisałem… 2 i pół roku temu.


Nareszcie. Ostatnio blogi przekopywałam w poszukiwaniu zakończenia. Bałam się, że opublikowałeś tekst kiedy nie miałam komputera.
muszelka,
to dobrze repertuar Wam dobrali, “dziecko w czasie”, heheh.
Jeszcze mogli “time” pink floydów, ale z tym dzieckiem… the best.
Kominek, naprawde prawda że 90% społeczeństwa ma poziom inteligencji poniżej średniej. 50% ma. Odsyłam, żebyś sprawdził co to jest krzywa Gaussa i sprostował.
~ms0, 83.22.33.106
Mhmmmmmm…………
~Katarina, 89.161.30.160

ale wam to pewnie i tak większej różnicy nie robi.

Jak nie?! Przecież czekam i czekam, ile jeszcze można czekać!?

Czytaj spamera
Wiara to bardzo fajna rzecz. Każde niepowodzenie można wytłumaczyć słowami ‘buk tak chciał’. A nie, że, po prostu, jest się życiową łajzą. I samopoczucie od razu lepsze.
Czytaj spamera

stefan-jarzabek:
Wszyscy tu pitu pitu o bogu i wierze a mi gumka pękła i mojemu kumplowi dobremu też…

tru story


to zapraszamy do innego tematu:
http://www.kominek.in/www.kominek.in.kiedy.peka.guma,artykuly,424.htm
http://www.kominek.in/www.kominek.in.kiedy.peka.guma.ii,artykuly,443.htm
Czytaj spamera
qwert
czytaj, czytaj. bardzo fajna dyskusja. ja kibicuję panandrzejowi:)

też jestem agnostyczką, ale nie dlatego, że “poszukuję”.
ja tak asekuracyjnie;), bo jak się kiedyś, nie daj borze, okaże, że bóg jednak isnieje, to będę mogła powiedzieć “chwila, chwila! czemu zaraz do piekła? przecież nigdy nie twierdziłam kategorycznie, że ciebie nie ma”;)

ale każdą religię, nie mylić z wiarą!, uważam za zło. bo z religii bierze się wiele zła. w sumie wiarę też, bo to zło, które bierze się z religii, bierze się z powodu wiary. szczególnie tej gorliwej.
Czytaj spamera
Panie Andrzeju, cieszę się że maski opadły. Zatem kocha się pan w Dawkinsie. Pańskie prawo.
Tak jak przypuszczałem doskonale mnie pan zrozumiał ( podobnie jak każda umiejąca czytać ze zrozumieniem istota), czekałem jednak na deklaracje a nie na lawinę drobnych pytań rozmydlających sedno mego stanowiska. Trafił pan w sedno. Oczywiście że imputuje ateistom że znajdują się na dokładnie tej samej prostej co teiści, lecz biegnącej w drugą stronę. (tłumaczenie wcześniej użytego określenia ten sam kierunek inny zwrot). Oczywiście że ateiści WIERZĄ w nieistnienie Boga i są lustrzanym odbiciem teistów, z tym samym zacietrzewieniem, nietolerancją i butą. Jak już pisałem ateiści nie mają dowodów na istnienie Boga, bo takich mieć nie mogą (podobnie jak teiści o istnieniu) więc pozostaje im wiara we własne słowa.

Czy to co piszę jest niezgodne z definicją? Może z pańską. To nieważne, ważne że jest to zgodne z prawdą. Bowiem jak powtarzam po raz kolejny popełnia pan błąd utożsamiając opis Boga z Bogiem samym. Dlatego wysiłki Dawkinsa, można obserwować z politowaniem. Walczy on z Bogiem stworzonym przez człowieka a nie z ideą Boga jako ***bytu doskonałego***. Dawkins niestety nie jest filozofem, on kopie w ziemi, dosłownie. I jak nie nazwać głupcem kogoś kto na filozoficzne dylematy odpowiedzi szuka analizując wykopane skamieliny. Nie tędy droga. Drogi bowiem nie ma, przynajmniej nie dla człowieka.

Dawkins przypomina mi Dodę. Nasza gwiazda powiedziała bowiem, że i owszem biblia to świetna rzecz dla młodych ludzi, mówi o wartościach, zawiera cenne życiowe wskazówki itd ale nie ma w niej nic o dinozaurach…

Czy szydzę z Dawkinsa? Bardziej z kupujących jego książki. Wątpię by tak inteligentny człowiek nie dostrzegał zgrzytu stawiając religię i naukę jako alternatywy. Nauka nie jest nośnikiem wartości KROPKA Nauka opisuje świat KROPKA Dlatego o ile człowiek może odrzucić tę warstwę świętych ksiąg, które dotyczą opisu świata to jednak moralność ukształtowana w danej cywilizacji w większości przez jakąś tam religię przetrwa. Konkurencją dla religii mogłaby być świecka etyka. Etyka nie oparta o idee Boga. No ale się jakoś nie przyjęła żadna. Myślę że Dawkins to wie, co mu nie przeszkadza bo jego książki sprzedają się świetnie.

Czy mam rozumieć że nie jest pan postmodernistą i wierzy pan w istnienie prawdy obiektywnej?
Dyskusja się kończy, kiedy nie może zostać rozstrzygnięta. Każdy się okopał na swoim stanowisku.
Moje przedstawiłem wystarczająco jasno.




Czytaj spamera
Panie Andrzeju, staram się wyrażać swe myśli możliwe jasno i ponieważ nie widzę by uchwycił pan sens moich dwóch przydługich postów więc zastosuje się do prostej nauczycielskiej zasady mówiącej (proszę mi wybaczyć protekcjonalizm) że kto mądry ten zrozumie a reszta nas nie obchodzi 🙂
Nie chce mi się w kolejnych 5 długich postach przerzucać z panem argumentami, tym bardziej że zbacza pan z kwestii wierzenia w (nie)istnienie Boga na Idee Boga, która została nieźle opisana wieki temu i nie jest przez to tak kontrowersyjna (przynajmniej w naszym kręgu kulturowym) jak się może panu wydawać.
Liczba znaków zapytania w pańskim poście może świadczyć albo o pańskiej dociekliwości albo o pańskim wieku… wtedy częściej będzie pan korzystał z kropek.
(Jeszcze raz proszę wybaczyć protekcjonalizm ale mnie pan zwyczajnie znudził)
Czytaj spamera

panandrzej:
. Brak wiary to nie jest wiara w coś, brak pieniędzy to nie są jakieś pieniądze, brak cytryny to nie jest jakaś cytryna. Jeśli więc ktoś nie wierzy w osobowego boga/bogów, to po prostu nie wierzy, i tyle.

Mówiąc że zarówno ateiści jak i teiści wierzą, podkreślam jedynie uznaniowość stanowisk jakie prezentują, prezentują ten sam kierunek przeciwny zwrot. A piszę o tym w ten sposób dlatego, że wielu ateistów pozuje na intelektualistów. Jak jednak można się uważać za osobę myślącą nie dostrzegając natury sporu, którego człowiek nie jest w stanie rozstrzygnąć.

panandrzej:
Skąd taki negatywny stosunek do Dawkinsa?

Dawkins moim zdaniem to szkodnik, propagujący wiarę w naukę, uznający że wiele problemów współczesnego świata da się rozstrzygnąć uwalniając ludzi z okowów religii, uznający że religia ogłupia ludzi.
Jego działalność sprawia że ludzie wierzą dalej ale nie w Boga tylko w człowieka i naukę. W gruncie rzeczy niczego zatem nie zmienia. Poza tym posługuje się naukami przyrodniczymi co w tym sporze, jest kompletnie bez sensu. Tak jak pisałem, wszystkie święte księgi mogą zostać uznane za przekłamane a i tak nie ma to znaczenia dal problemu istnienia Boga. Spór kreacjonizm vs ewolucjonizm jest czymś wtórnym. A stawianie wprost lub niewprost tezy że alternatywą dla religii jest nauka, to chyba najbardziej spektakularny przykład, funkcjonujących w życiu publicznym, przekonań prezentowanych przez ubogich umysłowo.

panandrzej:
Na podstawie opisu boga można stwierdzić prawdopodobieństwo jego istnienia, np. Bóg który jest wszechwiedzący i wszechmocny jest wewnętrznie sprzeczny, a więc istnienie takiego bóstwa jest bardzo mało prawdopodobne.

Sęk w tym, że opis nie ma tu znaczenia. Mógłbym komuś opisać pana Andrzeja, i osoba słuchająca może uznać że mój opis jest niewiarygodny i jest mało prawdopodobne by Pan Andrzej, o danych właściwościach, rzeczywiście istniał. Opis pana Andrzeja stworzyłem ja, tak jak opisy Boga stworzyli ludzie, dlatego jeżeli opis jest fałszywy to nie znaczy że opisany podmiot/przedmiot nie istnieje, tylko że opis jest wewnętrznie sprzeczny, niespójny, nielogiczny etc. Wszystkie te dyskusje dotyczą opisów Boga a nie idei Boga jako takiego.
Po za tym o ile do tekstów o Bogu, można stosować kryteria wymyślone przez człowieka, to z założenia nie przystają one do samego Boga.

panandrzej:
A skąd ta pewność, że nigdy nie znajdziemy odpowiedzi?

Tu odpowiedź jest bardzo prosta. Jeżeli zjawisko zostało wyjaśnione to już nie będzie paranormalne 🙂
Czytaj spamera
Zadajcie sobie pytanie pytanie:

Jak można wierzyć w coś co zostało udowodnione? (Facepalm dla Kominka)

Jak można udowodnić istnienie bądź nieistnienie Boga? (Facepalm dla Kominka)

Tutaj krótki komentarz. Na dobrą sprawę zarówno wyznawcy religii jak i ateiści są osobami WIERZĄCYMI.
Jedni wierzą w istnienie, drudzy w nieistnienie Boga. Najbardziej logiczne jest stanowisko agnostyków, którzy dostrzegają że sama natura idei Boga wyklucza poznanie. Dla tych ubogich umysłowo, którzy zostali uwiedzeni przez R.Dawkinsa i jemu podobnych, udowodnienie błędnego opisu Boga, nieprawdziwości świętych ksiąg wszystkich znanych religii, jest bez znaczenia dla najważniejszego pytania. To jak człowiek opisuje Boga, nie ma wpływu na to czy ten Bóg w rzeczywistości istnieje czy nie. Wiara zatem to kwestia wyboru, wobec nierozstrzygalności tego problemu.

Z tego co piszesz Kominku, wynika że cokolwiek nie zostało udowodnione/nie może zostać udowodnione uznajesz za kłamstwo. To moim zdaniem bezpieczne rozwiązanie, jednak wybierając je trzeba pamiętać że ludzkie możliwości są ograniczone i na wiele pytań dotyczących zjawisk paranormalnych chociażby odpowiedzi nie znajdziemy nigdy.

Jednocześnie nie rozumiem, skąd twój wstręt do “wiary”. Niekoniecznie tej związanej z religią. Ludzie wierzą w różne rzeczy i pomaga im to przetrwać trudne chwile. Irracjonalność nie jest pojęciem pejoratywnym. Może się okazać że zdolność do myślenia abstrakcyjnego, podejmowania irracjonalnych czy szalonych działań będzie jedyną przewagą jaką człowiek będzie miał nad maszynami.
Czytaj spamera
ja jeszcze wierzę w to, że kobiety nie puszczają bąków…
Czytaj spamera

Lubimy wierzyć w coś, co nie ma racji bytu. Tylko nie wiem jeszcze po jaką cholerę.


Oj, ja bym na twoim miejscu odpukała te słowa w niemalowane drewno:

We wtorek, 24 maja, w tekście na blogu: “Lubię szczęśliwych ludzi piszesz:
“Bo ja jestem szczęśliwym człowiekiem. (…) Nie mam problemów”

Niespełna dwa dni później, 26 maja, dowiadujemy się z Facebooka:
“A więc stało się. Jestem umierający.’

Przypadek?
Czytaj spamera
Ja wierzę wyłącznie w swoje cycki i nieśmiertelność Kominka.
Czytaj spamera
hmm, nie mam sobie nic do zarzucenia w związku z dzisiejszą notką. jak zresztą z prawie wszystkimi punktami z serii “10 najgłupszych cośtam”. jestem wspaniała, po prostu 😉
Czytaj spamera
jak mam nie wierzyć w ufo jak sam na własne oczy widziałem, fakt faktem więcej razy już się tego świństwa od ruskich nie napiłem, nawet do ust nie wezmę
Czytaj spamera

10. W miejskie legendy.

są tacy, którzy wierzą w miejskie legendy i tacy co je tworzą.
kominek np stworzył przepiękną legendę miejską – milionom ludzi włożył do głów największą ściemę wszechczasów: że czydziechy są nieatrakcyjne 🙂
Czytaj spamera

A kto nie słyszał historii o tym jak “koleżanka koleżanki” zabawiała się kiełbaską, która utkwiła w jej cipce?

Ej! To była siostra zakonna z pobliskiej parafii!

Wierzę w różne różności, ale przesądna nie jestem. Duchy – czyli dusze zmarłych najpewniej zaglądają na ziemię, ale bardziej niż ich boję się żywych ludzi. Z Bogiem się znamy, z UFO nie. Niestety jestem śmiertelna, co gorsze, moi bliscy też. Nie zapominam o tym o jakiegoś czasu. Spiski się mnie nie trzymają, a szkoda – moje życie byłoby dużo bardziej ciekawsze. Wróżce też bym nie zaufała.
U mnie na podwórku krążyła historia przerażająca o facecie w białym maluchu (byłam dzieckiem wtedy 🙂 który zatrzymuje ludzi i pyta się ich o godzinę. A następnego dnia, o godzinie dokładnie przez siebie wypowiadanej…umierają! Aaaa!!
Czytaj spamera
Miło przeczytać coś takiego z samego rana. Przez trzy lata byłam zmuszona przebywać 8 godzin dziennie z ludźmi wiecznie niewyspanymi, wiecznie niezadowolonymi z siebie i wiecznie marudzącymi. Niby sama tego chciałam, nikt mnie nie zmuszał, niby można zmienić szkołę, ale chyba byłam zbyt ambitna. Za bardzo mi zależało na edukacji w renomowanej szkole. Taaaak, ambicje – psychiczne samobójstwo. Przebywanie z marudami strasznie męczy, mimo że niby nic złego ci nie robią. Jednak teraz już wyszłam z tej szkoły, zdałam maturę i… jestem z siebie dumna jak nigdy. Nie tylko matura, spełnienie marzeń itp, ale przetrwałam trzy lata w szkole która momentami była jak ośrodek dla chorych na depresję. Nauczyłam się żyć z toksycznymi ludźmi (czyt. ignorować idiotów). I jest bosko. Człowieka szczęśliwego ciągnie do szczęśliwego, pesymiści uciekają gdzie pieprz rośnie. Jedni zarzucają ci dziecinność i nie rozumieją jak można się śmiać bez powodu, inni się garną aby poznać tę słodką tajemnicę i zaczynają się śmiać razem z tobą. Tylko z optymizmem też trzeba uważać. Łatwo popaść w beztroskę, a od beztroski niedaleko do kłopotów…
Czytaj spamera
Przyznaję się bez bicia, byłam nieszczęśliwa. Otaczali mnie ludzie, którzy zarażali mnie swoim przygnębieniem. Codziennie mieli na twarzy minę galernika. Chcąc nie chcąc złapałam tego bakcyla. Najzabawniejsze, że dopiero tutaj zdałam sobie z tego sprawę i zaczęłam się z siebie śmiać, pukając się w głowę i mówiąc do siebie:, „Ale byłam głupia”.
Bo świat okazał się niezwykle ciekawy, pełny zabawnych sytuacji. Ograniczyłam kontakty z niektórymi osobami do minimum, zaczęłam otaczać się ludźmi, którzy od rana do wieczora mają uśmiech na ustach. Odkryłam, że można otworzyć oczy rano, przeciągnąć się w łóżku i…. przewrócić na drugi bok, jeśli ma się ochotę jeszcze pospać. Nikt mnie tutaj nie goni, nie obraża, nie próbuje poniżyć, nikt nie narzeka, nie macha przed twarzą tytułami, które w ogóle nie mają przełożenia na normalne życie.
Teraz wiem, że szczęście zależy od działań, jakie w tym kierunku podejmujemy. Nie chcę wrócić do Polski i znów trafić na ludzi, którzy już od rana mówią: „Bo w tej Polsce to niczego się uczciwą pracą nie osiągnie”, „Ale beznadzieja”, „Co za nuda”, „Żeby do czegoś dojść to trzeba się męczyć i męczyć”, itp. Posznupałam więc na internecie i znalazłam świetne miejsce. Takie ognisko pracy poza szkolnej. Spotykają się tam absolwenci różnych kierunków i pomagają młodym ludziom rozwijać swoje pasje. Jest jakieś studio muzyczne, kurs tańca, warsztaty dziennikarskie, malarstwo a nawet kurs szydełkowania. Wysłałam maila i dowiedziałam się, że z miłą chęcią otworzą jeszcze jeden blok zajęć, który umożliwi chętnym darmową naukę chińskiego. Już nie mogę się doczekać. Zawsze chciałam być częścią jakiegoś fajnego projektu. Zmieniałam swoje nastawienie, podjęłam działanie i teraz, na samą myśl o powrocie do kraju czuję ekscytację, pomieszaną z nutką zniecierpliwienia. Czuję, że sama dla siebie jestem bogiem. Podoba mi się to.
A nieszczęśliwym ludziom mówię grzecznie: “Do widzenia”.
Czytaj spamera
“No peeewno, super, do przodu”
Jeszcze nie tak dawno szydziłam (a to bardzo brzydkie i nieetyczne), z ludzi, którzy napotkani na ulicy po latach niewidzenia, depczą gdzieś wesoło po asfalcie, jadą se gdzieś tam, ktoś im tam umarł, no ale “życie jest życie”. Wydawali mi się jacyś prości, nieskomplikowani, a znajomości z tego wychodziły jakieś takie powierzchowne i jałowe. Jednak w pewnym momencie naśladownictwo weszło mi tak mocno w krew (co przecież początkowo było tylko zabawą), że niepostrzeżenie sama zaczęłam tak mówić.
I jak mi teraz ktoś wyskakuje z problemem jakimś błahym to też macham ręką, mówię, że będzie się zaraz z tego śmiać i żeby nie stwarzał sobie sztucznych problemów.
W analizowaniu, dzielenia włosa na czworo mistrzyniami są kobiety. Wydaje mi się to bardzo męczącą i okropna cecha. Dostałam ostatnio od koleżanki smsa. Że gdzieś tam widziała mojego byłego, ale nie wie czy to jest on, chociaż podobny, z jakąś blondynką…blebleble. Puknęłam się w głowę i zapytałam co mam zrobić z tą informacją. A niech se drepta, choćby i z wózkiem, zasługuje na szczęście, bo to fajny facet. Tylko co mi do tego?! Takie to jakieś toksyczne. Ble.
I napisałabym to jakoś składniej jakoś i ładniej, ale wiosenka jest, człowiek szczęśliwy. A jak szczęśliwy to i pisze się trudniej. Przynajmniej dziś:)
Czytaj spamera
fajny ręcznik!
czasem mam niejaki problem ze złożeniem Ci życzeń, np. urodzinowych, bo czego tu życzyć takiemu szczęśliwemu szczęściarzowi jak Ty.

też jestem szczęśliwa, choć jeszcze za często pomimo czegoś niż tak po prostu. ale dzięki temu zawsze jest mi czego życzyć np. na urodziny 😉
Czytaj spamera
Jak Kominek mówi że jest centrum tego świata, to jestem w stanie się zgodzić, problem w tym że zbyt wielu ludzi myśli podobnie o sobie a nie mają do tego podstaw, tych natychmiast kasuje ze swojego otoczenia, bo są jak zaraza, nie myślą a chcą być traktowani jakby stanowili wyznacznik dla innych.

Jestem urodzonym realistą, ze wskazaniem na pesymistyczne ciągoty, tak było… ale pewnego pięknego dnia uznałem że mam to wszystko w dupie, że nie warto samego siebie truć, jest wystarczająco dużo takich co zrobią to za nas i z nimi trzeba walczyć. Ja ustalam swoje zasady, przejmuje się tym co jest warte moich myśli, resztę pozostawiam tak jak jest, jestem szczęśliwy, 95% rzeczy w życiu zależy od nas samych, to kurczę chyba warto zadbać by było to 95% pozytywów.

Na podsumowanie :
…When I die burry me up-side down, so the world can kiss my ass!…
Czytaj spamera