W ogóle to zaczęło się kilka dni temu, gdy zadzwoniła do mnie znajoma.
Nie była to moja była. Po prostu znajoma.Jest byłą mojego kolegi, ale to szczegół, bo każda kobieta w pewnym okresie życia staje się czyjąś byłą i nie ma w tym nic nadzwyczanjego.
Układając temat doceniłem, że nie jest on o moich rodzicach. To cholerne szczęście mieć starych, którzy nie tylko nie przeszkadzają ci w życiu, ale też nie układali go wedle swoich fanaberii.
Gdy w moich archiwach szukałem materiałów do „Ludzie, których zapominamy„, skopiowałem sobie kilka rzeczy do przeczytania na później. Wśród nich były zapisy rozmów z moją pierwszą wakacyjną miłością. Jeszcze bez full seksu, bo byliśmy trochę za młodzi na takie dorosłe zabawy, ale już zestawem dla początkujących – tu buzi, tam rączką. To była taka wakacyjna miłość, bo mieszkaliśmy w różnych miastach.
Ostatni raz widziałem ją tak mniej więcej 10 lat temu. A przez te wszystkie lata nie wiedziałem co myśleć o moim rozstaniu z nią.
Najlepszy w sieci test na idealną kobietę. Problem z nim jest taki, że jeśli laska nie spełnia wszystkich wymogów, to jest do odstrzału. Nie ma to tamto. Albo idealna albo won.
Być może o takiej, której nigdy nie spotkam.
Czytaj więcej →
Ja to mam fajnie. Nigdy nie skończę trzydziestki i ominą mnie te wszystkie problemy, którymi przeciętni trzydziestolatkowie zadręczają swe puste łby.
W „Duchy naszych byłych” nabijaliśmy się z ludzi, którzy nie są emocjonalnymi dziewicami i ich kochane serduszka pełne są wspomnień i toksyn po poprzednich związkach. W końcówce tekstu zahaczyłem o temat wiązania się z takimi nieudacznikami i to skłoniło część z was do pytań o to, co należy robić, gdy się już z takim nieudacznikiem jest.