Continue Reading"/>

STATUS ZWIĄZKU W SERWISACH SPOŁECZNOŚCIOWYCH

Jak wygląda życie uczuciowe użytkownika serwisu społecznościowego na przykładzie Facebook?

 
W ustawieniach profilu na Facebook można sobie wybrać status związku, w jakim się obecnie: jest, nie jest, niestety jest i niestety nie jest.

Większość użytkowników czuje niepohamowaną potrzebę pochwalenia się, w jakim jest związku, ale czy osoby te posiadają jakieś wspólne cechy poza tymi oczywistymi?
Odpowiedź na to pytanie poznałem dopiero po wielu miesiącach nieprzerwanych, wyczerpujących, żmudnych badań badań gawiedzi Facebook-owej. Zapewne szczegółowe wyniki opublikuję w książce, która się nigdy nie ukaże, a tymczasem dzielę się z wami spostrzeżeniami. Ale najpierw przedstawię wam

JAK WYGLĄDA ŻYCIE UCZUCIOWE UŻYTKOWNIKA SERWISU SPOŁECZNOŚCIOWEGO?
(bez różnicy jaka płeć, ale dla ułatwienia opiszę rodzaj żeński)

FAZA 1


STATUS ZWIĄZKU: wolna.

RELACJE Z KOMINKIEM: pozytywne. To mój ulubiony gatunek kobiety. Niestety ciężko im wytłumaczyć, że wygląd jest najważniejszy i tracą czas na startowanie do mnie.  

FOTKI NA PROFILU:jedna fotka twarzy, najczęściej niewyraźna, bo se ją sama zrobiła telefonem. 150 fotek kotów. Najwyższej jakości.

TYP: kobieta szukająca, cierpiąca na Syndrom Kobiety Bonda, o którym pisałem wam rok temu.
W skrócie wyjaśniam: przyjęło się, że laski Bonda to zawsze są super-laski, ale tak naprawdę to Bond zawsze bzykał pasztety lub średniawki. Laska z Syndromem Kobiety Bonda to laska, która uważa się za atrakcyjną, zachowuje jak atrakcyjna, wmawia wszystkim, że taka właśnie jest, a w rzeczywistości jedno spojrzenie na jej zdjęcie daje lepszy efekt niż podwójna dawka Xenny Extra.
Szacuje się, że na ten syndrom cierpi od 80 do 90 proc. populacji kobiet.

Gdy tylko dostanie smsa od byłego (który już dawno o niej zapomniał), budzi się w niej nadzieja i natychmiast zmienia status na „to skomplikowane” oraz ustawia sobie opis „Może…może….może….”. Sporadycznie wrzuca link z youtuba do piosenki „My heart will go on”.
Jeśli aktualnie za nikim nie tęskni, zaczepia każdego wolnego samca pod byle pretekstem i czeka aż on zrobi PIERWSZY KROK!

FAZA 2


  STATUS ZWIĄZKU: w związku.

RELACJE Z KOMINKIEM
: niczym stosunek przerywany. Przerywam, gdy do mnie zarywa, ale prawdziwą ikoną kobiecego poniżenia są laski, które na polecenie zazdrosnych facetów zrywają kontakt i usuwają mnie ze znajomych. Tak, tak nisko kobieta potrafi upaść.


FOTKI NA PROFILU:

a) jeśli ma normalnego faceta zamieszcza pełno fotek z imprez, zabaw wszelakich, domówek, gdzieniegdzie w objęciach partnera. NIGDY nie zamieszcza fotek z kotami.
b) jeśli ma idiotę, zgodnie z jego poleceniem usuwa wszystkie fotki z profilu, ogranicza kontakty z facetami, nie dodaje do znajomych kolejnych facetów i pierwsze 2 tygodnie związku spędza na całodniowych wyjaśnieniach partnerowi, że ci wszyscy, co byli na jej fotkach i ci wszyscy, co byli przed nim to byli do dupy.

TYP: kobieta spełniona, szczęśliwa, manifestująca radość serca swego poprzez notoryczne zamieszczanie statusów upewniających mężczyznę, że jest mu w pełni oddana i bardzo go kocha. U kobiet niewykształconych w statusach dominują jednowyrazowe „love”, „kocham”, „koffam” oraz emotikony „:*”, „:******” oraz „:**********************************”.

FAZA 3


STATUS ZWIĄZKU: zaręczona.

RELACJE Z KOMINKIEM: nie stwierdzono.

FOTKI NA PROFILU: wyłącznie z partnerem. Milion pięćset fotek, gdzie go całuje, przytula i głaszcze. Półtora miliona fotek ze wspólnych wakacji, przy czym bez żadnej żenady wstawia także te, na których więcej jest tłuszczu niż jej samej.

TYP
: pod wieloma względami przypominający ty kobiety „w związku”, aczkolwiek tutaj miłość manifestowana jest aż do wyrzygania. Często nawet zmienia sobie nazwisko na nazwisko przyszłego męża, co głupsze robią sobie podwójne nazwiska. Kontakt ze znajomymi ogranicza do niezbędnego minimum (np. pochwalenia się datą ślubu).

FAZA 4


STATUS ZWIĄZKU: zamężna

RELACJE Z KOMINKIEM: poradnictwo. Dlaczego on mnie nie kocha? Dlaczego mnie zdradza? Dlaczego miłość nie trwa wiecznie,? Czy zdecydować się na dziecko? Czy chcesz być dawcą spermy, mąż się nie dowie.

FOTKI NA PROFILU: ona i on. Ona w sukni ślubnej kupionej na allegro, on w garniturze ze studniówki. Najpóźniej następnego dnia po ślubie na profilu pojawia się milion fotek z uroczystości, z czego połowa pokazuje to samo – jak się całują.
Jeśli zachodzi w ciążę -możemy być pewni, że w osobnym albumie znajdziemy tysiące zdjęć prezentujących każdy dzień ciąży.
Najpóźniej dwa dni po porodzie pojawiają się zdjęcia bobaska, obrzydliwego w dodatku, ale żaden z komentatorów nie napisze „ale brzydkie dziecko”. Podobnie jak żaden nie napisze „ale brzydka mama”, choć każdy wie, że po porodzie kobieta podoba się co najwyżej mężowi. Lub ojcu dziecka.

TYP: wygląd obrazuje jej charakter. Im dalej od ślubu tym gorzej, co jednak nie zawsze przekłada się na zmniejszoną ilość fotek. Niestety. Dominują statusy rodzinne, pełne okolicznościowych zdjęć: pierwszego wózka, pierwszej kupy, pierwszej biegunki. W opisach z pogardą lub swoistym cwaniackim stylem odnosi się do kobiet, które jeszcze nie założyły rodziny.

FAZA 5



STATUS ZWIĄZKU: to skomplikowane.

Nie wiedziałem, że się tak rozpiszę, dlatego ten najbardziej osobliwy status zostawiam na osobny tekst, który wrzucę w weekend lub na początku tygodnia.

FAZA 6


STATUS ZWIĄZKU: wdowa

RELACJE Z KOMINKIEM:
pełne nadziei. Z ich strony. We wdowach nie gustuję, bo są albo stare albo po przejściach albo brzydkie.

FOTKI NA PROFILU: w zależności od stopnia owdowieństwa.

a) czarno-białe, piękne niczym listopadowa noc, dominuje nostalgia, melancholia, poczucie zrezygnowania, tu i ówdzie można dojrzeć pierwsze fotki kotów.
b) manifestujące wolność, niezależność, nowe, wspaniałe życie i „nie macie mi czego współczuć, żyje się dalej!”. Nie stroni o roznegliżowanych zdjęć z wakacji, chce czuć się atrakcyjna, czyli taka jak była dawno temu, ale z biegiem czasu i brakiem zainteresowania samców przyjmuje do wiadomości, że to se ne wrati.

TYP: w opisach bombarduje banalnymi cytatami o życiu i miłości, szuka oparcia nawet w spamerach, dużo lata po cudzych profilach, komentuje, ale prywatnie jest bardzo skryta. Nie czuje się jak idiotka pisząc „jestem tajemnicza”, „potrafię cię zaintrygować”, „nie wiem czy jeszcze potrafię kochać…”.

FAZA 7


STATUS ZWIĄZKU: w wolnym związku

RELACJE Z KOMINKIEM: szybko się we mnie zakochują, a ich łóżkowi partnerzy wpadają w kompleksy, gdy tylko słyszą, jaki jestem fajny. Najpóźniej po 2 tyg. znajomości proponują spotkanie, po miesiącu wyznają miłość. Niestety nie zawsze im na to odpisuję, bo mam słabą pamięć do szmat.

FOTKI NA PROFILU: blachara pełną gębą. Wymalowana jak ruska lalka, z dekoltem aż po same jaja, masa fotek przerobionych w photoshopie. Przeważają zdjęcia z sesji robionych przez fachowców dzierżących w dłoniach swe profesjonalne cyfrówki z Tesco.

TYP:
wszystko to, czego można spodziewać się po prostej kobiecie, której poczucie wartości wyznacza albo zajebistość partnera albo jego beznadziejność, bo zaznaczyć tu należy, że te w wolnych związkach dzielą się na:

a) całkiem atrakcyjne imprezowiczki z upodobaniem do szybkich samochodów, śniegu, wakacji w tropikach i facetów, którzy z czystej przyzwoitości bądź litości wychodzą od nich rano nie płacąc za poprzednią noc.
b) przeraźliwie brzydkie pasztety, dla których największym życiowym sukcesem stała się możliwość zmiany statusu z „wolna” na „ktoś tam mnie posuwa”. Cechują się wiarą, że bycie w wolnym związku polega na poczuciu swobody, braku zobowiązań, ale każdy wie, że w takie związki wchodzi się z kobietami, z którymi nie można pokazać się na mieście.


c.d.n.

Komentarze

  1. Justyna 27.08.2011 13:42

    A co z osobami, które są w związku a nie manifestują się z tym? Nie mają ustawionego statusu, na profilu znajdziesz tylko jedno zdjęcie z obecnym partnerem a może nawet i nie. Jakie są Twoje spostrzeżenia na temat takich osób?

  2. Kamila 16.12.2011 21:46

    Justyna – to rodzaj osób normalnych, których jest oczywiście mnóstwo, ale wpis o takich osobach nie będzie zabawny 😉

  3. noiz 24.01.2012 10:41

    ..kurcze, zachęciłeś mnie, jak będę mógł sprawdzić jaki jesteś „fajny” ?

  4. Ew 14.04.2012 17:14

    Może haters gonna hate ale im więcej czytam Twoich wpisów, tym gorzej mi się je czyta. Nie ma to jak wepchać wszystkich do jednego wora. Mam status „w związku” i zgadnij co? Znajdą się też zdjęcia mojego kota. Przepraszam, że nie udało Ci się wepchać mnie w sztywne ramy które tak pieczołowicie zarysowałeś.

    • Steryd4u 20.04.2012 09:30

      Taki już ten blog jest, nie da się opisać każdego przypadku z osobna. Kominek pisze stereotypami, niektórym się to podoba(zwykła wiara) innym nie(oryginalna wiara). Nikt nie zmusza do czytania i brania tego do siebie. Czytam dopiero od wczoraj i też mam takie odczucie jak Ty. Można się zakompleksić totalnie jeśli by się to brało do siebie. Nie bierze tego do siebie i czytaj dalej albo nie czytaj w ogóle.

  5. Visell 23.05.2013 19:36

    No tak. Wygląd JEST najważniejszy. Racja, Kominku, racja:)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *

Connect with Facebook

*

Możesz użyć następujących tagów oraz atrybutów HTML-a: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <strike> <strong>